Aktualności
18.11.2012
ŁKS rozbity o Arkę.
Piłkarze ŁKS-u Łódź przegrali z Arką Gdynia. Gdynianie prowadzeni przez Pawła Sikorę zwyciężyli 2:0 i z przebiegu spotkania zasłużyli na trzy punkty. Przy drugim golu fatalny błąd popełnił Bodzio W.
Kilka dni temu Petr Nemec, pierwszy trener gdynian, został urlopowany, a w związku z tym Arkowców w potyczce w Łodzi poprowadził jego dotychczasowy asystent, Paweł Sikora. Przyszłość nominalnego pierwszego trenera żółto-niebieskich ma się wyjaśnić po zakończeniu rundy.
W niedzielę Arkowcy mierzyli się z ŁKS-em Łódź i w tej potyczce raczej byli faworytami. Gdynianie już na samym początku mogli objąć prowadzenie, gdy Dariusz Formella znalazł się w dobrej sytuacji. Bogusław Wyparło daleko wyszedł bowiem z bramki, ale końcami palców zdołał wybić piłkę. W kolejnych minutach piłkarze Arki cały czas mieli przewagę, lecz nie potrafili jej udokumentować golem. Łodzianie natomiast praktycznie w ogóle nie niepokoili bramki strzeżonej przez Macieja Szlagę. W 23. minucie Arka dopięła swego. Wtedy to nieporadnie zachowała się defensywa ŁKS-u, a Marcus Vinicius da Silva ostatecznie z metra wepchnął futbolówkę do siatki.
W kolejnych minutach pierwszej połowy zbyt wielu emocji już nie było. Zawodnicy raz jednej, raz drugiej drużyny swojej szukali szukali uderzeniami z dystansu, lecz nie przyniosły one spodziewanego efektu.
Od początku drugiej połowy piłkarze ŁKS-u ruszyli nieco śmielej do ataku, lecz w 50. minucie skrzydła podcięła im fatalna interwencja ich bramkarza. Z rzutu wolnego z około 30 metrów strzelał Michał Rzuchowski, a Wyparło przepuścił piłkę pod brzuchem i ta wpadła do bramki. Chwilę później mogło już być 0:3, lecz po uderzeniu Piotra Kuklisa poprzeczka uratowała drużynę z Łodzi.
Copyright Arka Gdynia |