Aktualności
05.04.2011
Nowe zwyczaje w Arce Gdynia. (Przegląd Sportowy)
Frantisek Straka zmienia zwyczaje obowiązujące w Arce. W środę piłkarze bardzo się zdziwili, gdy pomiędzy treningami nie mogli udać się do domu. Czeski szkoleniowiec zarządzić wspólny obiad, a następnie analizę sobotniego meczu w Łodzi. W czwartek gdynianie ponownie spotkają się na dwóch zajęciach.
- Punkt z Widzewem to dobry wynik. Naszym celem było nie przegrać tego spotkania - podkreślał Straka, który przed wyjazdem do Łodzi miał tylko trzy dni na skonsolidowanie zespołu.
Nowy trener Arki dopiero w tym tygodniu może zrealizować w Gdyni pełny mikrocykl przed spotkaniem ligowym. I szkoleniowiec zabrał się do przygotowania drużyny na mecz z Jagiellonią z wielkim animuszem. Na żadną fuszerkę ze strony piłkarzy nie ma miejsca. W poniedziałek drużyna po zajęciach na siłowni udała się na pływalnię. Jednak o żadnej odnowie biologicznej czy relaksacyjnym pływaniu nie było mowy. - W wodzie też dostaliśmy wycisk - przyznają arkowcy.
Na wtorek i środę Straka zaordynował po dwa treningi dziennie. Takie obciążenia zdarzały się i za poprzedniego szkoleniowca, Dariusza Pasieki. Obecne nowum polega na tym, że drużyna nie mogła rozjechać się do domu po przedpołudniowych zajęciach, co dla zawodników było kompletnym zaskoczeniem. Zespół został skierowany na wspólny obiad, a przed popołudniowym treningiem odbyła się analiza ostatniego spotkania ligowego.
W klubie piłkarze łącznie spędzili blisko osiem godzin.
GW
Copyright Arka Gdynia |