TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

11.08.2006

Jadą po trzy punkty (Dziennik Bałtycki)

Przed piłkarzami Prokomu Arki pierwszy mecz wyjazdowy w tym sezonie. Gdynianie o punkty walczyć będą w Szczecinie z Pogonią. To spotkanie rozpocznie się w sobotę o godzinie 19.
W Gdyni czekają na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. W meczach u siebie Arka przegrała z Koroną Kielce i zremisowała z Wisłą Kraków. Pogoń z pewnością tak wymagającym rywalem nie jest. Gdzie gdynianie mają wygrywać na wyjeździe jeśli nie w Zabrzu czy właśnie w Szczecinie?
- Ja do tego tak nie podchodzę. Nie dzielę drużyn na słabe i dobre - mówi Wojciech Stawowy, trener Arki. - Każdy ma jakieś ambicje i nie odda punktów bez walki. Zresztą Pogoń prowadzona przez Mariusza Kurasa to już inna Pogoń. Z Koroną zagraliśmy słabo, z Wisłą nieco lepiej. Nasza gra jest jednak daleka od tej, jakiej oczekujemy. W tygodniu pracowaliśmy nad tym, aby poprawić pewnnne elementy, a efekty zobaczymy w sobotę.
Szkoleniowiec żółto-niebieskich liczy na zwycięstwo prowadzonej przez siebie drużyny.
- Jedziemy po trzy punkty. Nigdy nie gram na remis i podobnie będzie w Szczecinie. Zresztą już w meczach z Koroną i Wisłą pokazaliśmy otwartą grę. Stąd rywale mieli tyle sytuacji. Jak pokazują statystyki z Wisłą byliśmy częściej przy piłce. A z krakowianami to nie jest prosta sprawa. To na pewno powody do optymizmu. Dla mnie jednak najważniejsze jest, żebyśmy z Pogonią zagrali dobry mecz. Drużyna jest w przebudowie i jak zaczniemy dobrze grać to i wyniki będą zadowalające - uważa Wojciech Stawowy.
Taktyka Arki też się nie zmieni. Żółto-niebiescy chcą grać ofensywnie.
- W naszym stylu gry nic się nie zmieni. Ja preferuję ofensywną grę bez względu czy mecz jest w Gdyni czy na wyjeździe. I tak też będziemy grać jutro w Szczecinie - zapewnia gdyński szkoleniowiec. - Choć łatwo o punkty na pewno nie będzie.
W ostatnich dniach poprawie uległa sytuacja kadrowa Arki. Po meczu z Wisłą poobijani byli Bartosz Ława i Janusz Dziedziec. W tamtym spotkaniu grał chory Radosław Wróblewski, który następnie zaraził Damiana Nawrocika. Wczoraj cała czwórka już trenowała.
- Wszystko wskazuje na to, że ci zawodnicy będą do mojej dyspozycji. Pod uwagę nie jest brany jedynie Andriej Griszczenko, który ma skręcony staw skokowy. Do niedzieli ma wolne - zakończył trener Stawowy.

Paweł Stankiewicz







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia