TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

18.04.2011

Efektowne przełamanie. (SportoweFakty.pl)

Po najlepszym meczu w sezonie, Arka Gdynia efektownie pokonała Cracovię po bramkach Zawistowskiego, Labukasa i Ivanovskiego. Było to pierwsze zwycięstwo żółto-niebieskich od 6 listopada ubiegłego roku! Dzięki wygranej gdynianie odpłynęli Pasom na odległość 4 punktów.
Niecałego miesiąca potrzebował Czech Frantisek Straka, aby jego podopieczni zaprezentowali efektowną grę i w czyn wprowadzili jego filozofię futbolu. Ponad 8 tysięcy widzów, w piękne słoneczne popołudnie było zaskoczonych tym co zobaczyli na murawie nowego stadionu miejskiego w Gdyni. Żółto-niebiescy zwłaszcza w pierwszych 30 minutach zagrali koncertowo - jak nigdy w tych rozgrywkach i dzięki efektownej i efektywnej grze posłali na dno armadę Cracovii. 

Czeski trener dokonał kilku zmian w wyjściowym składzie - zaskoczeniem na pewno było pojawienie się w wyjściowej jedenastce pomijanego przez Dariusza Pasiekę napastnika Rafała Siemaszki. Gospodarze od początku spotkania rzucili się do frontalnych ataków, zagrali skoncentrowanie i agresywnie, czym kompletnie zaskoczyli drużynę Jurija Szatałowa

Pierwszą skuteczna salwę w stronę Pasów oddał w 13 minucie Paweł Zawistowski, skutecznie egzekwując rzut wolny. Futbolówka trafiła najpierw w słupek, potem odbiła się od pleców Wojciecha Kaczmarka i w końcu wylądowała w siatce Pasów. - Uderzyłem dokładnie tam gdzie chciałem! Nie będzie mi nawet przykro, gdy trafienie zostanie zaliczone jako samobójczy gol bramkarza Kaczmarka. Liczy się, że wpadło do sieci i że drużyna zaliczyła efektowną wygraną - podkreśla strzelec pierwszej bramki dla gospodarzy. 

Arkowcy szybko poszli za ciosem i już trzy minuty później golkiper Cracovii ponownie wyciągał piłkę z sieci! Po dośrodkowaniu Giovaniego Duarte piłkę głową zagrał Emil Noll, strzał Ante Rozića obronił jeszcze Kaczmarek, ale piłkę do siatki z najbliższej odległości wbił Tadas Labukas. Sędzia uznał bramkę, choć goście z Krakowa reklamowali zagranie napastnika Arki ręką. Najlepsza okazja Pasów w tej części to akcja w 21. minucie w wykonaniu Aleksiejsa Visnjakovsa, który dobrze uruchomił podaniem w pole karne Saidiego Ntibazonkizę, ale ten został skutecznie uprzedzony przez Marcelo Moretto

Po przerwie poziom meczu i tempo akcji wyraźnie siadło, choć to niemająca nic do stracenia Cracovia próbowała narzucić swój styl gry, ale gospodarze z Gdyni umiejętnie się bronili rozbijając większość akcji w zarodku. - Drugą połowę zaczęliśmy chyba zbyt leniwie i jakoś rozkojarzeni, dzięki czemu Cracovia miała wiele stałych fragmentów gry. Musimy poprawić koncentrację i skupienie w następnych meczach - analizował słabszą grę Frantisek Straka

Na nic zdały się zmiany w zespole Cracovii - na boisku pojawili się ofensywni: Bartłomiej Dudzic, Piotr Giza czy pod koniec Alexandru Suvorov. Najbliżej zdobycia honorowej bramki Pasy były w 58. minucie, kiedy po indywidualnej akcji Ntibazonkiza, podał w polu karnym do Mateusza Klicha, ale ten ostatni z kilku metrów wypalił wprost w bramkarza Arki. Odpowiedzią gospodarzy była bomba Denisa Glaviny z 73. minuty, ale Kaczmarek cudem sparował futbolówkę na rzut rożny. 

Doskonałym wyczuciem i trenerskim nosem popisał się za to trener Straka przy przeprowadzaniu zmian. W krótkim odstępie czasu wpuścił na boisku najpierw młodego Pawła Czoskę, a następnie Macedończyka Mirko Ivanovskiego. To właśnie dwójka rezerwowych całkowicie rozmontowała defensywę Pasów i posłała na dno okręt dowodzony przez Szatałowa

W 78. minucie, po podaniu Czoski w swoim pierwszym kontakcie z piłką Ivanovski z zimna krwią, w sytuacji sam na sam oszukał Kaczmarka i posyłał piłkę w długi róg krakowskiej bramki. - Miałem dużo czasu, żeby zastanowić się jak skutecznie sfinalizować akcję. Początkowo myślałem, żeby lobować bramkarza gości, ale on ma prawie dwa metry wzrostu - stąd zdecydowałem się na strzał w kierunku długiego słupka - wyjaśnia szczęśliwy strzelec ostatniego gola. 

Dzięki tej wygranej Arka powiększyła przewagę nad ostatnią w tabeli Cracovią do czterech punktów i dogonili już, zajmującą bezpieczne miejsce bytomską Polonią. Teraz przed podopiecznymi trenera Straki wyjazd do stolicy na mecz z Polonią, a już 1 maja prestiżowe derby Trójmiasta z Lechią - stąd obecność na trybunach w Gdyni trenera Tomasza Kafarskiego
 
Aleksander Wójcik 
 







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia