TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

06.05.2007

Klątwa Groclinu trwa

Czwarty mecz w tym sezonie Arki z Groclinem zakończył się dla gdynian czwartą porażką. Nieliczna grupa kibiców w Grodzisku zobaczyło mało emocjonujące spotkanie, ale zdobywcy Pucharu Polski po raz kolejny ograli podopiecznych Wojciecha Stawowego.

Orange Ekstraklasa - 25. kolejka:

Groclin Grodzisk - Arka Gdynia 2:1 (1:0)

RELACJA


To trzecia ligowa wygrana z rzędu świeżo upieczonego triumfatora Pucharu Polski, którego dotąd nazywano mistrzem remisów.

Piłkarze Groclinu kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. To już trzecia ligowa wygrana z rzędu świeżo upieczonego triumfatora Pucharu Polski, którego dotąd nazywano mistrzem remisów.

Grodziszczanie od początku meczu posiadali inicjatywę i już w 13 min mogło być 1:0. Po akcji Jarosława Laty z Adrianem Sikorą, strzał tego drugiego był minimalnie niecelny. Bliski szczęścia był Błażej Telichowski, którego w ostatniej chwili ofiarną interwencją uprzedził bramkarz Arki Norbert Witkowski.

Arka nie ograniczała się jedynie do obrony własnej bramki.Niewiele brakowało by Olgierd Moskalewicz wpisał się na listę strzelców. W 19 min Aleksander Ptak niezbyt pewnie wypiąstkował piłkę, którą przejął Moskalewicz, ale trafił w głowę Piotra Piechniaka.

W 36 min padła bramka dla Groclinu. Piechniak dośrodkował do Jarosława Laty. Wyróżniający się pomocnik Groclinu wymanewrował Tomasza Sokołowskiego i efektownym uderzeniem zza pola karnego pokonał Witkowskiego. Prowadzenie uskrzydliło gospodarzy, którzy natarli z jeszcze większym animuszem. Dwukrotnie z dystansu bramkarza Arki próbował zaskoczyć Radosław Majewski, tym razem Witkowski pewnie bronił.

W drugiej połowie tempo spotkania siadło. Małe ożywienie nastąpiło dopiero w 65 min - po rzucie wolnym Moskalewicza, Ptak musiał wyciągnąć się jak struna by sparować piłkę, która odbiła się jeszcze od słupka.

Dopiero ostatnie minuty spotkania przyniosły więcej emocji. W 88. min na boisku pojawił się Michał Goliński, który już w pierwszej akcji wypracował drugiego gola dla gospodarzy. Po jego zagraniu, piłka przeszła przez gąszcz nóg piłkarzy Arki, trochę przypadkowo trafiła do Takesury Chinyamy, a ten z bliska dopełnił formalności.

Chwilę później nastąpiła odpowiedź Arki - po rzucie rożnym, w polu karnym Groclinu powstało spore zamieszanie. Najprzytomniej zachował się Grzegorz Jakosz, który ustalił wynik spotkania.

PAP







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia