TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

chignahuapan
Arka-Facebook Arka-Instagram Arka-Twitter Arka-YouTube Arka-TikTok Arka LinkedIn NO10 Nocny Bieg Świętojański Stowarzyszenie Inicjatywa Arka Betclic


Aktualności

img

09.03.2011

Maciej Szmatiuk: Koniec prezentów!

Po dwóch "wiosennych" porażkach przed Arką seria spotkań w których zdobywanie punktów to konieczność. O sytuacji w zespole rozmawialiśmy z kapitanem drużyny Maciejem Szmatiukiem.

Debiut w roli kapitana chyba nie był taki jak byś oczekiwał. Dość ciężkie doświadczenia po dwóch porażkach.

 

M.Sz. No pierwszy mecz to był remis...

 

No tak, ale mówimy o lidze. W sumie rywale nie byli najłatwiejsi, ale chyba remisy były w naszym zasięgu. Zwłaszcza, że tak niewiele do nich zabrakło.

 

Nie był to łatwy start ale wszyscy liczyliśmy na coś więcej. Jesienią wygraliśmy np. z Jagiellonią, a więc z każdym powinniśmy próbować te punkty zdobywać. Tu nie ma co ukrywać, że mówiąc  wprost „daliśmy ciała”. Na pewno w pierwszym  jak i drugim meczu zrobiliśmy fatalne indywidualne błędy w obronie. Ja tu także nie uciekam od odpowiedzialności. Miałem swój udział przy bramce z Wisłą. Tam jednak była przy tym akcja indywidualna Małeckiego. Z Lechem natomiast zwłaszcza pierwsze dwie bramki to właściwie prezenty dla Lecha.  Przy pierwszej powinniśmy szybko reagować na próbę wznowienia po faulu, a druga padła po stracie przy wyprowadzaniu piłki… To boli. Zabrakło przy tym także koncentracji.

 

Ale właśnie w końcowych minutach zespół powinien chyba szanować już  taki rezultat i być na jego obronie skoncentrowanym?

 

Każda minuta jest ważna , to nie ma znaczenia. Najgorsze po stracie bramek w końcówkach jest to że niemal cały mecz zasuwasz , dajesz z siebie wszystko przez ponad 80 minut i na samym końcu przegrywasz… I to jak. Mniej boli gdyby to były bramki po akcjach przy których nie mieliśmy nic do powiedzenia… Ale w ten sposób to naprawdę boli. Jesteśmy na siebie wściekli. O to jak zareagowaliśmy, jakie błędy popełniliśmy.

 

Po meczu były wzajemne pretensje?

 

Można tak powiedzieć, że przy pomocy mocnych i krwistych słów, każdy wyrzucił z siebie co miał do powiedzenia. Każdy był wkurzony na to w jakim stylu przegraliśmy i po jakich błędach.

 

I ile one kosztowały. Oprócz dwóch remisów, które dałyby dwa punkty i poprawę miejsca w tabeli, inny byłby także odbiór tych spotkań. Zdobycie punktów z Wisłą i Lechem dałoby wam też więcej pewności przed kolejnymi meczami.

 

Przede wszystkim byłyby to dwa punkty więcej. Teraz nie do końca byłoby ważne nad kim bylibyśmy wyżej, ale na pewno mogą zadecydować potem o innej lokacie jaką zajmiemy. Punkty trzeba zbierać. Jak nie możesz wygrać, to zremisuj, ale wiem też że samymi remisami za daleko nie zajedziemy.  Ja nie mam wątpliwości , że to będzie lokata wyższa od tej obecnej. Przy liczeniu punktów oczywiście jest dla nas ważne  jaka jest odległość do 10 czy 5 tej lokaty.

 

Wasz cel wyznaczony przed sezonem to 8 miejsce, ale teraz po tych dwóch kolejkach strata do niego to już 8 punktów więc chyba bardziej trzeba się martwić o to aby nie stracić kontaktu  do Zagłębia,  czy Widzewa z którymi gramy po meczu w Zabrzu.

 

Aby walczyć o 8 miejsce, trzeba punktować w każdym meczu, a przynajmniej podczas dwóch kolejnych spotkań jedno z nich wygrywać. Patrząc realnie czeka nas walka o utrzymanie i wszyscy chcemy jak najszybciej się z tego „dołka” wygrzebać. Każdy zespół ma jednak swoje serie. Ja widzę to w ten sposób, że może po tych dwóch porażkach przyjdzie teraz seria spotkań w których to my będziemy zdobywać punkty. Fakt, że ta lokata się oddaliła, ale nie jest powiedziane że po kolejnych 2-3 kolejkach znowu będziemy mieli 2-3 punkty straty. Rożnie może być.

 

W sumie wasza gra przez większość czasu pokazała, że skoro nawiązujecie walkę z czołowymi  zespołami naszej ligi to teraz w tych najbliższych spotkaniach wręcz musicie powalczyć o punkty.

 

Na pewno graliśmy wyrównane mecze z zespołami które jak na polskie warunki mają wielu dobrych zawodników. Mają potencjał, wzmocnili się licznymi transferami i mimo pewnego zmęczenia ilością spotkań  jak np. Lech wciąż są faworytami ligi . Teraz powinniśmy sami sobie i kibicom pokazać, że stać nas na wygrywanie z zespołami będącymi na podobnym poziomie jak my. Do tego wszystkiego potrzebne jest jednak wykorzystywanie tych sytuacji, które sami sobie stwarzamy, a nie mamy ich zbyt wiele. Inaczej się gra gdy strzelamy i prowadzimy 1:0. Elementy dobrej gry trzeba teraz przenieść na kolejne mecze, ale z lepszą skutecznością z przodu i z lepszą skutecznością w defensywie. Teraz nie możemy sobie już pozwolić na takie straty.

 

Zabrze trochę postraszyło was w ostatniej kolejce? Bramki zdobywali dość łatwo. Strzelili ich już 20. My na wyjazdach jeszcze żadnego…

 

Ma nadzieję, że się „wystrzelali”. Zresztą jakie dla nas ma znaczenie, że wygrali 5:1, a nie 1:0. Dla nas najważniejsza jest nasza gra, nasza koncentracja. Górnik to drużyna w naszym zasięgu. Personalnie są przecież słabsi od Wisły i Lecha. Są na pewno solidną drużyną, która po przechwycie piłki  szybko potrafi przejść do przodu. Na pewno będzie to trudne spotkanie, jak z każdą śląską drużyną . Są twardo grającą, solidną drużyną, ale to oni powinni się obawiać, że to my z nimi przełamiemy złą passę.

 

Do składu w tym meczu może być już brany pod uwagę Ervin Skela. Czy już zaaklimatyzował się w zespole?

 

Bez problemu. To cecha zawodników, którzy rzeczywiście coś osiągnęli, gdzieś grali . Nie okazują wtedy zarozumiałości, wyższości. Podobnie jest z Marcelo Moretto. Mają potrzebny luz i dobre podejście do swojej aktulnej sytuacji. To są normalni ludzie, ale znający swoją wartość. Czasami zwłaszcza u młodszych jest z tym trudno…  Piłkarsko widać, że jest w stanie nas wzmocnić, zobaczymy jak to będzie wyglądało w warunkach meczowych.

 

Nie pozostaje więc życzyć nic innego , jak to aby zaznali wraz z resztą zespołu wreszcie smaku zwycięstwa!

 

Mam nadzieję, że w Zabrzu wróci do nas szczęście i to my tym razem będziemy cieszyć się z punktów.

 

 

Rozmawiał: tomryb

 

 








Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia