Aktualności
24.03.2012
Piłkarze po meczu: W Gdyni wynik byłby jeszcze wyższy
Paweł Czoska (Olimpia Elbląg):
- Wiedzieliśmy, że czekać nas będzie ciężkie spotkanie, ale mimo to liczyliśmy na potrzebne nam do utrzymania punkty. Spodziewaliśmy się, że to Arka będzie starała się prowadzić grę, więc głównie liczyliśmy na nasze kontry. Gdy się trochę odsłoniliśmy, Arka to wykorzystała i podcięło nam to skrzydła. W drugiej połowie udało się wyrównać, odżyliśmy, ale zaraz zrobiło się 1:2 i Arka zaczęła kontrolować mecz, a za chwilę zdobyła kolejne bramki. Żałuję, że nie miałem okazji dłużej pograć, bo przed tygodniem w Płocku na boisku spędziłem pełne 90 minut.
Damian Krajanowski (Arka Gdynia):
- Boisko dzisiaj nie pozwalało nam na zbyt dużo, dlatego tym większa nasza radość z końcowego rezultatu. Udało nam się otworzyć wynik w pierwszej połowie, a potem chcieliśmy kontrolować przebieg tego meczu. Sędzia niestety odgwizdał gospodarzom wątpliwy rzut karny, który nieco pokrzyżował nam szyki. Rozmawiałem z Piotrkiem (Tomasikiem – przyp. red.) po meczu i on twierdzi, że obaj się szarpali, więc ten karny był dość naciągany. Poza tym arbiter nie dopatrzył się rzutu karnego dla nas, podczas gdy moim zdaniem faul w polu karnym był ewidentny. Udało nam się jednak w końcówce strzelić bramki, które ostatecznie dały nam pewne zwycięstwo. Jestem przekonany, że gdyby dziś ten mecz toczył się na murawie w Gdyni, ten wynik byłby zdecydowanie bardziej okazały.
Cieszymy się, że my zbieramy punkty, a rywale je tracą, dziś przegrał Zawisza, przegrała Pogoń i w efekcie gonimy czołówkę. Na pewno w walce o awans nie złożymy broni i dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe.
W głowach mamy też jutrzejsze losowanie Pucharu Polski, w którym apetyty nam rosną. Nie mam szczególnych życzeń przed losowaniem, bo wszyscy rywale to świetne drużyny i z każdym z nich będzie nam z pewnością bardzo ciężko. Będziemy się starali jednak sprawić niespodziankę, zdobyć w Gdyni bramkę i zagrać dobrze na wyjeździe, niezależnie od tego, z kim przyjdzie nam grać.
Zszedłem z boiska z kontuzją, ale mam nadzieję, że to nic poważnego. Kluczowe będą najbliższe godziny, które mam nadzieję pokażą, że będę mógł normalnie trenować i przygotowywać się do następnego meczu.
Notował: Arkadiusz Skubek
Copyright Arka Gdynia |