– Nie rozmawiałem z Chmiestem i Aleksandrem o sobotnim meczu, bo razem w Gdyni nie graliśmy. Dla mnie podróż nad morze będzie miała sentymentalny charakter. Nigdy nie ukrywałem, że dobrze tam się czułem. Jak wyjdę na boisko, to może i łza się w oku zakręci – mówi Filip.

Burkhardt zastanawia się, jak jego zespół zagra po zmianie szkoleniowca. Przypomnijmy, że Sandecja rozstała się z Mariuszem Kurasem, a teraz jej trenerem został Robert Moskal.

– Przed wyjazdem odbędziemy wspólnie dwa treningi, więc cudów trudno się spodziewać. Natomiast zawsze taka zmiana działa mobilizująco na zespół i tak jest też w naszym przypadku. Liczę na to, że mecz będzie emocjonujący, ciekawy dla kibiców, a wynik będzie sprawą otwartą – kończy.

 źródło: sandecja.pl