Mecz na szczycie odbył się w minioną niedzielę na Narodowym Stadionie Rugby. Świetnie do tej pory spisujące się rezerwy Arki Gdynia pokonały Pomorze Potęgowo 4:1 i umocniły się na prowadzeniu w IV lidze.

- Pierwsza połowa nie zapowiadała tak wysokiej wygranej – komentował szkoleniowiec gospodarzy Dariusz Mierzejewski. – W drugiej stworzyliśmy sobie liczne sytuacje podbramkowe, z czego trzy udało nam się wykorzystać.

 

Rezerwy przystąpiły do meczu na szczycie IV ligi praktycznie w składzie wyłącznie IV ligowym. Z szerokiej kadry pierwszego zespołu zagrał Michał Szromnik w bramce, Radosław Strzelecki oraz Krzysztof Bułka. Oczywiście nie zabrakło również dwóch zesłanych zawodników a więc Michała Płotki i Wojciecha Wilczyńskiego.

 

Mimo takiego zestawienia pierwsi gola zdobyli goście. Piłkarze Pomorza wykorzystali gapiostwo gospodarzy i szybko wznowili akcję po rzucie wolnym. Solczak znalazł się sam przed Szromnikiem i pewnie pokonał bramkarza żółto-niebieskich.

 

Gdynianie wyrównali jeszcze przed przerwą. Radosław Strzelecki znalazł się znalazł się w polu karnym i dobił strzał z rzutu wolnego. Piłki nie zdołał w rękach utrzymać Piechota.

 

W drugiej połowie sytuacji było jeszcze więcej, ale gole strzelali już tylko Arkowcy. Na prowadzenie Arkę wyprowadził w 63 minucie Przemysław Kazimierczak finalizując akcję Krzysztofa Bułki. Kolejne dwa trafienia były autorstwa Mateusza Szwocha. Najpierw uderzył zza pola karnego a piłka wpadła do bramki po odbiciu od słupka a chwilę później Szwoch niema skopiował swój strzał z przed chwili i ustali wynik meczu na 4:1.