Aktualności
07.11.2013
Paweł Sikora: Udane szkolenie i powrót do ligi.
Jakie wrażenia po pobycie na pierwszej sesji kursu UEFA PRO w szkole trenerów PZPN?
Jak najlepsze. Wszystko było świetnie zorganizowane, przyjechało wielu oficjeli. Mieliśmy wszystko przygotowane od A do Z. Mogliśmy skupić się na ciekawych zajęciach, nie tylko teorii, ale i praktyce. Na początku mieliśmy wykład przygotowany przez Franco Ferrariego, w przeszłości dyrektora Szkoły Trenerów Federacji Włoskiej w Coverciano, instruktora UEFA i FIFA. Franko Ferarii zaimponował mi ogromnie. Ma niesamowitą wiedze i umie wszystko wspaniale przekazać. Do tej pory był to podczas moich przeróżnych kursów najciekawszy wykład, w jakim uczestniczyłem.
Nie był to więc czas "stracony"?
Jeśli to będzie na podobnym poziomie w przyszłości to na pewno będą to bardzo przydatne zajęcia dla wszystkich trenerów uczestniczących w tym kursie. Była jak wspomniałem nie tylko teoria, ale sami uczestniczyliśmy w zajęciach praktycznych . Dużo uwagi poświęcano na detale dotyczące taktyki. O ogólnej, jak mówił trener Ferarii można często przeczytać w każdej gazecie. O sukcesie decydują detale.
W trakcie kursu wypadł mecz Arki w Pucharze Polski. Oglądanie na ekranie było stresujące?
Był to pierwszy mecz, w którym nie miałem okazji wchodzić w bezpośrednie relacje z zawodnikami. Miałem tylko kontakt telefoniczny. Oczywiście wszystko wcześniej przygotowaliśmy i omówiliśmy, ale na pewno było to nowe doświadczenie. Miałem okazję mecz oglądać bez presji jak towarzyszy podczas meczu na ławce, wyciągać wnioski. Ocenialiśmy mecz w gronie innych trenerów.
I jak ta ocena wypadła?
Ogólne wrażenie, jeśli chodzi o mecz było bardzo pozytywne. Nie tylko, jeśli chodzi o wynik, ale także sama grę. Było sporo sytuacji, dobrze graliśmy pressingiem, fajnie wypadli młodzi zawodnicy, doświadczeni zawodnicy pokazali z kolei swoją jakość. Miłe dla oka spotkanie.
Dzięki tej rywalizacji będzie kontynuacja na wiosnę z Miedzią Legnica. W 1/8 faworyci przegrywają…
Na pewno dla nas bardziej atrakcyjnym rywalem byłby Lech Poznań. Pojechalibyśmy zagrać na wspaniałym stadionie. Dla kibiców byłby to mecz przyjaźni. Szkoda, bo w jednej rundzie aż 3 razy będziemy grali z tym samym rywalem. Kluby 1 ligowe mają szanse pokazać się w tej rywalizacji i tak wygląda ta faza rozgrywek, potem jednak do głosu dochodzą te zespoły z Ekstraklasy, dla których jest to droga do awansu i gry w europejskich pucharach. Miedź będzie widziała szanse awansu do kolejnej rundy i na pewno będą to ciężkie mecze.
Trener Korony wspominał o „meczu roku” z jego zespołem dla Arki. My wiemy, że mamy inne priorytety. Czy takim „meczem rundy” będzie pojedynek w Grudziądzu? Czy wszystkie trzy kolejne?
Patrząc na sytuację w tabeli każdy mecz jest ważny. Nawet nie wiemy czy do końca tej rundy wyłoni się jakiś faworyt. Może być też tak po tej rundzie, że ścisk w tabeli i w jej czołówce będzie tak ogromny, że każdy kolejny mecz w nowej rundzie na wiosnę będzie równie istotny.
Dla nas to z drugiej strony dobrze, bo po dołku, w który wpadliśmy zdarzyło się tak, że i ta czołówka na nas poczekała i na tym skorzystaliśmy.
W Grudziądzu będzie chodziło jednak o to, aby nie stracić tego dystansu 4 punktów do czołówki?
Uważam, że dystans dwóch meczów jest do odrobienia. W ub. sezonie Flota miała zdecydowanie większą przewagę i ją straciła. Wiosną wiec na pewno będzie to możliwe do odrobienia. Będziemy pracowali, aby ta różnica była oczywiście jak najmniejsza. Nie chciałbym, abyśmy po takim meczu jak z Koroną wpadali w jakąś euforię. Trzeba spojrzeć na to, że to był puchar , rywalem był zespół z Ekstraklasy, nie było presji, nikt nas nie wskazywał jako faworyta . To było także widoczne w grze zawodników. Takie mecze gra się łatwiej.
Ocena jednak była zdecydowanie pozytywna.
Mecze najlepsze i najgorsze zawsze trzeba odrzucać, tak jak w skokach najlepszą i najgorszą ocenę. Dla mnie zawodnik, który gra równo w większości meczów ligowych jest tym zawodnikiem najcenniejszym. W Grudziądzu musimy zejść na ziemie, spotkanie wybiegać, wywalczyć. Olimpia to dobry doświadczony zespół, z doświadczonym trenerem. Na pewno mają jakiś plan na nas. W tym meczu może zadecydować tylko jedna bramka.
W takim razie czekamy na pomyślne wieści z Grudziądza!
Rozmawiał: tryb
O tym jak ważne dla PZPN było otwarcie Szkoły Trenerów można zobaczyć TUTAJ.
Copyright Arka Gdynia |