Gdy się traci bramkę w doliczonym czasie gry zawsze pozostaje niedosyt. Także trener gospodarzy nie był do końca zadowolony z remisu, gdyż liczył na zwycięstwo.

Petr Nemec, (trener Arki):

Powiem krótko. Remis jest dla nas stratą dwóch punktów. Przez całe 90 minut byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Spotkanie mieliśmy pod kontrolą, a nawet mogliśmy podwyższyć rezultat. Niestety piłka nożna to nieprzewidywalny sport, o czym się dzisiaj przekonaliśmy na własnej skórze. Mam tutaj na myśli sytuację po której straciliśmy bramkę. Może i Kowalczyk przez całe spotkanie nic nie pokazał, ale jest to na tyle doświadczony zawodnik, że w doliczonym czasie gry wykorzystał błąd moich obrońców i strzelił bramkę.

Przemysław Cecherz, (trener Kolejarza):

Jestem zadowolony z tego, że w doliczonym czasie gry udało się nam wyrównać. Los oddał to co zabrał nam tydzień temu w Brzesku. Nie zgodzę się z trenerem Nemecem, ponieważ uważam, że na boisku zmierzyły się dzisiaj dwa, wyrównane zespoły. Niby to Arka miała przewagę, ale my też stworzyliśmy sobie okazje do zdobycia bramki. Stracony gol był wynikiem błędów w ustawieniu. W drugiej połowie postawiliśmy wszystko na jedną kartę i dlatego udało się nam wyrównać. Dzisiaj jestem zadowolony, ale nie szczęśliwy, ponieważ liczyłem na trzy punkty w meczu z Arką.

żródło: ekstraklasa.net