TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

22.05.2007

Prokom Arka gości Lecha Poznań (Dziennik Batycki)

Przedostatnia kolejka Orange Ekstraklasy odbędzie się dzisiaj. Piłkarze Prokomu Arki Gdynia po raz ostatni w tym sezonie wystąpią przed własną publicznością, goszcząc rozpędzoną w ostatnich spotkaniach poznańską lokomotywę, czyli Lecha Poznań. Początek meczu na stadionie GOSiR o godzinie 19.
Podobnie jak z Cracovią, także ligowe potyczki Arki z Lechem maja status meczów przyjaźni. Oczywiście na trybunach, co tylko dobrze wróży takiemu widowisku. Przyjaźń kibiców nie przekłada się jednak na boiskowe wydarzenia. Piłkarze obu drużyn maja swoje cele, ambicje i... meczowe premie, o które warto walczyć.
Żółto-niebiescy po raz ostatni w tym najbardziej burzliwym chyba w dziejach klubu sezonie wystąpią na własnym boisku. Czy po raz ostatni — przynajmniej na kilkanaście miesięcy — także w ekstraklasie? Arka poddała się wprawdzie karze degradacji do drugiej ligi za udział w aferze korupcyjnej, ale z klubu dochodzą teraz wieści, że nie koniecznie muszą to być ostateczne rozstrzygnięcia, że możliwe jest odwołanie, że jeszcze za wcześnie grzebać zespół, który póki co wygrywa w ekstraklasie. Na czym jednak miałby opierać się te nadzieje na ewentualne zmiany podjętych już decyzji nikt nie potrafi sensownie wytłumaczyć. Zresztą czy w ogóle warto w tej sprawie mieć jeszcze nadzieje...
Wróćmy jednak do tego co będzie się dzisiaj działo na gdyńskim stadionie. Lech zaskakuje ostatnio dobrą formą zwyciężając w kolejnych spotkaniach. Pokonując w miniona sobotę Legię Warszawa 3:1 poznaniacy otworzyli sobie furtkę do zajęcia trzeciego miejsca na zakończenie sezonu i startu w Pucharze Intertoto.
- Jestem przekonany, że wygramy z Arką, a później Odrą i wyprzedzimy Legię w tabeli — mówił z przekonaniem po sobotnim meczu bramkarz Lecha Krzysztof Kotorowski.
Póki co, Lech nie potrafił wygrać jesienią z Arką w Poznaniu zadawalając się remisem 1:1. Prowadzenie dla poznaniaków zdobył Jakub Wilk, a wyrównał Grzegorz Niciński. Dzisiaj na najcieplejsze przyjęcie w Gdyni może liczyć Rafał Murawski. „Muraś” mimo przejścia z Arki najpierw do Amiki, a później do Lecha, nadal ma swoich kibiców nad morzem. Nie on jednak będzie najgroźniejszym piłkarzem w zespole „Kolejorza”. Obrońcy gospodarzy będą musieli szczególną uwagę poświęcić Piotrowi Reissowi, który z 15 bramkami przewodzi ligowym strzelcom w tym sezonie. Na szczęście żółte kartki z gry w Gdyni wyeliminowały innego snajpera Lecha Zbigniewa Zakrzewskiego, który ma 9 zdobytych bramek.
- Wygrywa Lech, ale my też ostatnio sporo wygrywamy — ocenia spokojnie szanse obu drużyn we wtorkowym meczu trener Arki Wojciech Stawowy. — To może być dobry mecz, dwóch dobrych drużyn. Chcemy wygrać, aby w dobrych nastrojach pożegnać się w tym sezonie z kibicami. Czy także z ekstraklasą? Nie, bo przed nami jeszcze jeden mecz w Płocku, a o tym gdzie zagramy w przyszłym sezonie to jeszcze się przekonamy — kończy trener.
Dzisiejszy mecz będzie miał specjalne znaczenie dla napastnika gdynian Marcina Wachowicza, który jeszcze jesienią był piłkarzem Lecha. Wiosną strzelił w barwach Arki pięć ligowych goli, co razem z czterema zdobytymi dla Lecha daje w sumie 9 w ekstraklasie.
- Pewnie, że tą dziesiątą ligową bramkę chciałbym zdobyć w spotkaniu Arka — Lech i najlepiej, aby był to gol zwycięski dla nas. Wiemy, że Lech jest na fali, ale na żadną ulgową taryfę nie może w Gdyni liczyć. Podawać sobie ręce lub poklepywać się po plecach będziemy dopiero po meczu. Mam nadzieję, że to my będziemy wówczas w lepszych nastrojach - przewiduje, oby trafnie, Wachowicz.
Jednak nie tylko na boisku w Gdyni może być ciekawie. To na innych dwóch stadionach odbędzie się przedostatni etap wyścigu o mistrzostwo Polski. Lider z Bełchatowa gościć będzie skompromitowaną porażką na własnym boisku 0:4 z Groclinem, Wisłę Kraków. Natomiast drugie w tabeli Zagłębie Lubin ma teoretycznie łatwiejsze zadanie w meczu z Widzewem Łódź. Zmiany lidera chyba jednak nie będzie. Natomiast inny ciężar gatunkowy będzie miał mecz w Zabrzu. Górnik i Wisła Płock w bezpośredniej konfrontacji wyznaczą drugiego, obok Pogoni Szczecin, spadkowicza z ekstraklasy.

jaw







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia