W piątek 29 lipca na stadionie miejskim w Gdyni dojdzie do pojedynku dwóch zespołów, chcących zdobyć swoje pierwsze 3 punkty w obecnym sezonie. Zawodnicy Arki Gdynia podejmą drużynę Piasta Gliwice. Oba zespoły jeszcze dwa lata temu mierzyły się w Ekstraklasie.

Oba zespoły zdają się mieć podobne cele, ale zupełnie inne perspektywy ich realizacji. Arka chce awansować. Piast też by chciał, ale okienko transferowe mocno "przemeblowało" skład drużyny z Gliwic i to w negatywnym tego słowa znaczeniu, przez co jest to tylko mocny średniak ligi. Oba zespoły nie wygrały swojego pierwszego meczu w nowym sezonie, ale więcej powodów do radości mają zawodnicy Arki, którzy zremisowali swój mecz z Wartą, podczas gdy zawodnicy Piasta ponieśli klęskę na stadionie w Płocku (bo tak w Gliwicach trzeba rozpatrywać porażkę z beniaminkiem).

Arka pomimo remisu w inauguracyjnym meczu zaprezentowała się dość dobrze, pozostawiła po sobie o wiele lepsze wrażenie niż drużyna Warty, która zgłasza aspiracje do gry w elicie. Mirko Ivanovski pomimo tego, że zagrał zaledwie 20 minut, stworzył więcej zagrożenia niż dwójka napastników Arifović-Surdykowski przez pozostałą część meczu. To właśnie Ivanovski może być najważniejszym punktem ataku Arki w meczu z Piastem, to on oddał piękne uderzenie z 30 metrów w poprzeczkę i to w nim kibice pokładają największe nadzieje. Pod znakiem zapytania stoi jednak występ Michała Płotki, kapitan Arki w meczu z Wartą został zmieniony w przerwie, ponieważ nie radził sobie z wyprowadzaniem akcji, w związku z czym, być może ktoś z dwójki Kasperkiewicz-Rysiewski zastąpi płotkę w roli rozgrywającego. Gdyby padło na tego drugiego, który jest młodzieżowcem, Płotka mógłby zostać przesunięty na lewą obronę, za młodego Strzeleckiego.

W drużynie Piasta próżno spodziewać się spektakularnych roszad kadrowych, do zespołu jednak dołączył były gracz Zagłębia Lubin, Wojciech Kędziora i możliwe, że już w piątek zadebiutuje on w barwach Piasta, zresztą nie po raz pierwszy. Gliwiczanom wciąż brakuje jakości w ofensywie i wszyscy związani z Piastem liczą, że Kędziora będzie w stanie tą jakość zapewnić. W meczu z Wisłą Płock piłkarzom Piasta zabrakło ledwie kilku minut żeby dowieźć remis do końca i być może właśnie to ich zgubiło. Za bardzo myśleli o wywiezieniu jednego punktu, a nie trzech. Gliwiczanie jednak, zdają sobie sprawę, że w Gdyni nie będzie łatwo nawet o jeden punkt.

Przed rozpoczęciem drugiej kolejki pierwszej ligi, w meczu pomiędzy tymi dwoma drużynami, faworytem wydaje się być Arka, nie tylko dlatego że to spadkowicz z Ekstraklasy, ale również dlatego, że Piast stracił swoje główne żądło jakim był Jakub Biskup. Niemniej jednak powszechnie wiadomo, że rola faworyta dla Arki może być ciężarem niełatwym do udźwignięcia, ale Arkowcy zapewne zrobią dla swoich kibiców wszystko co w ich mocy. A kibice oczekują zwycięstwa.

 Adam Kamiński