Aktualności
13.09.2012
Konferencja przed meczem Arka - Flota.
W czwartek odbyła się konferencja prasowa przed zaplanowanym na sobotę meczem 7. kolejki I ligi pomiędzy Arką Gdynia, a liderem tabeli Flotą Świnoujście. W spotkaniu z przedstawicielami mediów wzięli udział trener Petr Nemec oraz dwaj zawodnicy: Damian Krajanowski oraz powracający do drużyny Piotr Kuklis.
Na wstępie trener Petr Nemec odniósł się do kolejnej już w tym sezonie dwutygodniowej pauzy drużyny i „smaczków” przed meczem z Flotą:
- Odbieram Flotę jako normalnego przeciwnika. Przez te 14 dni trenowaliśmy normalnie, trochę naładowaliśmy baterię, bo wiadomo, że teraz przez najbliższe 14 dni czeka nas dużo meczy i treningów nie będzie za wiele. Będą głównie mecze i regeneracja.
Oczywiście dziennikarzy interesowała opinia trenera na temat fenomenu Floty w tym sezonie, która szczególnie groźna jest przy stałych fragmentach gry:
- Uważam, że we Flocie jest dobry klimat, mieli dobry układ gier i pierwsze mecze grali głównie z beniaminkami. Teraz czekają ich ciężkie mecze, spotkania z lepszymi przeciwnikami są dopiero przed nimi. Pamiętam ze swojej pracy, że we Flocie nie ma żadnej presji, zawodnicy swobodnie wychodzą, grają i pokazują, że wszystko dobrze „zaskoczyło”.
- Mają wysokich zawodników, ale graliśmy już z takimi zespołami i myślę, że sobie z tym poradziliśmy. Niezbędna jest koncentracja. Wiem, że jeśli zawodnicy będą skoncentrowani, będą wykonywać swoje zadania to poradzimy sobie także z wysokimi zawodnikami Floty i stałymi fragmentami. My czekamy także na nasze stałe fragmenty gry, które wcześniej były mocną bronią, a teraz nie mogą zadziałać. Pracujemy nad tym cały czas, mamy jeszcze dwa dni i będziemy chcieli z nich skorzystać.
Cały czas w pamięci dziennikarzy pozostaje też kwestia dużej ilości byłych zawodników Floty, którzy grali bądź nadali grają w Arce:
Trener przypomniał, że w pewien sposob wcześniej zmusiła go do tego sytuacja kadrowa po spadku:
- Klub przyjął kierunek rozwoju, w którym stawiamy na młodych zawodników i dlatego nie były przedłużone kontrakty z niektórymi graczami. Podobnie było w czerwcu z Piotrem Kuklisem, który teraz do nas wrócił. Nie chodzi tu o brak zaufania, lecz o politykę promowania wychowanków, którym chcemy dawać jak najwięcej szans. Myślę, że widać, iż tak właśnie się dzieje.
- Każdy z byłych zawodników Floty, którzy grali w Gdyni w pewnym momencie pomógł zespołowi, zagrał to co było od niego wymaganie. Nie chcę rozwijać tego tematu, w szczególności dotyczącego zawodnika, który ostatnio rozwiązał kontrakt (Charles Nwaogu). Chcę tylko podkreślić, że na pewno nie odszedł z powodu niewykorzystanego rzutu karnego. Był też Żukowski, którzy nie powalczył o miejsce w składzie tak, jak tego oczekiwaliśmy. Na przyszłość jest pewne, że trzeba dokładnie przyglądać się graczom, którzy przychodzą tylko na wypożyczenie.
- Na pewno część graczy mogła grać jeszcze w Arce, ale w Gdyni są nieco inne realia. Wiadomo, że tutaj zawodnicy muszą być mocniejsi psychicznie, pracować na tyle, aby w meczu móc dać z siebie wszystko. O żadnym nie mogę powiedzieć, ze pracował źle. Tak to jest w piłce, zawodnicy zmieniają kluby. Przychodzą nowi, a starsi odchodzą.
- Kończąc ten wątek: przychodząc do Arki, gdybym tu zastał jakiś szkielet zespołu to na pewno tylu zawodników z Floty by nie przyszło. Wtedy budowaliśmy zupełnie nowy zespół i to jest główna przyczyna pojawienia się większej ilości graczy ze Świnoujścia.
Ten temat skomentował także Damian Krajanowski:
- Na pewno ciśnienie i oczekiwania w Gdyni są wyższe, ale to nas tylko mobilizuje. Dziennikarze mogli pisać o „Flocie w Arce”, ale my tak do tego nie podchodziliśmy. Staraliśmy się na boisku, czy u siebie czy na wyjeździe, aby zdobyć 3 pkt. Nie zawsze się to udawało. Życie pisze różne scenariusze. Jedni z nas zostali, a inni już się z Gdynią pożegnali.
- Nie było tak, że przychodząc z Floty do Arki zaczęliśmy rządzić w szatni. Atmosfera w drużynie była dobra, mimo że początek zeszłego sezonu nam nie wyszedł. Wszyscy jesteśmy jedną grupą i tak to musi w drużynie wyglądać. Nie mogą się tworzyć grupy czy podgrupy. Nie ma znaczenia, że ktoś jest z Floty, a następny z innego rejonu Polski.
Później dominowały już pytania o najbliższy mecz, w szczególności o występ Piotra Kuklisa, jego formę sportową i współpracę z Mateuszem Szwochem:
Trener odpowiedział:
- Nie bardzo rozumiem pytanie o Szwocha i Kuklisa. Jeżeli będą w dobrej formie, dobrze zaprezentują się na treningach to na pewno znajdzie się miejsce w składzie dla obu. To zależy tylko od zawodników, niezależnie czy to Kuklis, Radzewicz czy Krajanowski. Powtarzam, że nie grają nazwiska tylko ci, którzy w danym momencie są w najlepszej formie.
- Mamy jeszcze dwa dni do meczu, będę jeszcze z Piotrem rozmawiał. Na pewno jest to zawodnik, który nam się przyda, gdyż jest bardzo kreatywny, a każdy trener chce mieć takich graczy. Musze też powiedzieć, ze ta jego przerwa w grze na pewno miała na niego jakiś wpływ. Musimy spokojnie porozmawiać, żeby wszystko odbyło się z korzyścią dla zespołu.
Sam zawodnik zapewniał:
- Na pewno chciałbym zagrać w tym meczu. Nie ulega wątpliwości, że po dwóch miesiącach braku meczów o stawkę, jestem głodny gry. Mogę na treningach pokazać trenerowi czy jestem gotowy na 100%. Staram się to robić na każdym treningu odkąd wróciłem do Arki, a na ile trener da mi szansę to już pytanie do niego. Zobaczymy w sobotę.
- Na każdej pozycji na boisku można pokazać, na ile w danej chwili mnie stać. Zarówno na skrzydle, jak i w środku pola można pomóc drużynie.
O to czy widzi możliwość powrotu do linii obrony pytano Damiana Krajanowskiego.
- Trzeba grać tam, gdzie trener zawodnika wystawi i starać się jak najlepiej z tych obowiązków wywiązać. To, że Piotrek wrócił do drużyny na pewno będzie korzystne dla nas wszystkich, gdyż wzrośnie rywalizacja, co jest bardzo dobrą rzeczą. Czas pokaże czy zagram w defensywie czy w pomocy. Może być też sytuacja, że będę musiał usiąść na ławce i z tym też będzie trzeba się pogodzić. Trzeba wyjść na boisko, na trening i pokazać na tyle dobrze, aby potem znaleźć się w pierwszej „11”. Takie jest moje zadanie, także Piotrka, jak i każdego innego zawodnika w drużynie.
- Każdy zawodnik chce grać i obojętnie czy trener mnie wystawi w defensywie czy pomocy to będę starał się wyjść i pomóc zespołowi najlepiej jak potrafię.
Piotr Kuklis obiecał, że motywacji do gry mu nie zabraknie oraz odniósł się do ostatnich wyników Arki:
- Podejście do meczu z mojej strony, jak i każdego innego profesjonalnego piłkarza jest zawsze takie same. Niezależnie z kim, kiedy i gdzie się gra.
- Skoro traci się punkty w ostatnich minutach w końcówce meczu to na pewno brakuje troszkę doświadczenia oraz takiego boiskowego cwaniactwa. Jeśli utrzymujemy wynik 0:0 z Cracovią, grając w „10” to musimy ten wynik szanować. Nie udało się, z błędów trzeba wyciągnąć wnioski, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła.
Na koniec trener Nemec mówił o koncepcjach ustawienia linii obrony:
- Wiem, że Tadrowski w kadrze gra na środku obrony, ale jest to zawodnik, który potrafi ładnie włączyć się do przodu i szkoda z tego rezygnować. Nie wykluczam jednak, że do takiej zmiany może dojść.
- Mamy parę stoperów Jarzębowski-Brodziński, ale myślimy też nad stałymi fragmentami gry i będą potrzebni gracze dobrze grający głową. Mamy kilka alternatyw np. Peres. Ten zawodnik, jak i cała kadra jest cała do dyspozycji w takiej formie, że mogą grać na 100%.
Notował: Krzysztof Kołaski
Copyright Arka Gdynia |