Piłkarze Prokomu Arka Gdynia zaczynają w sobotę rundę wiosenną w Orange Ekstraklasie. Na wyjazdowy mecz z Koroną Kielce nie pojechali chorzy Janusz Dziedzic i Tomasz Mazurkiewicz oraz Bartosz Ława, który nie może grać za kartki.

W kontekście Arki częściej niż o grze mówi się ostatnio o aferze korupcyjnej i ewentualnych karach, ale trener Wojciech Stawowy i jego piłkarze zapewniają, że wiosną skupią się na poprawieniu 10. pozycji w ekstraklasie. - Nie jest tak, że informacje, które pojawiają się na temat Arki, wpadają nam lewym uchem, a wypadają prawym. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji, ale broni nie składamy. Staramy się nie rozwodzić nad tym, co się dzieje wokół klubu, nie kalkulujemy, jak grać i trenować wiosną - mówi Stawowy.

Arka ma trudny początek rundy - w sobotę zagra z Koroną, a w następnej kolejce, także na wyjeździe, z innym kandydatem do mistrzostwa Wisłą Kraków. - Mecze z Koroną i Wisłą zweryfikują nasze zimowe przygotowania. Spotkania z najlepszymi drużynami ligi mogą nam tylko pomóc w dalszej części sezonu - dodaje trener Arki.

W tym tygodniu Arka miała jeszcze jeden problem - epidemię grypy. W środowym treningu z powodu chorób lub urazów nie uczestniczyli Marcin Wachowicz, David Kalousek, Mateusz Kołodziejski, Bartosz Karwan, Norbert Witkowski, Piotr Bazler, Dariusz Ulanowski, Tomasz Mazurkiewicz, Damian Nawrocik, Janusz Dziedzic, Grzegorz Pilch i Krzysztof Sobieraj. Z tego powodu przełożono zaplanowany na środę mecz Pucharu Ekstraklasy z Lechem Poznań. Gdynianie chcieli też przełożyć mecz z Koroną, ale nie dostali na to zgody Ekstraklasy SA.

Gdynianie wyjechali do Kielc wczoraj po godz. 12. Do autokaru nie wsiedli kontuzjowani Bazler i Pilch, pauzujący za żółte kartki Ława, a także Dziedzic i Mazurkiewicz, którzy nie doszli do siebie po chorobie. Kłopotliwa będzie zwłaszcza nieobecność Ławy, Dziedzica i Mazurkiewicza, bo wszyscy byli przewidziani do gry w pierwszym składzie. - Szkoda, że takie kłopoty dopadły nas tuż przed inauguracją, bo pierwszy mecz zawsze jest ważny. Czasami wielkie rzeczy rodzą się jednak w bólach - pociesza się trener Stawowy.

Pod nieobecność Ławy i Mazurkiewicza do pomocy będzie cofnięty Olgierd Moskalewicz (Stawowy chce, aby wiosną grał w ataku), szansę dostanie też Paweł Weinar lub Dariusz Ulanowski. W ataku na skrzydłach zagrają Damian Nawrocik i Radosław Wróblewski, a jako wysunięty napastnik Grzegorz Niciński lub Marcin Wachowicz.

Skład Arki: Witkowski - Sokołowski, Sobieraj, Jakosz, Kalousek - Przytuła, Weinar (Ulanowski), Moskalewicz - Nawrocik, Wróblewski, Niciński (Wachowicz).

Transmisja meczu Korona - Arka w sobotę od godz. 18 w Canal+


Co słychać w Koronie

Korona, która na inaugurację wygrała w Gdyni 3:0 (bramki: Grzegorz Bonin, Marcin Robak i Paweł Golański), zajmuje trzecie miejsce, do lidera z Bełchatowa traci trzy punkty. Zimą drużynę wzmocnili m.in. dwaj piłkarze, o których myślała także Arka: bramkarz Radosław Cierzniak i obrońca Marcin Kuś. Do składu wrócił też po kontuzji napastnik Krzysztof Gajtkowski. Tuż przed startem rundy wiosennej Korona rozegrała dwa mecze w Pucharze Ekstraklasy - wygrała na wyjeździe z Widzewem Łódź 4:0 i u siebie z Cracovią 2:1.

Grzegorz Kubicki