Aktualności
03.03.2011
2na2: Marciano Bruma i Giovani Duarte.
Trener Dariusz Pasieka po meczu, pomimo niekorzystnego wyniku był zadowolony z gry swoich piłkarzy. Czy to oznacza, że Gio na stałe zadomowi się w pierwszej jedenastce? Konkurencję ma silną, gdyż do zdrowia wrócił już Tadas Labukas, a runda jesienna pokazała, że mamy w zespole dużo więcej zawodników, którzy mogą zagrać na pozycji prawego pomocnika.
Zacznijmy od meczu z Wisłą Kraków. Jak traktujecie tą porażkę?
Marciano Bruma: Po pierwsze uważam, że byliśmy lepszym zespołem. Mieliśmy więcej szans na zdobycie bramki, jednak niestety nie udało nam się trafić. Jak to się mówi „niewykorzystane sytuacje się mszczą” i tak właśnie było w naszym przypadku. Małecki dostał swoją szansę i pokonał naszego bramkarza. Mogliśmy wygrać, ale jeżeli się nie strzela goli jest to niemożliwe.
Giovanni Duarte: Dla mnie był to pierwszy mecz w wyjściowej jedenastce i uważam, że zagrałem niezłe spotkanie. Bardzo chcieliśmy pierwsi strzelić gola i gdyby nam się to udało, to grałoby nam się znacznie łatwiej. Niestety w samej końcówce gola zdobyła Wisła i bardzo ciężko było to wtedy odrobić. Mam nadzieję, że w następnym meczu pójdzie nam lepiej.
Gio byłeś bardzo blisko zdobycia bramki. Co się wtedy stało?
Giovanni Duarte: Tak byłem blisko, ale się nie udało. Tak naprawdę chciałem podać piłkę do Josepha, bo był w lepszej pozycji do oddania strzału.
Czyli wszystkiemu winne są niewykorzystane sytuacje?
Marciano Bruma: Tak myślę, że graliśmy lepiej. W pierwszej połowie zdecydowanie przeważaliśmy nad Wisłą i powinniśmy to wtedy wykorzystać.
Co możecie powiedzieć na temat atmosfery wokół meczu i dopingu kibiców?
Marciano Bruma: Zawsze powtarzam, że Arka ma najwspanialszych kibiców! Nawet gdy podczas meczu popełniamy błędy i gra nam nie idzie, oni cały czas nas wspierają i napełniają pozytywną energią. W innych klubach gdy coś idzie źle słychać gwizdy, a w Arce kibice śpiewają jeszcze głośniej. To jest coś co pozwala wykrzesać z siebie jeszcze więcej!
Giovanni Duarte: Mam dokładnie takie same odczucia jak Marciano. Kibice wspierają nas w każdym meczu z jednakowym zaangażowaniem i to nas napędza.
Gio jesteś w Arce już od dłuższego czasu. Czy czujesz, że wiele się tu nauczyłeś?
Giovanni Duarte: Na początku było mi ciężko. Zacząłem od gry w Młodej Ekstraklasie i trenerzy cały czas mi powtarzali, że robię progres. Dzięki temu jeszcze bardziej przykładałem się do tego co robię. Nabrałem pewności siebie i myślę, że właśnie dlatego ostatni mecz rozpocząłem w pierwszej jedenastce. Odpowiadając na pytanie. Tak uważam, że jestem teraz lepszym piłkarzem.
Marciano wszyscy wiedzą, że lubisz bardzo kontaktową grę. Teraz jesteś już po rozegranej rundzie jesiennej i możesz powiedzieć coś więcej na temat naszej ligi. Jak ci się gra w Polsce?
Marciano Bruma: Tak to prawda, że lubię grać siłowo, ale nie ograniczam się tylko do tego. Staram się także technicznie rozgrywać i operować piłką. Ekstraklasa nie jest aż tak techniczna jak holenderska Eredivise, ale mogę ją porównać do angielskiej Championship, w której gra się w podobny sposób jak tutaj. Dla mnie jest w porządku.
Przejdźmy do tematu Lecha Poznań. Czy widzieliście ich mecze w Lidze Europejskiej?
Marciano Bruma: Tak oczywiście oglądaliśmy. Uważam, że nie ma co porównywać tych meczów ze zwykłymi ligowymi. Myślę, że piłkarze nastawiają się na nie zupełnie inaczej. Lech gra także w Pucharze Polski. Ostatnio grają bardzo często. Kiedy przyjadą do nas i zagramy z podobną agresją jak w meczu z Wisłą mogą mieć problem. Dla mnie najważniejsze jest, żebyśmy nasze sytuacje zamieniali na bramki. Jeżeli będziemy trafiać, to będziemy wygrywać. To proste. Myślę, że jesteśmy w stanie ich pokonać!
Giovanni Duarte: Dokładnie każdy mecz jest inny. Jeżeli zagramy na podobnym poziomie jak z Wisłą, to wszystko jest możliwe. Tak jak powiedział Marciano jeżeli pierwsi strzelimy bramkę, to na pewno doda nam to skrzydeł.
Zapewne wiecie, że kibice Arki i Lecha darzą się szczególną sympatią i nie trzeba ich specjalnie zapraszać na ten mecz. Może chcielibyście im coś przekazać?
Marciano Bruma: Po prostu wpadajcie na stadion i zróbcie taki doping jak podczas meczu z Wisłą! My damy z siebie wszystko i będziemy walczyć dla was o trzy punkty! Jestem pewien, że oprawa będzie wspaniała i kibice z Poznania będą wspólnie śpiewać razem z naszymi.
My też jesteśmy pewni, że kibice nie zawiodą, a wam życzymy powodzenia i trzech punktów!
Rozmawiali : Bartłomiej Hapka i Aleksander Reyman
Copyright Arka Gdynia |