Aktualności
24.10.2012
Tomasz Jarzębowski: Minęła moda na słabych obcokrajowców, więc młodzi mają lepiej.
Kapitan Arki Gdynia Tomasz Jarzębowski w wywiadzie udzielonym portalowi Arkowcy.pl opowiada m.in. o tym, że młodym piłkarzom jest dzisiaj łatwiej wejść do seniorskiej piłki. - Jak ja byłem w ich wieku, to wszyscy mówili, że jestem za młody, żeby grać - mówi "Jarza".
Z pierwszą drużyną Arki trenuje obecnie kilkunastu piłkarzy, którzy nie ukończyli jeszcze nawet 20 lat. Z tego grona w ligowych meczach 4-5 zazwyczaj wybiega nawet w podstawowym składzie. A Jarzębowski to dla nich weteran i wzór do naśladowania. Odkąd przybył do Gdyni jesienią ubiegłego roku jest liderem drużyny, najpierw dyrygując grą w środku pomocy, a obecnie zabezpieczając tyły na środku defensywy. - A ja tym młodym zazdroszczę. Bo jak ja byłem w ich wieku to wszyscy mówili, że jestem za młody, żeby grać - mówi Jarzębowski w rozmowie z kibicowskim portalem Arkowcy.pl. - Teraz z kolei, doświadczeni piłkarze są w odwrocie, bo jest trend stawiania na młodych. Można powiedzieć więc, że się słabo wstrzeliłem. Chociaż i tak dobrze, że minęła moda na słabych obcokrajowców, która i Arki kilka lat temu nie ominęła. Liczę, że młodzi wykorzystają swoją szansę - dodaje.
Kapitan żółto-niebieskich odniósł się też do kłopotów, jakie trener Petr Nemec ma z obsadą pozycji bramkarza. Na początku sezonu gdyńskiej bramki bronił Maciej Szlaga, ale po kilku słabszych występach stracił zaufanie i jego miejsce zajął 19-letni Michał Szromnik. Oczekiwań jednak nie spełnił, bronił niepewnie i chaotycznie, a w ostatnim meczu (0:1 z Olimpią Grudziądz) to po jego koszmarnym błędzie padła jedyna bramka spotkania. Podczas meczu z GKS Katowice najpewniej znów usiądzie więc na ławce rezerwowych. - Maciek Szlaga jest dobrym bramkarzem, wybronił Arce w zeszłym sezonie kilka meczów w Pucharze Polski, ale ostatnio wyraźnie brakowało mu szczęścia - mówi Jarzębowski. - Generalnie uważam, że mamy naprawdę dobrych bramkarzy, ale z obu można jeszcze więcej wycisnąć. Szromnik z kolei nabrał pewności po Mistrzostwach Polski Juniorów [Arka zdobyła na nich złoty medal) i dziś na pewno jest już mniej "elektryczny". Wiadomo, że obrona potrzebuje wsparcia od bramkarza. Jeśli jest bramkarz, który żyje na przedpolu przy prostopadłych piłkach to daje nam możliwość częstszej gry na spalone. Ważne jest by mieć poczucie pewności, że za tobą jest bramkarz, który może naprawić twój ewentualny błąd - podsumowuje dyplomatycznie kapitan żółto-niebieskich.
mcd
Copyright Arka Gdynia |