- Arka walczy od pierwszej do ostatniej minuty. Przed nami bardzo trudne zadanie, ale mam nadzieję, że wywiążemy się z tego zadania bardzo dobrze - powiedział Tomasz Kiełbowicz przed meczem Legii w Gdyni. 

Autokar ruszył ze stadionu przy Łazienkowskiej kilka minut po 13.30. Bez Jakuba Wawrzyniaka pauzującego za żółte kartki. W tej sytuacji po raz pierwszy od bardzo dawna Kiełbowicz ma pewne miejsce na lewej obronie. Miał je w trakcie rundy jesiennej, ale w okresie przygotowawczym doznał kontuzji, która zabrała mu dużą część rundy wiosennej. Wawrzyniak grał bardzo dobrze i trener Maciej Skorża nie miał powodu, żeby na niego nie stawiać.

- Będę chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Wiadomo, że moje plany na tę rundę pokrzyżowała kontuzja. Na początku rundy nie mogłem występować. Mam nadzieję pokazać, że nie zapomniałem jak się gra w piłkę i pomogę w odniesieniu zwycięstwa - powiedział Kiełbowicz.

Wbrew pozorom legionistów wcale nie czeka w Gdyni łatwe zadanie. Arka po zwycięstwie nad Polonią Bytom2:1 awansowała na 14. pozycję w tabeli i zaciekle walczy o utrzymanie. Celem Legii jest wicemistrzostwo - na razie zajmuje piąte miejsce ze stratą dwóch punktów do Jagiellonii, ale mając taki sam dorobek jak wyprzedzające je, a mające lepszy bilans bezpośrednich spotkań Śląsk oraz Lechia. Z drugiej strony, jeżeli się nie uda to wielkiego żalu nie będzie. Legia zdobywając Puchar Polski już awansowała do europejskich pucharów realizując cel postawiony na zwieńczenie sezonu.

- Walczymy o jak najwyższą lokatę, Arka walczy o utrzymanie. Zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie. W ostatnich meczach prezentujemy się coraz lepiej. Mamy nadzieję, że potwierdzimy dobrą formę i przywieziemy trzy punkty. Siłą Arki jest kolektyw, który walczy od pierwszej do ostatniej minuty. Są w bardzo ciężkiej sytuacji. Wiadomo - walczą o utrzymanie w lidze. W ostatnim meczu pokazali wolę walki. Remisowali 1:1 z Polonią Bytom, a potrafili strzelić bramkę i wygrać. Bardzo dobrze zaprezentowali się też w derbach Pomorza, kiedy prowadzili 2:0 z Lechią i dali sobie wydrzeć zwycięstwo w ostatnich sekundach. Na pewno jest to nieobliczalna drużyna. Przed nami niewątpliwie trudne zadanie, ale mam nadzieję, że wywiążemy się z tego zadania bardzo dobrze - oświadczył 35-letni zawodnik.

PiłkaNożna.pl