Aktualności
07.09.2011
Praca, analiza, narady i wnioski.
Zgodnie z wcześniejszymi założeniami, w środę zrealizowano dwie jednostki treningowe. Piłkarze Arki dwukrotnie znaleźli się na murawie bocznego boiska GOSiR, a między zajęciami trener Nemec przeprowadził odprawę połączoną z analizą video.
Przed południem na boisku pojawiło się 25 piłkarzy, lecz dwóch z nich zgłosiło wcześniej urazy i dla nich zajęcia rozpoczęły się od kilku okrążeń murawy. Byli nimi Marcin Radzewicz i Piotr Kuklis, ale tylko ten pierwszy był w stanie dotrwać do końca pierwszego treningu. Kuklis, po konsultacji z Markiem Gadułą uznał, że niepotrzebne ryzyko może tylko pogłębić uraz i lepiej ograniczyć się do zabiegów fizjoterapeutycznych. Radzewicz natomiast pozostał na boisku, lecz jego zajęcia polegały wyłącznie na ćwiczeniach z Wojciechem Ignatiukiem.
Podobnie jak wczoraj, także w środę nieobecny był Janusz Surdykowski, który doznał kontuzji kolana. Nie było także innego zawodnika formacji napadu, Mirko Ivanovskiego, bohatera reprezentacji Macedonii, który swoim trafieniem we wtorkowym meczu z Andorą zapewnił 3 punkty w eliminacjach Mistrzostw Europy drużynie prowadzonej przez Johna Toshacka. Ivanovski spodziewany jest w Gdyni w czwartek
Pierwszy środowy trening poświęcony był zajęciom ogólnorozwojowym, szybkościowym, a także z zakresu prowadzenia piłki, jej dokładnego podania i przyjęcia. Dodajmy, że po wczorajszej słonecznej pogodzie, dziś ćwiczenia odbywały się przy rzęsistych opadach deszczu.
W samo południe cała drużyna udała się na wspólny obiad, a już pół godziny później trafili do sali, gdzie sztab szkoleniowy przeprowadził odprawę. O 16-ej znów wszyscy znaleźli się na boisku, gdzie tym razem po krótkiej rozgrzewce, przeprowadzono grę wewnętrzną. Ponad 60-minutowy mecz przeprowadzono na pełnowymiarowym boisku, a ponieważ na zajęcia wyszło 20 piłkarzy z pola i trzech bramkarzy, tylko jeden z podopiecznych Jarosława Krupskiego musiał zadowolić się treningiem ze swoim szkoleniowcem. Wśród trenujących zabrakło Radzewicza i Kuklisa, którzy po południu już nie wyszli na boczne boisko GOSiR.
Arkowcy, co nie dziwi, w tym tygodniu weszli w rytm treningowy w minorowych nastrojach, ale pomału zapominają o negatywnych wydarzeniach ostatniej kolejki. Nie jest łatwo, gdyż dorobek punktowy jest wyjątkowo pod kreską. Świadomy tego sztab trenerski, zawodnicy oraz władze klubu analizowały od początku tygodnia dotychczasową postawę zespołu.
Nie obyło się bez spotkania wewnętrznego trenera z zawodnikami, samych zawodników oraz pionu sportowego z władzami klubu. Analizie poddana została indywidualna postawa poszczególnych graczy oraz gra zespołu i realizacja założeń taktycznych. Znaleziono częściowe przyczyny słabych wyników i wytyczono cele do realizacji w najbliższym okresie. Ważne jest, że sami zawodnicy także powiedzieli dobitnie sobie nawzajem o tym „co ich boli“ .
Czy przełoży się to na sukcesy w najbliższych meczach? Nie ma lepszego momentu na "przełamanie się" jak najbliższe spotkanie z Flotą w Świnoujściu. Po zdobyciu tam 3 punktów wszyscy mogą wracać „z tarczą“ i świadomi tego trenerzy oraz zawodnicy robią wszystko aby taka atmosfera towarzyszyła ich powrotowi ze Świnoujścia!
Arkadiusz Skubek
Copyright Arka Gdynia |