Aktualności
26.08.2012
Piłkarze po meczu: Nie pękamy przed nikim
Krzysztof Sobieraj:
- Mieliśmy inne założenia na drugą połowę po tym, jak zdobyliśmy bramkę do szatni. Trener nas uczulał na Kowalczyka, bo to jest tak naprawdę 80% wartości zespołu ze Stróży. Nie udało się go upilnować w 90 minucie, gdy strzelił gola. Ale cóż, gramy dalej i nie będziemy pękać przed nikim. Nie wykorzystane sytuacje się mszczą i to było dzisiaj widać. Mieliśmy kilka klarownych sytuacji do zdobycia gola, choć nie można też zapomnieć o poprzeczce Kolejarza, ale gdyby Krajanowski wykorzystał swoją sytuację, pewnie byśmy ten mecz wygrali. Byłoby idealnie przywieźć z południa Polski sześć punktów, ale dziś zdobyliśmy jeden punkt i będziemy o większą zdobycz walczyć w Krakowie.
Maciej Szlaga:
- Pretensje po tym meczu możemy mieć tylko do siebie. Gdybyśmy strzelili na 2:0 nikt by o golu Kowalczyka nie pamiętał, ale cóż, razem wygrywamy, razem przegrywamy, ale też razem remisujemy. Wynik w tym meczu ułożył się nam idealnie, bramka do szatni, a potem stwarzaliśmy kolejne sytuacje. Wiedzieliśmy, że Kolejarz gra nietypowo, bo nawet u siebie pokazuje skomasowaną obronę licząc tylko na jednego napastnika. Wielkim atutem tej drużyny jest Kowalczyk, który wykorzystuje nawet najmniejszą okazję do zdobycia gola i dziś też to zrobił. Trudno coś więcej powiedzieć, bo czujemy, że uciekły nam bardzo ważne punkty. Nic przecież nie wskazywało, że możemy to zremisować, nawet mimo tej poprzeczki Kolejarza w pierwszej połowie. Teraz jedziemy na Cracovię i będziemy walczyć o trzy punkty, choć wiemy, że czeka nas bardzo ciężki mecz. Oglądaliśmy wczoraj mecz ze Stomilem i to jest zupełnie inny rywal niż Kolejarz, to zespół grający dużo piłką, mający w składzie wielu dobrych, doświadczonych graczy.
Notował: Arkadiusz Skubek
Copyright Arka Gdynia |