Niestety, Arce znów nie udało się pokonać Lecha Poznań, ponownie w ramach rozgrywek o Puchar Ekstraklasy. Mecz toczył się o przysłowiową pietruszkę, gdyż oba zespoły wcześniej poznały swój los. Lech awansował do fazy pucharowej, natomiast Arka odpadła.

Trenerzy obu zespołów (Franciszka Smudę zastąpił dziś Marek Bajor) wystawili rezerwowe składy, gdyż od początku powtarzali, że priorytetem są rozgrywki Orange Ekstraklasy. Na pewno było to najlepsze spotkanie Pucharu Ekstraklasy, jakie mogliśmy oglądać w Gdyni. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do Arki, która kontrolowała środek boiska i starała sie w swoim stylu rozmontować obronę gości dużą ilością podań. Niestety zawodziło ostatnie podanie i skuteczność. Bardzo dobrą okazję miał Grzegorz Niciński, który mając przed sobą bramkarza, strzelił w boczną siatkę. Szczęścia próbował też Piotr Jawny, oddając bardzo groźny strzał z około 25 metrów.

W drugiej połowie żółto-niebiescy przycisnęli Lechitów co zaowocowało bardzo dobrymi okazjami bramkowymi. Jednak co z tego, skoro nasi zawodnicy nie potafili wykorzystać ani jednej z nich. Ich nieskuteczność była miejscami porażająca. Większość strzałów była kierowana w środek bramki, gdzie zawsze stał czujny Robert Binkowski. Doskonałych okazji nie wykorzystali: Janusz Dziedzic, Dariusz Ulanowski, Łukasz Kowalski i Grzegorz Niciński.

Niestety to wszystko zemściło się. Dwie błyskawiczne kontry "Kolejorza" pozbawiły nas złudzeń o pierwszym zwycięstwie w Pucharze Ekstraklasy. W 67 min. gola zdobyl Iljan Micanski a w 78 min. Łukasz Sarkowicz.

Pożegnalne spotkanie w Pucharze Ekstraklasy, Arka zagra z Pogonią w Szczecinie już w najbliższą sobotę (24 marca) o godz. 14.00.

Puchar Ekstraklasy - 5. kolejka:

Arka Gdynia - Lech Poznań 0:2 (0:0)

RELACJA

Pacior