Aktualności
08.10.2012
Posiłki z pierwszej drużyny za słabe na Chemika.
III-ligowe rezerwy Arki Gdynia przegrały na Narodowym Stadionie Rugby z Chemikiem Police 0:2 (0:1). To spore zaskoczenie biorąc pod uwagę fakt, że w drużynie Roberta Wilczyńskiego zagrało aż ośmiu zawodników z kadry pierwszego zespołu.
Żółto-niebiescy otrzymali spore posiłki od zespołu prowadzonego przez Petra Nemeca. Oprócz regularnie występujących w rezerwach Pawła Brzuzego, Pawła Czoski a ostatnio również Patryka Jędrzejowskiego trener Wilczyński do dyspozycji otrzymał Macieja Szlagę, Marcina Dettlaffa, a także trójkę zawodników, którzy w piątek zagrali w mniejszym wymiarze czasowym przeciwko Miedzi Legnica: Piotra Kuklisa, Bartosza Brodzińskiego i Macieja Górskiego.
Choć na III-ligowym froncie takie wzmocnienia przynajmniej na papierze, powinny robić wrażenie, przeciwko Chemikowi kompletnie rozczarowali. Goście z Polic do ataku przystąpili od samego początku spotkania, a błędami w obronie gdynianie znacząco ułatwiali im zadanie.
Już w pierwszej minucie mogli objąć prowadzenie i choć sztuka ta się nie powiodła, skuteczny cios zaaplikowali gospodarzom niespełna kwadrans po pierwszym gwizdku kiedy sytuację sam na sam z Maciejem Szlagą wykorzystał 20-letni Paweł Krawiec.
Arce brakowało pomysłu na grę, zaś jej ataki kończyły się mniej więcej na 30. metrze. W obronie było jeszcze gorzej i choć do przerwy wynik się nie zmienił to po zmianie stron nie było widać perspektyw choćby na wyrównanie.
- Okazało się, że wzmocnienia były tylko na papierze. Nie wiem czy zawodnicy z pierwszej drużyny, podeszli do tego meczu zbyt pewni siebie, ale fakt jest taki, że to Chemik pokazał wolę walki, a u nas było za mało biegania i głupie błędy. Trudno powiedzieć cokolwiek pozytywnego po takim spotkaniu. Na pewno więcej spodziewałem się po Bartoszu Brodzińskim, ale przecież nie tylko w defensywie zagraliśmy źle. W ogóle nie angażowaliśmy bramkarza gości - mówi trener Wilczyński.
Końcowy wynik ustalił chwilę przed końcem spotkania Wojciech Guźniczak. 19-latek dopadł do bezpańskiej piłki i po obiegnięciu obrońców zdobył gola, który przypieczętował trzypunktową zdobycz Chemika, dla którego było to drugie zwycięstwo z rzędu po pokonaniu, również na wyjeździe, 4:0 Kotwicy Kołobrzeg.
ras.
Copyright Arka Gdynia |