Aktualności
26.09.2012
Arka Gdynia odrabia zaległości. Pójdzie za ciosem?
Żelazna defensywa i dwie perełki w składzie mają zapewnić Arce Gdynia zwycięstwo w zaległym meczu 6. kolejki z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza.
Gdyby Arka grała z Termaliką u siebie, piłkarze Petra Nemeca mogliby struchleć. Podopieczni Kazimierza Moskala na wyjazdach zdobyli bowiem komplet 15 pkt. Co prawda cztery zwycięstwa odnieśli na boiskach autsajderów (w Bytomiu, Brzesku, Katowicach i Ząbkach), ale efektywność na tym poziomie, w dodatku przy obcych trybunach, musi robić wrażenie, porównywalne do wyczynów rewelacji rozgrywek Floty Świnoujście. Na szczęście dla Arki mecz odbędzie się w Niecieczy, a tam gospodarze punkty rozdają hojnie. Dali się pokonać i beniaminkowi Miedzi Legnica (1:2) i Sandecji Nowy Sącz (0:1), którą Arka bezdyskusyjnie rozbiła 3:0 w ostatnią sobotę.
Długą podróż do Małopolski trener Arki strawił zapewne nad dylematem, który zaprząta jego głowę od zeszłego tygodnia. W Bytomiu z Polonią jego piłkarze mieli wygrać, nawet za cenę piękna gry. Z Sandecją kopania piłki Nemec zabronił. Jego zawodnicy po boisku poruszali się z gracją, przy Olimpijskiej dawno niewidzianą. I co najważniejsze - potrafili to przekuć na bramki i punkty, które znad głowy Nemeca przegoniły czarne chmury.
W Niecieczy zobaczymy najprawdopodobniej Arkę pragmatyczną i skupioną na punktach. Na piłkarzy ulepionych z innej gliny na tle kolegów mogą wyglądać Mateusz Szwoch i Marcus da Silva, ale to właśnie na ich niekonwencjonalność Nemec liczy najbardziej. Obaj w dyby schematyzmu zakuć się nie mają zamiaru, konsekwentnie udowadniają też, że na boiskach I ligi bardziej utalentowanych zawodników znaleźć trudno.
Do Małopolski Czech zabrał niemal tę samą grupę piłkarzy, którzy pokonali wysoko Sandecję. Jedyną zmianą wśród zawodników rezerwowych jest Paweł Czoska, który zastąpił bohatera ostatniego spotkania z Termaliką, strzelca jedynego gola Patryka Jędrzejowskiego. W środę nie będzie mógł jeszcze zagrać pauzujący za czerwoną kartkę Piotr Kuklis oraz przeziębiony Peres. Z obroną jednak Nemec kłopotu mieć nie powinien. Odkąd na środku defensywy występuje para Tomasz Jarzębowski - Krzysztof Sobieraj Arka przestała tracić bramki, a z meczu na mecz pewności nabierają dwaj boczni defensorzy: Marcin Dettlaff oraz Julien Tadrowski.
Początkowo wydawało się, że po meczu z Termaliką piłkarze Arki pozostaną na południu Polski i z marszu rozegrają spotkanie z GKS Tychy. Ze względu na transmisję telewizyjną mecz z beniaminkiem został jednak przeniesiony na niedzielę, dlatego w nocy ze środy na czwartek żółto-niebiescy wrócą do Gdyni i na Śląsk udadzą się w sobotę rano.
Gdyby Arka grała z Termaliką u siebie, piłkarze Petra Nemeca mogliby struchleć. Podopieczni Kazimierza Moskala na wyjazdach zdobyli bowiem komplet 15 pkt. Co prawda cztery zwycięstwa odnieśli na boiskach autsajderów (w Bytomiu, Brzesku, Katowicach i Ząbkach), ale efektywność na tym poziomie, w dodatku przy obcych trybunach, musi robić wrażenie, porównywalne do wyczynów rewelacji rozgrywek Floty Świnoujście. Na szczęście dla Arki mecz odbędzie się w Niecieczy, a tam gospodarze punkty rozdają hojnie. Dali się pokonać i beniaminkowi Miedzi Legnica (1:2) i Sandecji Nowy Sącz (0:1), którą Arka bezdyskusyjnie rozbiła 3:0 w ostatnią sobotę.
Długą podróż do Małopolski trener Arki strawił zapewne nad dylematem, który zaprząta jego głowę od zeszłego tygodnia. W Bytomiu z Polonią jego piłkarze mieli wygrać, nawet za cenę piękna gry. Z Sandecją kopania piłki Nemec zabronił. Jego zawodnicy po boisku poruszali się z gracją, przy Olimpijskiej dawno niewidzianą. I co najważniejsze - potrafili to przekuć na bramki i punkty, które znad głowy Nemeca przegoniły czarne chmury.
W Niecieczy zobaczymy najprawdopodobniej Arkę pragmatyczną i skupioną na punktach. Na piłkarzy ulepionych z innej gliny na tle kolegów mogą wyglądać Mateusz Szwoch i Marcus da Silva, ale to właśnie na ich niekonwencjonalność Nemec liczy najbardziej. Obaj w dyby schematyzmu zakuć się nie mają zamiaru, konsekwentnie udowadniają też, że na boiskach I ligi bardziej utalentowanych zawodników znaleźć trudno.
Do Małopolski Czech zabrał niemal tę samą grupę piłkarzy, którzy pokonali wysoko Sandecję. Jedyną zmianą wśród zawodników rezerwowych jest Paweł Czoska, który zastąpił bohatera ostatniego spotkania z Termaliką, strzelca jedynego gola Patryka Jędrzejowskiego. W środę nie będzie mógł jeszcze zagrać pauzujący za czerwoną kartkę Piotr Kuklis oraz przeziębiony Peres. Z obroną jednak Nemec kłopotu mieć nie powinien. Odkąd na środku defensywy występuje para Tomasz Jarzębowski - Krzysztof Sobieraj Arka przestała tracić bramki, a z meczu na mecz pewności nabierają dwaj boczni defensorzy: Marcin Dettlaff oraz Julien Tadrowski.
Początkowo wydawało się, że po meczu z Termaliką piłkarze Arki pozostaną na południu Polski i z marszu rozegrają spotkanie z GKS Tychy. Ze względu na transmisję telewizyjną mecz z beniaminkiem został jednak przeniesiony na niedzielę, dlatego w nocy ze środy na czwartek żółto-niebiescy wrócą do Gdyni i na Śląsk udadzą się w sobotę rano.
Copyright Arka Gdynia |