Aktualności
21.10.2011
Marcin Radzewicz: Idziemy w dobrym kierunku.
- Cieszę się, że będę mógł zagrać przeciwko Polonii. W Bytomiu spędziłem cztery lata i ten okres wspominam bardzo miło. Nie ukrywam, że mam sentyment do tej drużyny - mówi przed sobotnim meczem z Polonią Bytom lewy obrońca Arki Gdynia Marcin Radzewicz.
Konrad Marciński: W środę odnieśliście czwarte zwycięstwo z rzędu. W sobotę możecie jeszcze bardziej wydłużyć tę serię.
Marcin Radzewicz: Nie da się ukryć, że od kilku tygodni jesteśmy na fali wznoszącej, a mecz z Polonią Warszawa tylko utwierdził nas w przekonaniu, że idziemy w dobrym kierunku. Wygrywamy mecze, zdobywamy punkty, a co za tym idzie, pniemy się w górę tabeli. To przekłada się także na atmosferę w drużynie, która jest coraz lepsza. To również ma duże znaczenie, bo dzięki niej każdy z piłkarzy czuje się pewniejszy tego, co robi na boisku. Wtedy łatwiej o dobrą grę i wygrywanie spotkań.
Przed sobotnim meczem będziecie mieli tylko dwa dni na odpoczynek. Nie obawiacie się, że będziecie przemęczeni?
Nie wiem, czy to jest przypadek, ale paradoksalnie gra co trzy dni zupełnie nam nie przeszkadza, a wręcz pomaga. Odkąd gramy w krótkich odstępach czasu, nasze wyniki się poprawiły. Każdy z chłopaków chciałby grać jak najczęściej, bo wiadomo, że występ w meczu to jest nagroda za ciężką pracę na treningach. Dlatego nie sądzę, by ktoś narzekał na zmęczenie.
Jeśli Arka wygra w sobotę z Polonią, może mocno zbliżyć się do czołówki I ligi. Czy po ostatnich wygranych coraz częściej zerkacie na górne rejony tabeli?
Specjalnie nie mamy czasu na analizowanie sytuacji w tabeli. Poza tym, co kolejkę tabela wygląda inaczej, więc takie dywagacje nie mają większego sensu. My skupiamy się na tym, żeby dobrze grać w piłkę. A jeśli będziemy wygrywać i zdobywać punkty w każdym meczu, to myślę, że szybko uda nam się doskoczyć do czołówki.
Dla pana sobotnie spotkanie będzie szczególne. Będzie miał pan okazję zagrać przeciwko swojej byłej drużynie.
Cieszę się, że będę mógł zagrać przeciwko Polonii. W Bytomiu spędziłem cztery lata i ten okres wspominam bardzo mile. Nie ukrywam, że mam sentyment do tej drużyny, jednak do tego meczu podchodzę, tak jak do każdego innego. Będę chciał zaprezentować się z jak najlepszej strony i zrobię wszystko, by to Arka schodziła z boiska jako zwycięzca.
Po spotkaniu z Polonią czekają was trzy bardzo trudne mecze wyjazdowe - z Pogonią Szczecin, Wartą Poznań i Piastem Gliwice. Myśli pan, że będą one "meczami prawdy" i zweryfikują ostatecznie, o co Arka będzie grać w tym sezonie?
Nie chciałbym jeszcze tak daleko wybiegać w przyszłość. Na pewno w jakimś stopniu te trzy mecze będą odzwierciedleniem naszej obecnej dyspozycji. Ja pozostaję optymistą i wierzę, że podtrzymamy tę dobrą atmosferę, jaka panuje wokół drużyny i pokusimy się o wygranie tych spotkań, choć na pewno nie przyjdzie nam to łatwo.
Rozmawiał Konrad Marcińsk
Copyright Arka Gdynia |