Aktualności
19.10.2011
Trener i piłkarze po meczu: Gramy dalej!
Po zakończonym spotkaniu i awansie nasi piłkarze zbyt długo nie mogli celebrować sukcesu gdyż trener Petr Nemec mobilizował ich w szatni do ...dalszej pracy czyli przygotowania się do rozbiegania i zaplanowanej odnowy. To pokazuje w jakim tempie grają nasi zawodnicy. Już jutro o 11.00 trening, który rozpoczyna powrót do ligi czyli sobotniego meczu z Polonią Bytom. Do pucharu powrócimy wiosną gdy Arka zagra mecze 1/4 finału. Czekamy teraz na wynik losowania.
Jakub Kowalski:
Mówiłem przed meczem, że nie jesteśmy na straconej pozycji i postaramy się zrobić niespodziankę. Na szczęście się udało. Strzeliliśmy 3 bramki drużynie z Ekstraklasy i jesteśmy z tego bardzo dumni. Awansowaliśmy do dalszej edycji Pucharu Polski i tam na pewno również powalczymy. Jestem troszkę obdrapany, bo jeden z zawodników Polonii ostro wszedł we mnie na wślizgu zahaczając o moją łydkę, dlatego wcześniej opuściłem boisko. Poziom sędziowania? Nie będę oceniał pracy sędziego, bo to nie należy do mnie.
Krzysztof Łągiewka:
Na pewno mecz był ciekawy. Puchar to co innego niż 1. liga - można pograć w piłkę. Mecz gatunkowo nie był lekki, ale to my wygraliśmy i to się liczy. Szczerze mówiąc jestem bardzo zdziwiony postawą Polonii, bo wyszli mocnym składem, a to my w tym meczu byliśmy od nich o głowę lepsi. Dziękujemy kibicom za doping i za to, że przyszli na mecz w dzień pracujący. Przede wszystkim nie możemy się zatrzymywać. Mogę powiedzieć nawet, że złapaliśmy "falę uderzeniową". Czy Polonia Bytom powinna się nas obawiać? Myślę, że przed każdym rywalem trzeba mieć respekt, tam też grają zawodnicy. Na pewno nie położą się na murawie i też będą chcieli ten mecz wygrać. My także tego meczu nie odpuścimy. Gramy dalej!
Tomasz Jarzębowski:
Dobrze, że szybko strzeliliśmy dwie bramki, bo Polonia bardzo dobrze grała piłką, chociaż nam też niektóre akcje ładnie wychodziły. Szkoda bramki na 2:1, na poczatku drugiej połowy, bo wkradła się niepotrzebna nerwówka. Poloniści mieli sytuacje na zremisowanie tego meczu, ale dobrym wybiciem sprzed linii popisał się Krzysztof Łągiewka, ratując nas przed utratą bramki. Poszła szybka kontra i strzeliliśmy trzecią bramkę. Trzeba przyznać, że wtedy dopisało nam szczęście, ale gramy dalej. Na wiosnę w Pucharze czeka nas dwumecz, dobrze byłoby trafić na jakiś zespół z ekstraklasy, a dla kibiców z kolei atrakcją byłby mecz z bliskim Gryfem Wejherowo. Zobaczymy co los wskaże.
Zebrał: Tomasz Mikłaszewicz
Copyright Arka Gdynia |