Aktualności
21.03.2011
Andrzej Czyżniewski: Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale...nie beznadziejnej. (Dziennik Bałtycki)
- Skoro mówię, że Dariusz Pasieka jest trenerem Arki, a najbliższy mecz gramy z Widzewem, to powinien w Łodzi zająć miejsce na ławce trenerskiej - wyjaśnia Andrzej Czyżniewski, dyrektor sportowy Arki.
Cztery wiosenne mecze, tylko dwa zdobyte punkty, nadal przedostatnie miejsce w tabeli. Czy w Arce potrzebny jest sztab kryzysowy?
- Śledzimy grę drużyny, z tabelą też jesteśmy na bieżąco. Nie ma co ukrywać, że znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji. Trudnej, ale... nie beznadziejnej. Wiele spotkań i punktów do zdobycie jeszcze w tym sezonie przed nami. Chociaż dzisiaj o to trudno, trzeba zachować optymizm i wiarę, że wyjdziemy z tych opresji obronną ręką. A sztab kryzysowy? Nie wydaje mi się, aby teraz coś w tej sytuacji zmienił.
Po piątkowym meczu kilku kibiców dzwoniło do redakcji z zapytaniem , czy trenerem Arki pozostanie Dariusz Pasieka?
- W standardach pracy obowiązujących w Arce o jakichkolwiek zmianach pierwszy dowiedziałby się bezpośrednio zainteresowany. Na dzisiaj trenerem Arki jest nadal Dariusz Pasieka.
Poprowadzi Arkę w najbliższym meczu z Widzewem w Łodzi?
- Skoro mówię, że jest trenerem, a najbliższy mecz gramy z Widzewem, to powinien w Łodzi zająć miejsce na ławce trenerskiej.
Gwizdy zawiedzionych kibiców, niecenzuralne okrzyki z trybun, tego dawno już w Gdyni nie było?
- Powiem tak, rozumiem kibiców i ich niezadowolenie. Tak jak w drugiej połowie meczu z Zagłębiem grać po prostu nie można. Oczywiście, że nie chciałbym słyszeć tych gwizdów. To przykre.
Rozmawiał Janusz Woźniak
Copyright Arka Gdynia |