W meczu 21 kolejki 4 ligi  rezerwy Arki pokonały 4:3 Murkam Przodkowo. Tym samym udał się rewanż za utratę punktów w pierwszym meczu jesienią gdy padł remis 1:1. Było to 16 zwycięstwo rezerw w tegorocznych rozgrywkach.

21. kolejka IV ligi

Arka II Gdynia - Murkam Przodkowo 4:3 (1:1)

Bramki: Słowiński 18', 87' Szwoch 63', 66' (karny) - Barzowski 35' (karny), Bloch 60' Kozerkiewicz 61' 

Arka II: Szromnik - Sulewski, Brodziński, P.Robakowski, Wojowski - Patelczyk (46' Jędrzejowski), Szwoch, Radosavljević (67' Kazimierczak), Niedziela (67' Róg) - Ivanovski (46' Bębenek), Słowiński

Murkam: Walkowski - Klakla, Buraczewski, Krauze, Bloch, Czerwiński (57' Miotk), Lewandowski, Barzowski, Groth (89' Ochryniuk), Frankowski, Kozerkiewicz

sędzia: Eliasz Nelke

żółte kartki:  Szromnik 33' (faul), Słowiński 34' (faul), Radosavljević(42' faul), Robakowski (83' faul) - Bloch (68' faul)

Nie było to najlepsze spotkanie w wykonaniu naszych rezerw i tym bardziej należy cieszyć się z tego zwycięstwa. Tym bardziej, że zajmująca 3 miejsce w tabeli drużyna Wietcisy Skarszewy swoje spotkanie przegrała i przewaga naszej drużyny nad miejscem nie gwarantującym awansu wzrosła do 13 punktów. 

Arkowcy od samego początku starali się narzucić gościom swój styl gry, jednakże drużyna Murkama, prowadzona przez dobrze nam znanego Macieja Cieślika, umiejętnie rozbijała ataki żółto-niebieskich. Przez większą część spotkania można było odnieść wrażenie, że zawodnicy z Przodkowa zawsze są o krok szybsi od Arkowców, co w połączeniu ze sprawnie funkcjonującym kontratakiem sprawiało ciągłe zagrożenie dla naszych linii obronnych.

Pierwsi w dzisiejszym spotkaniu swojego gola zdobyli żółto-niebiescy. W 18 minucie Słowiński wykorzystał nieporozumienie stoperów drużyny Murkama i z najbliższej odległości pokonał Walkowskiego. Niebawem byliśmy świadkami rzadko spotykanej w piłce nożnej sytuacji, gdy w ciągu dwóch kolejnych następujących po sobie akcji sędzia podyktował dwa rzuty karne dla drużyny gości. Oba jak najbardziej prawidłowe. W 33 minucie Szromnik faulował zawodnika drużyny Murkama, a po chwili zrehabilitował się w efektowny sposób wybijając na rzut rożny strzał Frankowskiego z 11 metrów. Po chwli, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Słowiński ewidentnie trzymał za koszulkę Barzowskiego a ten nie zmarnował drugiej jedenastki podyktowanej dla gości.

Nerwowo zrobiło się w 60 minucie, gdy fatalny błąd przydarzył się Szromnikowi. Nasz bramkarz starał się ubiec napastnika drużyny gości wybijając wślizgiem piłkę na 17 metrze i zrobił to tak niefortunnie, że ta spadła pod nogi stojącego obok Blocha, który dopełnił formalności strzelając do pustej bramki. Minutę później Kozerkiewicz otrzymał podanie na wolne pole, wbiegł z piłką w szesnastkę i skutecznie przelobował Szromnika. Arkowcy nie podłamali się takim rozwojem sprawy i szybko doprowadzili do remisu. W 63 minucie Szwoch trafił z 12 metrów pod poprzeczkę bramki Walkowskiego, a po 3 minutach sędzia podyktował trzeci w dniu dzisiejszym rzut karny. Tym razem ręką w polu karnym zagrywał obrońca gości. Do piłki podszedł Szwoch i efektowną podcinką umieścił piłkę w środku bramki Murkama.

W ostatnim kwadransie meczu nasi zawodnicy zamknęli jedenastę gości na własnym przedpolu i konsekwentnie dążyli do zdobycia zwycięskiej bramki. Z dystansu strzelali Jędrzejowski i Brodziński. W poprzeczkę trafił Słowiński, a z 10 metrów Szwoch trafił prosto w bramkarza. Decydującą akcję meczu Arkowcy przeprowadzili w 87 minucie. Kazimierczak zagrał prostopadłą piłkę do Słowińskiego a ten zmieścił piłkę między nogami Walkowskiego.

Z cała pewnością widzieliśmy lepsze mecze w wykonaniu naszych rezerw, ale liczą się kolejne 3 punkty przybliżające nasze rezerwy do awansu do 3 ligi.