Aktualności
25.05.2012
Mecz z Pogonią miał decydować o awansie...
Gdy przed sezonem ustalono terminarz I ligi to wielu było zdania, że mecz ostatniej kolejki, w której Arka podejmie w Gdyni szczecińską Pogoń, zadecyduje o awansie do T-Mobile Ekstraklasy. Sytuacja potoczyła się jednak tak, że to jeden zespół pozostał w grze o wyższą klasę. Gdynianie szansę stracili w połowie rundy. W niedzielę o godzinie 17 ostatni występ żółto-niebieskich w tym sezonie.
- To były długie rozgrywki. Wahania formy w takim wypadku są rzeczą normalną - komentuje Tomasz Jarzębowski, piłkarz Arki Gdynia. - Dołek dopadł nas po dobrych meczach w Pucharze Polski. Tak się złożyło, że słabsze występy przytrafiły się Arce w Gdyni. Przez to straciliśmy szansę. Potem staraliśmy się podnieść. Po Płocku coś się ruszyło...
Nie brak głosów, że w przyszłym sezonie o promocję do wyższej klasy rozgrywkowej może być jeszcze trudniej.
- Teraz też było ciężko. W sumie to niezależnie, kto gra w tej lidze, każdy może wygrać z każdym - dodaje Jarzębowski. - Żałujemy, że wcześniej odpadliśmy z rywalizacji o awans. Uważam, że kadrowo stać nas na ekstraklasę. Myślę, że w przyszłym sezonie jesteśmy w stanie awansować, ale nie chcę już nic obiecywać.
- Żałujemy, że szansa nam przepadła - przyznaje Piotr Kuklis. - Każdy z nas może jednak stanąć przed lustrem, spojrzeć sobie w twarz i stwierdzić, że zrobił wszystko. To jest sport. Porażki są nieuniknione. Musimy wyciągnąć wnioski z tego, co się stało.
Piotr Wiśniewski
Copyright Arka Gdynia |