Aktualności
04.04.2012
Tomasz Jarzębowski: Jestem zbyt doświadczony żeby przed meczem z Legią trzęsły mi się nogi.
- Chciałem wylosować Legię. Teraz patrzeć na nas będzie cała Polska - przyznaje piłkarz Arki Gdynia, wychowanek i były zawodnik stołecznej drużyny Tomasz Jarzębowski przed środowym meczem tych drużyn w półfinale Pucharu Polski. Spotkanie w Gdyni rozpocznie się o godz. 18.30, relacja na żywo na Trojmiasto.sport.pl.
- Jestem zbyt doświadczonym zawodnikiem, aby przed konfrontacją z Legią trzęsły mi się nogi z wrażenia - mówi Jarzębowski. - Może 10 lat temu bardziej przeżywałbym grę przeciwko swojemu byłemu zespołowi, ale teraz do tego spotkania przygotowuję się tak, jak do każdego innego. Niemniej w rewanżu z przyjemnością wystąpię na nowym stadionie przy Łazienkowskiej, gdzie nie miałem jeszcze okazji zagrać - dodał 34-letni pomocnik.
Jarzębowski nie ukrywa, że to Legia jest faworytem tej rywalizacji.
- To nie ulega wątpliwości, aczkolwiek, kiedy graliśmy z Polonią Warszawa i Śląskiem Wrocław więcej szans na awans także dawano rywalom, a to Arka jest w półfinale. Teraz poprzeczka jest jednak zawieszona znacznie wyżej. Legia to Legia - zauważa jednak pomocnik żółto-niebieskich.
- Najważniejsze, aby po meczu na własnym stadionie nie jechać do Warszawy już bez perspektyw gry w finale - dodał Jarzębowski.
W środę w Gdyni będzie on miał utrudnione zadanie. Z powodu żółtych kartek nie zagrają dwaj inni środkowi pomocnicy - Piotr Kuklis i Radosław Pruchnik. W dodatku do pełni sił po kontuzjach nie wrócili również dwaj inni zawodnicy tej formacji Czech Petr Benat i Serb Milos Radosavljevic.
- To może nie być jedyne osłabienie. Wszystko wskazuje na to, że znowu nie będziemy mogli liczyć na pełne wsparcie naszych kibiców, bo trybuna Górka jest w tej rundzie pusta, a taki doping na pewno bardzo nam by się przydał - zaznaczył Jarzębowski.
ceg, osa, PAP
Copyright Arka Gdynia |