Aktualności
14.01.2011
Coraz większe obciążenia. Dobre wieści w sprawie Rozića i zmiana na turniej.
W sumie ponad cztery godziny spędzili w czwartek na zajęciach piłkarze Arki. Szkoleniowcy naszego zespołu systematycznie zwiększają obciążenia swoim podopiecznym i budując w ten sposób u nich siłę i wytrzymałość – elementy niezbędne do skutecznej walki w polskiej Ekstraklasie.
Najważniejsza informacja dnia dotarła dopiero pod koniec wieczornych zajęć, gdy swoją diagnozę w sprawie Ante Rozića przedstawił Marek Gaduła, fizjoterapeuta w naszym klubie. Wstępne badania na szczęście wykluczyły naruszenie któregoś z wiązadeł kolanowych, co mogłoby postawić pod znakiem zapytania występy Australijczyka w rundzie wiosennej. Stwierdzono natomiast obecność dużego krwiaka w okolicach łąkotki, lecz zdaniem pana Gaduły wyjazd Rozića na zgrupowanie do Hiszpanii pozostaje niezagrożony. W dniu jutrzejszym nasz rosły obrońca uda się jeszcze na specjalistyczną konsultację, po której powinien być znany dokładny plan rehabilitacji.
Potężną dawkę ćwiczeń budujących wytrzymałość siłową „zafundował” Arkowcom przed południem Grzegorz Witt. Ponad półtorej godziny piłkarze spędzili na hali GOSiR, a jakby tego było mało, chwilę po jej opuszczeniu udali się na Narodowy Stadion Rugby, gdzie przez kolejne trzy kwadranse obiegali boisko, utrzymując wcześniej ustalone wysokie tempo.
Po treningu uraz zasygnalizował Giovani Duarte, który jak się okazało silnie zbił palec stopy. Jest to na tyle poważne, że niemożliwy okazał się piątkowy wyjazd Angolczyka na turniej REMES CUP EXTRA do Poznania, więc szansę występu w tych zawodach otrzymał Adrian Sulima. Adrian dowiedział się o decyzji trenera tuż po popołudniowym treningu, który potrwał niewiele krócej niż pierwsze tego dnia zajęcia, bo dokładnie dwie godziny. Ten czas żółto-niebiescy spędzili na prostych ćwiczeniach z piłkami, doskonaląc umiejętność krótkiego prowadzenia piłki, precyzji podania i dokładność jej przyjęcia.
Ostatni akcent czwartkowych treningów to rywalizacja czterech sześcioosobowych zespołów w grze na małym boisku. Niewątpliwie było to wprowadzenie do poznańskiego turnieju, dlatego tym bardziej musi cieszyć świetna dyspozycja Rafała Siemaszki, który najczęściej znajdował sposób na bramkarza drużyny przeciwnej. Warto zaznaczyć, że pomimo rozczarowującej środowej decyzji Wojciecha Kowalewskiego, w czwartek na treningu pojawiło się trzech bramkarzy. Do Hirka Zocha i Michała Szromnika dołączył kolejny utalentowany junior Arki Oskar Rybicki, który swoją obecnością niewątpliwie ułatwił przeprowadzenie zajęć.
Skubi
Najważniejsza informacja dnia dotarła dopiero pod koniec wieczornych zajęć, gdy swoją diagnozę w sprawie Ante Rozića przedstawił Marek Gaduła, fizjoterapeuta w naszym klubie. Wstępne badania na szczęście wykluczyły naruszenie któregoś z wiązadeł kolanowych, co mogłoby postawić pod znakiem zapytania występy Australijczyka w rundzie wiosennej. Stwierdzono natomiast obecność dużego krwiaka w okolicach łąkotki, lecz zdaniem pana Gaduły wyjazd Rozića na zgrupowanie do Hiszpanii pozostaje niezagrożony. W dniu jutrzejszym nasz rosły obrońca uda się jeszcze na specjalistyczną konsultację, po której powinien być znany dokładny plan rehabilitacji.
Potężną dawkę ćwiczeń budujących wytrzymałość siłową „zafundował” Arkowcom przed południem Grzegorz Witt. Ponad półtorej godziny piłkarze spędzili na hali GOSiR, a jakby tego było mało, chwilę po jej opuszczeniu udali się na Narodowy Stadion Rugby, gdzie przez kolejne trzy kwadranse obiegali boisko, utrzymując wcześniej ustalone wysokie tempo.
Po treningu uraz zasygnalizował Giovani Duarte, który jak się okazało silnie zbił palec stopy. Jest to na tyle poważne, że niemożliwy okazał się piątkowy wyjazd Angolczyka na turniej REMES CUP EXTRA do Poznania, więc szansę występu w tych zawodach otrzymał Adrian Sulima. Adrian dowiedział się o decyzji trenera tuż po popołudniowym treningu, który potrwał niewiele krócej niż pierwsze tego dnia zajęcia, bo dokładnie dwie godziny. Ten czas żółto-niebiescy spędzili na prostych ćwiczeniach z piłkami, doskonaląc umiejętność krótkiego prowadzenia piłki, precyzji podania i dokładność jej przyjęcia.
Ostatni akcent czwartkowych treningów to rywalizacja czterech sześcioosobowych zespołów w grze na małym boisku. Niewątpliwie było to wprowadzenie do poznańskiego turnieju, dlatego tym bardziej musi cieszyć świetna dyspozycja Rafała Siemaszki, który najczęściej znajdował sposób na bramkarza drużyny przeciwnej. Warto zaznaczyć, że pomimo rozczarowującej środowej decyzji Wojciecha Kowalewskiego, w czwartek na treningu pojawiło się trzech bramkarzy. Do Hirka Zocha i Michała Szromnika dołączył kolejny utalentowany junior Arki Oskar Rybicki, który swoją obecnością niewątpliwie ułatwił przeprowadzenie zajęć.
Skubi
Copyright Arka Gdynia |