TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

22.04.2011

Po Cracovii Arka zagra z Polonią. (naszemiasto.pl)

W dużo lepszych nastrojach udają się do stolicy piłkarze gdyńskiej Arki. Podopieczni Frantiska Straki tydzień temu odnieśli pierwsze zwycięstwo tej wiosny, a w sobotę zagrają z Polonią Warszawa, która wygrała trzy mecze z rzędu.

 

- Bardzo ważne dla było to, że w meczu z Cracovią zdobyliśmy trzy punkty. To nam pozwoliło złapać oddech i odbić się od dna. Poprawiła się atmosfera w zespole, bo nic tak nie konsoliduje piłkarzy jak wygrana. Teraz nasze myśli koncentrują się na pojedynku z Polonią Warszawa. W naszej obecnej sytuacji każde punkty są na wagę złota. Także w Warszawie mamy o co się bić - mówi przed meczem z Polonią, trener Frantisek Straka

Po zwycięstwie z Cracovią jego podopiecznym mógł spaść kamień z serca. W końcu było to pierwsze zwycięstwie gdynian w tej rundzie i to w dodatku odniesione w bardzo dobrym stylu. Do euforii jednak jeszcze daleka droga. Wszak żółto-niebieskich wciąż czeka walka o utrzymanie w ekstraklasie. W sobotę Arka zagra z Polonią Warszawa, która wygrała trzy mecze z rzędu. Wszystkie pod wodzą nowego-starego trenera  Jacka Zielińskiego. - To nie będzie łatwy mecz, ale przecież każdy kolejny pojedynek jest dla Arki jak finał. Polonia może nie gra zbyt dobrej piłki, ale przecież wygrała trzy ostatnie mecze ligowe. Sądzę, że stać nas na taką grę jaką zaprezentowaliśmy przeciwko Cracovii - wyjaśnia Straka

- Liczę na to, że zagramy rozsądnie. Że nie przestraszymy się Polonii. Mam nadzieję, że mecz ten będzie choć trochę przypominał pojedynek w Białymstoku, z tymże to my jako pierwsi zdobędziemy bramkę. Mamy za sobą pierwszą wygraną na wiosnę czas więc na pierwsze zwycięstwo na wyjeździe. Tego się trzymajmy. O tej naszej niekorzystnej passie wyjazdowej nie myślimy, bo to bez sensu - przyznaje  Maciej Szmatiuk, który dodaje: - Nie ukrywam, że liczę, iż przerwiemy dwie passy. Jedna to przerwanie wyjazdowych spotkań Arki bez zwycięstwa, a druga to passa trzech zwycięstw z rzędu Polonii Warszawa. 

W sobotę w Polonii nie zagra  Artur Sobiech oraz Euzebiusz Smolarek. Pierwszy zmaga się z kontuzją, natomiast drugi zawieszony został za czerwoną kartę. Jest jednak Daniel Gołębiewski, przeciwko któremu nie lubią grać polscy obrońcy. A dlaczego wyjaśnia nam sam kapitan Arki. - Człowiek jest zawsze najmądrzejszy po meczu. Wówczas się okazuje, że piłkarz, który nie miał być groźny siał popłoch w defensywie rywali, a ten najlepszy z kolei nie istniał na boisku. Charakterystyka Sobiecha i Gołębiewskiego jest podobna. Sobiech może jest lepszy technicznie. Gołębiewski z kolei to typ walczaka, który nie odstawia nogi. Przez cały mecz biega za piłką, wywiera presję na obrońcach. Gra bardzo agresywnie. A marzeniem każdego obrońcy jest aby zagrać przeciwko takim napastnikom, którzy nie będą potrafić zaskoczyć defensywy. Niezależnie jednak kto zagra w ataku naszą rolę jest zneutralizowanie jego poczynań - przyznaje Maciej Szmatiuk

Kibice Arki z pewnością chcieliby oglądać taką grę drużyny jak w meczu z Pasami, a zwłaszcza w pierwszej połowie. Franstisek Straka od pierwszych minut spotkania postawił wówczas na Rafała Siemaszkę, który mimo dobrego występu nie jest pewnym miejsca w podstawowym składzie. - Nigdy nie można być pewnym czy zagra się w podstawowym składzie. Na razie zagrałem tylko jeden mecz i czas pokaże, czy trener znów mi zaufa. Z Cracovią walczyłem, na ile byłem w stanie, grałem ambitnie. Może technicznie nie wyglądało to dobrze, ale w końcu wygraliśmy. I to jest w tym wszystkim najważniejsze. Tak naprawdę nie wiem kiedy trener dostał czytelny sygnał, że na mnie postawi. Myślę, iż w jakiś sposób mógł także brać pod uwagę moje występy w Młodej Ekstraklasie, fakt ogrania - wyjaśnia Siemaszko

- Na pewno kluczem do przebicia się do podstawowego składu jest postawa na treningach. Zwycięstwo z Cracovią powinno dać nam pozytywnego kopa i pomóc wydźwignąć się z dolnych rejonów tabeli - kontynuuje zawodnik Arki. 

A co o pojedynku z gdynianami mówi szkoleniowiec Czarnych Koszul? - Z Arką gra się teraz w ogóle ciężko. Przekonała się o tym i Cracovia i wcześniej Jagiellonia. Gdynianie dobrze grają w obronie. Ciężko ich przełamać. Jest to drużyna, która strzela mało bramek, a także mało ich traci. Naszym zadaniem jest przełamania skomasowanej obrony Arki - mówi Jacek Zieliński. - Nastroje w mojej drużynie są bardzo dobre. To efekt naszych trzech ostatnich zwycięstw. Również gdynianie przyjadą do nas w dobrych nastrojach, gdyż udało im się przełamać w meczu z Cracovią. 

 

Piotr Wiśniewski 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia