TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

14.05.2007

Widzew nie przyjedzie na mecz z Arką (Gazeta Wyborcza)

W środę piłkarze Prokomu Arka Gdynia mieli u siebie zagrać zaległe spotkanie z Widzewem Łódź, ale ten mecz nie odbędzie się. Szef łódzkiego klubu Zbigniew Boniek zapowiada: Nie wybieramy się na mecz do Gdyni
Zgodnie z terminarzem mecz 20. kolejki miał się odbyć w Gdyni 7 kwietnia. Arka nie mogła jednak wtedy grać, bo była w tym czasie zawieszona przez Wydział Dyscypliny w związku z aferą korupcyjną. Zgodnie z regulaminem prowadząca rozgrywki I ligi spółka Ekstraklasa SA przyznała Widzewowi walkower. Arka odwołała się jednak od tej decyzji do Komisji Odwoławczej PZPN, która uznała, że drużyna z Gdyni niesłusznie została ukarana walkowerami za mecze nierozegrane w okresie zawieszenia i nakazała rozegranie zaległych spotkań. Zaległy mecz Arki z Górnikiem Łęczna już się odbył, w najbliższą środę miało być rozegrane spotkanie z Widzewem.

- Nie ma szans, byśmy zagrali w Gdyni - twierdzili od początku w Widzewie i zdania nie zmienili. - Nie wybieramy się na mecz z Arką - znów zapowiada Boniek. Jeśli Widzew nie przyjedzie do Gdyni, to przegra walkowerem. - Chcieliśmy grać 7 kwietnia, ale Arka była wtedy zawieszona i wygraliśmy walkowerem. Odwołamy się od decyzji Komisji Odwoławczej. Jeśli nie przyzna nam racji, będzie to chyba pierwszy przypadek w historii, w którym zawieszona i zdegradowana za korupcję drużyna wygra mecz walkowerem - dodaje szef Widzewa.

Widzewowi przysługiwało prawo odwołania się do Trybunału Piłkarskiego i klub z tego skorzystał. Postępowanie administracyjne trwa. - Gdy zapadnie decyzja niezgodna z naszym stanowiskiem, wtedy zastanowimy się, co robić dalej. Nie wykluczam, że do Gdyni pojedziemy. Ale teraz nie jedziemy, ponieważ jesteśmy poważnym klubem, który najpierw domaga się, aby Trybunał Piłkarski zajął jednoznaczne stanowisko - dodaje Boniek. Nieoficjalnie wiadomo, że Widzew nie zamierza przyjechać do Gdyni, bo i tak utrzymał się już w ekstraklasie.

Wczoraj komunikat w sprawie środowego meczu wydała Ekstraklasa SA. Czytamy w nim: "W związku ze stanowiskiem Widzewa i przekazanym do biura Ekstraklasy SA przez ten klub pismem o rezygnacji z rozegrania zaległego spotkania z Arką Departament Logistyki Rozgrywek informuje, że zaplanowane na dzień 16 maja spotkanie Arka - Widzew się nie odbędzie. Decyzję w sprawie weryfikacji zawodów podejmie Komisja Ligi Ekstraklasy SA na najbliższym posiedzeniu w dniu 16 maja".

W Arce są oburzeni. - Widzew zachował się... nieładnie - mówi trener Arki Wojciech Stawowy. - Skoro Komisja Odwoławcza uznała, że nasz klub niesłusznie został ukarany walkowerami za mecze nierozegrane w okresie zawieszenia, to klub z Łodzi powinien taką decyzję uszanować. Wszystkim w lidze powinno zależeć, aby rozstrzygnięcia zapadały na boisku, nikt nie powinien unikać gry. Tak będzie najbardziej sprawiedliwie - dodaje.

Arce - choć może dostać trzy punkty za darmo - zależy na meczu z Widzewem, mimo że sytuacja kadrowa w zespole jest trudna. Już wcześniej kontuzje wyeliminowały z gry do końca sezonu Krzysztofa Przytułę i Olgierda Moskalewicza, teraz wiadomo, że w tych rozgrywkach na boisku nie zobaczymy już także Damiana Nawrocika, który znów ma kłopoty z pachwiną. W sobotnim meczu z ŁKS Łódź, który Arka wygrała na wyjeździe 1:0, z powodu urazów nie zagrali także inni kluczowi gracze - obrońca Krzysztof Sobieraj (kłopoty z achillesem) i napastnik Janusz Dziedzic (skręcona kostka). - Ich urazy są jednak mniej groźne. W środowym meczu z Widzewem jeszcze by nie zagrali, ale na sobotnie spotkanie z Górnikiem Zabrze obaj będą gotowi - mówi Stawowy.

Grzegorz Kubicki







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia