TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

22.03.2012

Trener Arki: W półfinale nie będziemy faworytem.

Piłkarze Arki, którzy w ćwierćfinale wyeliminowali Śląsk Wrocław, są jedynym I-ligowcem wśród półfinalistów Pucharu Polski. - Rywala sobie nie wybieramy. Niezależnie na kogo trafimy, na pewno nie będziemy faworytem - uważa trener gdyńskiego zespołu Petr Nemec.
 
"Po losowaniu ćwierćfinałowych par od razu doszliśmy do wniosku, że los nam nie sprzyjał. Zazdrościliśmy zespołom, które miały jechać do Wejherowa i Zdzieszowic" - powiedział po pierwszym meczu trener wicelidera T-Mobile Ekstraklasy Orest Lenczyk, który w Gdyni zdecydował się wystawić rezerwowy skład. Wrocławianie przegrali 0:2 i w rewanżu, w którym zagrali w zdecydowanie silniejszym zestawieniu, nie zdołali już odrobić strat.
 
W środowym spotkaniu gospodarze zwyciężyli 3:1, ale w półfinale znalazła się Arka. O jej awansie przesądził gol strzelony przez Tomasza Jarzębowskiego już w 14. minucie.
 
"Jestem jednym z najbardziej doświadczonych zawodników drużyny i to na naszych barkach musi spoczywać odpowiedzialność za wynik. Trochę meczów rozegrałem i nie obawiam się rywalizacji z zespołami z T-Mobile Ekstraklasy. Moja bramka ustawiła rewanżowe spotkanie i rywale, chociaż dobrze grali, nie zdążyli nas już dogonić" - przyznał 34-letni pomocnik.
 
"Założenia były takie, żeby się bronić, ale przy okazji szybko zdobyć bramkę. Udało się tego dokonać, aczkolwiek do ostatnich chwil drżeliśmy o wynik. Straciliśmy przecież gola w 90. minucie, a później arbiter doliczył jeszcze pięć minut. Nie ma też większego znaczenia na kogo trafimy w półfinale. Nieważne z kim zagramy, bo i tak nie będziemy faworytem" - ocenił czeski szkoleniowiec.
 
Podobnego zdania jest również Marcin Radzewicz. "Ja nie zastanawiam się, kogo przydzieli nam los i czy lepiej pierwszy mecz rozegrać na wyjeździe czy też u siebie. To nie ma znaczenia, bo w obu spotkaniach powinniśmy po prostu dobrze zagrać. Teraz musimy skoncentrować się na sobotniej potyczce w Elblągu z Olimpią, bo liga jest najważniejsza" - stwierdził lewy obrońca. Zespół nie ma zbyt wiele czasu na odpoczynek; w ciągu 11 dni musi rozegrać cztery mecze.
 
Piłkarze Arki powtórzyli osiągniecie swoich starszych klubowych kolegów, którzy 30 lat temu również awansowali do półfinału PP. Jeśli chodzi o pucharowe sukcesy, żółto-niebiescy legitymują się najskromniejszym dorobkiem ze wszystkich półfinalistów. Gdynianie zdobyli to trofeum tylko raz w 1979 roku, kiedy Legia sięgnęła po nie aż 14 razy, a Wisła Kraków i Ruch Chorzów odpowiednio cztery i trzy.
 
Do pierwszego półfinałowego spotkania Arka przystąpi jednak osłabiona - z powodu żółtych kartek nie zagrają dwaj środkowi pomocnicy Piotr Kuklis i Radosław Pruchnik.
 
PAP 







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia