TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

05.05.2012

Czy Arka zacznie znów wygrywać?

Gdy nie szło jesienią, Petr Nemec wyrzucił dwóch piłkarzy do rezerw. Metoda okazała się skuteczna na pobudzenie Arki, bo żółto-niebiescy nie przegrali dziesięciu kolejnych meczów. Tym razem gdynianie muszą zacząć wygrywać, a zatem szkoleniowiec zdecydował się... odsunąć od pierwszej drużyny trzech zawodników. Czy dzięki temu jego podopieczni wygrają w sobotę z GKS Katowice? Początek gry przy ul. Olimpijskiej w sobotę o godzinie 17.30.

 

Dwa punkty w czterech ostatnich meczach i bark zwycięstwa w I lidze od miesiąca sprawiły, że Arka praktycznie do zera zniwelowała szanse na powrót do ekstraklasy. Na sześć kolejek przed zakończeniem sezonu gdynianie tracą osiem punktów do drugiego miejsca dającego awans. 

 

Trener Nemec próbuje pobudzić żółto-niebieskich do lepszej gry. W minionym tygodniu zawęził listę piłkarzy, którzy zasługują na szansę na finiszu rozgrywek. Do rezerw zostali odesłani: Mirko Ivanovski, Fabian Słowiński oraz Ryotaro Nakano. To decyzja symboliczna, gdyż żaden z tych piłkarzy nie miał istotnego wpływu na grę, a wiosną z tego grona jedynie Macedończyk wyszedł dwukrotnie na boisko z ławki rezerwowych w I lidze.

Dlatego trudno się spodziewać, aby wstrząs był równie duży jak jesienią, gdy po porażce z Flotą Świnoujście trener Nemec odstawił od składu Wojciecha Wilczyńskiego i ówczesnego kapitana drużyny, Michała Płotkę. Wówczas Arka zaczęła grać lepiej, nie przegrała dziesięciu kolejnych meczów, a w I lidze pięć spotkań z rzędu wygrała. 

 

Jesienią równie ważne jak te kroki dyscyplinujące przedsięwzięte przez trenera było wprowadzenie do "11" Arki Tomasza Jarzębowskiego i Petra Benata. Ci dwaj rutynowani rozgrywający odmienili oblicze zespołu. Teraz też należy liczyć na Czecha, który po pauzie po kontuzji powinien grać coraz lepiej. Bo jeśli nie on, to kto może popchnąć Arkę do kolejnych zwycięstw?

W sobotę na pewno nie uczyni tego Charles Nwaogu. Nigeryjczyk szybciej niż gole (strzelił jednego) zbiera w gdyńskich barwach kartki. Ma ich na koncie już cztery, a to oznacza przymusową pauzę. Przeciwko GKS Katowice nie zagra także drugi z zimowych nabytków. Wallace mecz w Łęcznej, przeciwko byłej drużynie okupił dwoma szwami na głowie oraz urazem szyi.

Z dotychczasowy rekonwalescentów odnotujmy powrót do treningów z pełnym obciążeniem Radosława Pruchnika. Ale jeszcze ważniejsze niż dla tego pomocnika ostatnie dni były dla Macieja Szlagi i Omara Jaruna. Bramkarz Arki w długi weekend wziął ślub, a stoperowi urodziła się córeczka. Na sportowe prezenty z tej okazji obaj piłkarze liczą w meczu z GKS.

Jednak ograć katowiczan wcale nie będzie łatwo. Podopieczni Rafała Góraka wyspecjalizowali się w tym sezonie w wyjazdowych remisach. Poza domem dzieli się z rywalami punktami już siedmiokrotnie. W I lidze jeszcze tylko Flota Świnoujście tyle samo spotkań poza domem zremisowała, w tym w Gdyni. Ponadto GKS nie może pozwolić sobie na porażkę, gdyż jego przewaga nad strefą spadkową wynosi tylko punkt.

Arka musi spróbować w sobotę wykorzystać słabości rywali. Z pewnością mogą oni mieć kłopoty w obsadzie bramki, gdyż podstawowy golkiper, Witold Sabela pauzuje za czerwoną kartkę z ostatniej kolejki. Jego zmiennikiem z pewnością będzie już 36-letni Jacek Gorczyca, który może przejawiać braki w ograniu, gdyż w tym sezonie w I lidze wystąpił tylko trzykrotnie. 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia