Trener Krzysztof Janczak ponownie musiał zaliczył „swoją porcję” stresu. Tym razem jednak jego podopiecznym udało się dojść rywali i ze stanu 0:2 doprowadzili do remisu.

Jak teraz zapowiada nie ma wyjścia: po porażce, remisie musi być zwycięstwo:

Gdybyśmy wygrali ten mecz kilkoma bramkami różnicy nikt by się nie zdziwił. Znowu jednak popełniliśmy proste błędy w defensywie. Były to praktycznie prezenty dla naszych rywali po których musieliśmy dosłownie w pocie czoła odrabiać straty. 

Zdecydowanie po czerwonej kartce dla rywala zdominowaliśmy grę i już po doprowadzeniu do remisu mogliśmy pokusić się o kolejne bramki w doliczonym czasie gry. Mimo tych błędów chciałbym pochwalić zespół za charakter i grę do końca.  Jak widać powoli się rozkręcamy, a w zależności od wyniku meczu Cracovii nasz ostatni mecz może decydować o zajęciu 2 miejsca i wicemistrzostwie. Jest więc o co walczyć i mam nadzieję, że na tych mistrzostwach w trzecim meczu wygramy.

My także na to liczymy!

Przypominamy, że oficjalnymi sponsorami naszych juniorów w finałach Mistrzostw Polski są Miasto Gdynia oraz firma UniMax SA.

tr