Piłkarze Prokomu Arki Gdynia po zremisowanym 2:2 ligowym meczu z Wisłą w Krakowie przenieśli się do Płocka, aby dzisiaj o godzinie 17 zmierzyć się z miejscowa Wisłą. Tym meczem żółto-niebiescy rozpoczną rywalizację o awans do półfinału Pucharu Polski.
Porównując siłę obu drużyn, to Arka wydaje się być faworytem do awansu. Wisła Płock zamyka tabelę ekstraklasy w której nie wygrała od 13 kolejek spotkań. W ostatnim meczu uległa na własnym boisku 0:1 Kolporterowi Kielce. Nastroje wokół futbolu w Płocku są fatalne, a główny sponsor - czyli Orlen - zapowiada wycofanie się z finansowania piłkarzy.
- To są realne problemy Wisły, która jednak piłkarsko wcale nie jest najsłabszym zespołem ekstraklasy - przekonuje trener Arki Wojciech Stawowy. - Nie ukrywam jednak, że chcemy w pucharze awansować jak najdalej. Dlatego w Płocku zagramy w najsilniejszym aktualnie składzie. Będziemy chcieli osiągnąć jak najlepszy wynik, ale trzeba pamiętać, że o tym która z drużyn zagra w półfinale PP zadecyduje bilans dwumeczu - kończy trener Stawowy.
Udało nam się jeszcze dowiedzieć w jakim składzie wybiegną dzisiaj w Płocku gdyńscy piłkarze: Witkowski - Sokołowski, Sobieraj, Przytuła, Kalousek - Mazurkiewicz, Ława, Moskalewicz - Dziedzic, Wachowicz, Wróblewski.
Zatem na środku obrony znowu wystąpi Krzysztof Przytuła.
- Pyta pan gdzie wolę grać, na stoperze czy w pomocy? Reżyserem i scenarzystą poczynań Arki jest trener Stawowy. Ja najlepiej jak potrafię wykonuje jego polecenia. Mam nadzieję, że z Płocka wrócimy z rezultatem, który w rewanżowym meczu pozwoli nam grać o awans - mówi Przytuła.
- Strzeliłem bramkę Wiśle w Krakowie, nie miałbym nic przeciwko temu, aby teraz trafić do siatki Wisły w Płocku. Najważniejszy będzie jednak awans do dalszych pucharowych gier - przekonuje Olgierd Moskalewicz.

Zagrają w 1/4 finału Pucharu Polski

Radomiak Radom - Cracovia Kraków, Wisła Płock - Arka, Kolporter - Lech Poznań, Ruch Chorzów - Groclin Grodzisk.
Mecze rewanżowe zaplanowano na 3/4 kwietnia.

Janusz Woźniak