Aktualności
25.08.2012
Tydzień prawdy piłkarzy Arki.
Seria trzech ciężkich meczów czeka podopiecznych Petra Nemca w najbliższym czasie. Gdynianie w niedzielę zagrają w Stróżach z Kolejarzem, następnie w środę zmierzą w zaległym meczu z Cracovią Kraków.
Na deser żółto-niebieskich czeka rywalizacja z Zawiszą Bydgoszcz - głównym kandydatem do awansu.
Arka bardzo dobrze rozpoczęła sezon. Najpierw 2:0 pokonała u siebie Wartę Poznań. Takim samym wynikiem zakończyło się spotkanie z Bogdanką Łęczna. Dobry start, cztery bramki strzelone i żadnej straconej dobrze rokują przed kolejnymi meczami. Trener Nemec podkreśla jednak, że najbliższy tydzień wyjaśni, w jakim miejscu jest obecnie jego zespół.
Nie trudno nie zgodzić się ze szkoleniowcem żółto-niebieskich. Kibice Arki z pewnością mają w pamięci zeszłosezonowy pojedynek żółto-niebieskich w Stróżach. Tam, na fatalnej płycie boiska, gdynianie dość szczęśliwie zremisowali 1:1. Bramkę na wagę remisu zdobył - nieobecny już w Gdyni - Piotr Kuklis. Powtórka tego wyniku byłaby nad morzem mile widziana.
Ten mecz, a także starcie z Cracovią pokażą siłę Arki. Nie brak głosów, że "Pasy", obok Zawiszy to główni pretendenci do awansu, a z obiema tymi ekipami, w odstępie czterech dni, zmierzy się gdyński zespół.
Z Cracovią Arkowcy pierwotnie mieli grać 15 sierpnia, ale na prośbę klubu z Krakowa - na meczach reprezentacji przebywało kilku zawodników - spotkanie przeniesiono. Nowy termin wyznaczono właśnie na 29 sierpnia na godzinę 19.30.
W piątek o godzinie 13.30 Arkowcy skończyli ostatni trening przed wyjazdem na południe Polski. Trener Nemec zabrał 18 zawodników. W kadrze znalazło się miejsce m.in dla Charlesa Nwaogu. Nigeryjczyk ostatnio nie miał zbyt wysokich notowań u Czecha. Co innego Maciej Górski, który, mimo że do Arki trafił najpóźniej ze wszystkich nowych graczy, z miejsce wskoczył do pierwszego składu. Niewykluczone, że od pierwszych minut szansę gry otrzyma - Marcus Vinicius, dobrze czujący się w roli dżokera. W tym sezonie dwukrotnie wchodził z ławki i w obu przypadkach trafił do siatki.
W domu pozostali: Patryk Jędrzejowski oraz Dariusz Formella. Obaj mają pomóc drużynie rezerw, która w niedzielę na Narodowym Stadionie Rugby zmierzy się z Gwardią Koszalin.
Dwóch ligowych zwycięstw Arki nie byłoby, gdyby nie Mateusz Szwoch. Utalentowany pomocnik ma na koncie już trzy asysty! Jeśli podtrzyma dobrą dyspozycję, gdynianie mogą z południowych wojaży przywieźć kilka punktów. Sam Szwoch "nie podpala" się i spokojnie podchodzi do swojej roli w zespole. - Wchodzę dopiero do I ligi. To było dla mnie wcześniej jakieś marzenie. Spełniłem je, ale nie chcę skończyć na 2 meczach. Chcę zagrać dobrze cały sezon. Nie jestem gwiazdą i nie chce nią być. Na razie koledzy gratulują, ale wiedzą, że mi "nie odbija" - skromnie przyznał piłkarz żółto-niebieskich na łamach oficjalnej strony klubowej.
Trener Nemec wyznaje zasadę, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Drużyna, która w niedzielne popołudnie wybiegnie na obiekt w Stróżach może być identyczna do tej, która rozpoczynała mecz z Bogdanką. Ale czeski opiekun przyzwyczaił też do tego, że u niego nikt pewnego miejsca mieć nie będzie. W tym przypadku rosną szansę na grę w podstawowej "11" Marcina Radzewicza. On zastąpiłby Piotra Tomasika.
Kadra Arki na mecze w Stróżach i Krakowie:
Bramkarze: Szlaga, Szromnik
Obrońcy: Brodziński, Dettlaff, Sobieraj, Tadrowski, Wallace
Pomocnicy: Brzuzy, Jarzębowski, Krajanowski, Pruchnik, Radzewicz, Rzuchowski, Szwoch, Tomasik
Napastnicy: Górski, Marcus da Silva, Nwaogu.
Copyright Arka Gdynia |