Aktualności
20.03.2012
Socha: Obecnie Arka jest ciut lepsza od Cracovii.
- Chciałbym zadomowić się w pierwszej jedenastce. Brakowało mi regularności w występach, dlatego myślę, że po 90 minutach z Arką i Cracovią może być jakimś przełamaniem. Ale zobaczymy - mówi Tadeusz Socha, obrońca Śląska Wrocław.
Jak nastroje w drużynie po wygranej z Cracovią? Atmosfera w szatni znacznie się poprawiła?
Przede wszystkim podniosło się morale w zespole. Wiedzieliśmy, że nie jesteśmy wiceliderami przypadkowo, że potrafimy grać w piłkę. I ten mecz to udowodnił. Pod tym względem było to ważne spotkanie.
Trzeba jednak przyznać, że rywal nie narzucił Wam wysokiego tempa.
Zacznijmy od tego, że ten mecz dobrze się dla nas ułożył. Właściwie po pierwszej połowie był rozstrzygnięty. Faktycznie - Cracovia to nie jest rywal z najwyższej półki, ale z drugiej strony to zespół doświadczony, który już kolejny rok walczy o utrzymanie. Na pewno nie wyszli na murawę wystraszeni.
Kto jest zatem bardziej wymagającym rywalem: Arka czy Cracovia?
Ciut lepsza jest chyba Arka. W tamtym sezonie pokonaliśmy ich jednak 5:0 i myślę, że możemy odrobić pucharową stratę.
Niektórzy mówią, że to był Pana najlepszy występ w barwach Śląska.
Nie wiem, czy to był mój najlepszy mecz we Wrocławiu. Wydaje mi się, że grałem już lepsze. Zaliczyłem asystę i to chyba najlepsze podsumowanie mojego występu. Cieszy mnie, że stało się to w pierwszym meczu na Stadionie Miejskim, w którym wyszedłem w pierwszym składzie. No i nie tylko ja byłem nastawiony ofensywnie. Wszyscy chcieli strzelać bramki. Brakowało mi tej regularności występów, dlatego myślę, że po 90 minutach z Arką i Cracovią może być jakimś przełamaniem. Ale zobaczymy.
Pod nieobecność kolegów z defensywy ma Pan okazję grać więcej. Może na stałe zadomowi się Pan w pierwszej jedenastce.
Chciałbym. Do tej pory faktycznie było tak, że grywałem, jak w zespole były kontuzje albo ktoś musiał pauzować za kartki.
Jeśli zagra Pan z Arką, to będzie Pana trzeci mecz w ciągu ośmiu dni. Fizycznie Pan sobie poradzi?
W tej chwili czuję się dobrze. Zresztą bardziej odpowiada mi taki rytm, że więcej gramy, a mniej przez to trenujemy.
Jakub Guder
Copyright Arka Gdynia |