Aktualności
02.10.2013
Michał Globisz: Jesteśmy zespołem z którym każdy będzie się liczył.
Arka ma za sobą dziewięć meczów w tym sezonie. Jak spisuje się ten zespół w Pana opinii?
- Właściwie tak jak każdy zespół miewaliśmy różne momenty. Nie brakowało niespodzianek, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Do tych pierwszych zaliczyć można oczywiście ostatnie zwycięstwo z liderem tabeli, zespołem GKS-u Bełchatów. Mieliśmy jednak też słabsze momenty.
Kibiców najbardziej zabolał remis z ostatnią w tabeli Miedzią Legnica...
- Nie możemy się sugerować tym, że Miedź zajmowała wtedy ostatnie miejsce w tabeli. Moim zdaniem, ten zespół włączy się jeszcze w walkę o ekstraklasę.
To dosyć odważne stwierdzenie...
Ale naprawdę tak myślę. Remis z tym przeciwnikiem to nie jest dla nas żadna hańba, tak jak niektórzy uważają. Proszę zwrócić też uwagę na inne wyniki. Wisła Płock wygrała np. z Termaliką na wyjeździe. Tym się właśnie charakteryzuje I liga. Tutaj każdy może wygrać z każdym.
Jak ocenia Pan szanse Arki na awans do ekstraklasy?
- Biorąc pod uwagę dotychczasową grę Arki, w dalszym ciągu uważam, że jesteśmy zespołem, który będzie się bił o ekstraklasę. Stanowimy drużynę, z którą każdy będzie się liczył, bo pokazaliśmy już, że potrafimy wygrywać mecze z najlepszymi ekipami. Zdarzają się nam oczywiście wpadki, ale taki jest właśnie sport. Myślę, że w tym momencie jest zbyt szybko, by wyrokować, jakie są nasze szanse na awans - czy duże, czy średnie. Moim zdaniem, więcej będziemy w stanie powiedzieć po tej rundzie.
Jest w zespole ktoś, kto Pana szczególnie zaskoczył in plus?
- Nie chciałbym tutaj nikogo wyróżniać, bo siłą naszego zespołu jest wyrównana kadra. Trener Paweł Sikora wprowadził fajną atmosferę do tej drużyny.
Rozumiem, że pozytywnie Pan ocenia jego dotychczasową pracę...
- Stanowcze i jednoznaczne - tak. Bardzo dużo rozmawiamy, konsultujemy się.Mogę przyznać, że współpraca na linii Paweł Sikora - Michał Globisz układa się wręcz wzorowo. Trener nigdy nie powinien być osamotniony. Współpraca to połowa sukcesu. To też świadczy o mądrości szkoleniowca. Generalnie, jesteśmy bardzo zadowoleni.
Drużynie przytrafiają się jednak wpadki...
- Nie wszystko działa tak, jak byśmy tego chcieli. Nie jesteśmy jednak Barceloną, czy choćby Legią Warszawa. Nie jest też tajemnicą, że mamy wąską kadrę. Dla nas każda kartka, kontuzja jest bolączką i stanowi problem. Nie ma co jednak narzekać. Jest tak, jak jest. Znajdujemy się w takich realiach i musimy się w nich odnaleźć. Poza tym, w sporcie jak w życiu - często decyduje element szczęścia. My też czasami na nie liczymy.
Copyright Arka Gdynia |