Aktualności
18.12.2010
W meczu pokoleń górą młodzież!
Pomimo aury bardziej sprzyjającej narciarzom niż piłkarzom, na sztucznej murawie Narodowego Stadionu Rugby rozegrano mecz, który był z jednej strony okazją do pożegnania z tym obiektem piłkarzy Arki, a z drugiej doskonałą sposobnością do ponownego zobaczenia w żółto-niebieskich barwach bohaterów na naszego klubu sprzed kilkunastu lat. Zespół z rocznika 1973 zmierzył swoje siły z rocznikiem 1990 i choć ostatecznie górę wzięła młodość, to z pewnością sercem do gry i zaangażowaniem niczym nie ustępował chłopcom, którzy już dziś zaczynają odgrywać coraz większą rolę w ekstraklasowej Arce Gdynia.
Arka '73 – Arka '90 2:4 (0:2)
Bramki: Lisewski 31’, Hering 60’ – Budziński 23’, Wilczyński 26’, Basiński 57’(k), Beyl 60’
Kadry obu zespołów:
Arka '73: Maciej Cieślik, Robert Zinko, Andrzej Ciecierski, Grzegorz Witt, Grzegorz Niciński, Adam Hering, Dariusz Ulanowski, Janusz Jasiński, Wojciech Sobczak, Grzegorz Lisewski, Roman Rubaj, Jacek Kaszubowski, Andrzej Krzywniak, Krzysztof Sobieraj, Bartosz Ława, Jacek Ptach, Robert Mądrzak, Marek Ziółkowski. Trener: Jacek Dziubiński
Arka '90: Radosław Kuć, Karol Armata, Piotr Robakowski, Łukasz Beyl, Adrian Sulima, Bartłomiej Kowalczyk, Bartosz Brodziński, Michał Kowol, Krzysztof Bułka, Wojciech Wilczyński, Wojciech Barnik, Marcin Budziński, Rafał Krauze, Hieronim Zoch, Paweł Czoska, Łukasz Basiński, Maciej Meller. Trener: Ryszard Lipiński
Sędziowie: Paweł Dreschel jako główny oraz na liniach Leszek Wnuk i Mariusz Podjacki.
Choć Gdynia przykryta jest kilkudziesięcio centymetrową warstwą śniegu, dzięki wysiłkom pracowników Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji udało się doprowadzić murawę Narodowego Stadionu Rugby do stanu, który umożliwił rozegranie tego spotkania. Jak się okazało, każda ze stron podeszła do meczu bardzo prestiżowo i mimo bardzo przyjacielskiego charakteru tej gry, nie zabrakło w niej poświęcenia, sportowej złości i dużych emocji.
Przez długi czas obie drużyny nie potrafiły znaleźć sposobu na przedarcie się przez zasieki obronne rywala, aż w końcu tej sztuki dokonali przedstawiciele gdyńskiej młodzieży, a konkretnie Paweł Czoska i Marcin Budziński, którzy po dwójkowej akcji i skutecznym strzale tego drugiego, wyprowadzili swój zespół na prowadzenie w 23 minucie.
Po chwili było już 2:0 dla Arki U-90, a w głównych rolach ponownie wystąpili dwaj przedstawiciele drużyny Dariusza Pasieki. Tym razem idealnym dośrodkowaniem popisał się Adrian Sulima, a skutecznym strzałem głową akcję wykończył Wojciech Wilczyński.
Po przerwie (grano systemem 2x30 minut) do głosu doszli przedstawiciele rocznika 1973, a konkretnie Grzegorz Lisewski, który jak przed laty znów pokonał bramkarza rywali i zdobył w ten sposób dla swojego zespołu kontaktową bramkę w 31. minucie gry. Od tego momentu oba zespoły bez powodzenia próbowały zaskoczyć przeciwnika i mimo kilku doskonałych akcji wynik pozostawał bez zmian aż do 57. minuty. Wtedy odważną szarżą w polu karnym wykazał się Robakowski, którego faulem powstrzymał Maciej Cieślik. Jedenastkę na gola zamienił efektownym strzałem pod poprzeczkę Łukasz Basiński.
Gdy upłynęło regulaminowe 60 minut spotkania, w doliczonym czasie byliśmy świadkami jeszcze dwóch trafień, po jednym dla każdej z drużyn. Najpierw czwartą bramkę dla rocznika 1990 zdobył grający dziś w Orkanie Rumia Łukasz Beyl, wykorzystując podanie Marcina Budzińskiego, a po chwili końcowy wynik ustalił Adam Hering, strzelając z najbliższej odległości po zagraniu Dariusza Ulanowskiego.
Po ostatnim gwizdku wszyscy ustawili się jeszcze do pamiątkowych fotografii i szybko udali się do szatni, bo mróz mocno dawał się wszystkim we znaki. W tym miejscu warto również podkreślić wytrwałość gdyńskiej publiczności, która mimo mało sprzyjającej pogody do dłuższego pobytu na trybunach zdecydowała się jednak przybyć na NSR i przypomnieć sobie bohaterów z ostatnich lat spędzonych na niezapomnianym stadionie przy ul. Ejsmonda. Wielu z tych piłkarzy przelewało swój pot, aby utrzymać Arkę na powierzchni, gdy nasz klub przeżywał ciężkie chwile. Warto o tym pamiętać, bo pośrednio to również dzięki tym piłkarzom dziś możemy się cieszyć z gry żółto-niebieskich w krajowej elicie. Wielu kibiców do dziś wspomina wspaniałe bramki w Pucharze Polski Grzegorza Lisewskiego, serce do gry Marka Ziółkowskiego, doskonałe „głowki” Roberta Zinko, twardą grę w obronie Ryszarda Szewczyka (obecnego dziś na meczu, lecz niezdolnego do gry), czy uniwersalność Roberta Mądrzaka. Sylwetki tych postaci starał się przypomnieć pełniący tego wieczora rolę spikera Tomasz Rybiński, niegdyś "głos" na stadionie przy Ejsmonda, a dziś rzecznik prasowy w Arce.
Dziś wszystkich tych byłych piłkarzy Arki łączy z ich rywalami z rocznika 1990 osoba Jacka Dziubińskiego, trenera obu tych pokoleń Arkowców, a zarazem głównego inicjatora i organizatora środowego wieczoru.
Po meczu wszyscy spotkali się w sali konferencyjnej stadionu NSR, gdzie przy gorących napojach i smacznym posiłku można było powspominać dawne lata i odświeżyć stare znajomości. Nie brakowało oczywiście także komentarzy do bieżących wydarzeń sportowych i gry Arki w bieżącym sezonie.
Dla wszystkich piłkarzy, którzy dziś pojawili się na boisku niezawodna Arka TV przygotowała również miłą niespodziankę w postaci emisji filmu, w którym wykorzystano archiwalne zdjęcia i materiały z udziałem bohaterów dzisiejszego wieczoru oraz fragmenty spotkań gdyńskiej młodzieży, grającej dziś najczęściej na boiskach Młodej Ekstraklasy. Projekcji towarzyszyły oczywiście głośne reakcje piłkarzy, którzy z uśmiechem rozpoznawali siebie na zdjęciach sprzed lat. O przygotowaniu nowego wydania monografii, w której znajdą się wspomnienia, nie tylko postaci obecnych wczoraj piłkarzy zapewnił Maciej Witczak, który zapowiedział nowe wydanie na wiosnę 2011 roku.
Kulminacyjnym punktem wieczoru było wspólne podzielenie się opłatkiem i życzenia składane sobie przez młode i starsze pokolenie piłkarzy Arki reprezentowane przez niezawodnego Pana Waldka Michalskiego. Obecny był Franciszkanin ks. kapelan Jan Maciejowski, który zaintonował kolędę. W imieniu władz klubu o kontynuacji tego typu spotkań zapewnił Przewodniczący Rady Nadzorczej Witold Nowak.
Sukces środowego spotkania utwierdził wszystkich w przekonaniu o potrzebie organizowania tego typu imprez w przyszłości. Jak zdradził nam w rozmowie Paweł Czoska, przed meczem ustalono, że przegrany zespół weźmie na swoje barki ciężar organizacji kolejnego tego typu spotkania w przyszłym roku. Wynik meczu wskazuje, że ten obowiązek przypadnie w udziale przedstawicielom drużyny Arki '73, a nam pozostaje trzymać ich za słowo!
Warto dodać, że na spotkanie dotarli także m.in. Przemek Trytko, Filip Burkhardt, Łukasz Kowalski. Jak widać reprezentowane były więc przeróżne pokolenia arkowców.
Skubi
Arka '73 – Arka '90 2:4 (0:2)
Bramki: Lisewski 31’, Hering 60’ – Budziński 23’, Wilczyński 26’, Basiński 57’(k), Beyl 60’
Kadry obu zespołów:
Arka '73: Maciej Cieślik, Robert Zinko, Andrzej Ciecierski, Grzegorz Witt, Grzegorz Niciński, Adam Hering, Dariusz Ulanowski, Janusz Jasiński, Wojciech Sobczak, Grzegorz Lisewski, Roman Rubaj, Jacek Kaszubowski, Andrzej Krzywniak, Krzysztof Sobieraj, Bartosz Ława, Jacek Ptach, Robert Mądrzak, Marek Ziółkowski. Trener: Jacek Dziubiński
Arka '90: Radosław Kuć, Karol Armata, Piotr Robakowski, Łukasz Beyl, Adrian Sulima, Bartłomiej Kowalczyk, Bartosz Brodziński, Michał Kowol, Krzysztof Bułka, Wojciech Wilczyński, Wojciech Barnik, Marcin Budziński, Rafał Krauze, Hieronim Zoch, Paweł Czoska, Łukasz Basiński, Maciej Meller. Trener: Ryszard Lipiński
Sędziowie: Paweł Dreschel jako główny oraz na liniach Leszek Wnuk i Mariusz Podjacki.
Choć Gdynia przykryta jest kilkudziesięcio centymetrową warstwą śniegu, dzięki wysiłkom pracowników Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji udało się doprowadzić murawę Narodowego Stadionu Rugby do stanu, który umożliwił rozegranie tego spotkania. Jak się okazało, każda ze stron podeszła do meczu bardzo prestiżowo i mimo bardzo przyjacielskiego charakteru tej gry, nie zabrakło w niej poświęcenia, sportowej złości i dużych emocji.
Przez długi czas obie drużyny nie potrafiły znaleźć sposobu na przedarcie się przez zasieki obronne rywala, aż w końcu tej sztuki dokonali przedstawiciele gdyńskiej młodzieży, a konkretnie Paweł Czoska i Marcin Budziński, którzy po dwójkowej akcji i skutecznym strzale tego drugiego, wyprowadzili swój zespół na prowadzenie w 23 minucie.
Po chwili było już 2:0 dla Arki U-90, a w głównych rolach ponownie wystąpili dwaj przedstawiciele drużyny Dariusza Pasieki. Tym razem idealnym dośrodkowaniem popisał się Adrian Sulima, a skutecznym strzałem głową akcję wykończył Wojciech Wilczyński.
Po przerwie (grano systemem 2x30 minut) do głosu doszli przedstawiciele rocznika 1973, a konkretnie Grzegorz Lisewski, który jak przed laty znów pokonał bramkarza rywali i zdobył w ten sposób dla swojego zespołu kontaktową bramkę w 31. minucie gry. Od tego momentu oba zespoły bez powodzenia próbowały zaskoczyć przeciwnika i mimo kilku doskonałych akcji wynik pozostawał bez zmian aż do 57. minuty. Wtedy odważną szarżą w polu karnym wykazał się Robakowski, którego faulem powstrzymał Maciej Cieślik. Jedenastkę na gola zamienił efektownym strzałem pod poprzeczkę Łukasz Basiński.
Gdy upłynęło regulaminowe 60 minut spotkania, w doliczonym czasie byliśmy świadkami jeszcze dwóch trafień, po jednym dla każdej z drużyn. Najpierw czwartą bramkę dla rocznika 1990 zdobył grający dziś w Orkanie Rumia Łukasz Beyl, wykorzystując podanie Marcina Budzińskiego, a po chwili końcowy wynik ustalił Adam Hering, strzelając z najbliższej odległości po zagraniu Dariusza Ulanowskiego.
Po ostatnim gwizdku wszyscy ustawili się jeszcze do pamiątkowych fotografii i szybko udali się do szatni, bo mróz mocno dawał się wszystkim we znaki. W tym miejscu warto również podkreślić wytrwałość gdyńskiej publiczności, która mimo mało sprzyjającej pogody do dłuższego pobytu na trybunach zdecydowała się jednak przybyć na NSR i przypomnieć sobie bohaterów z ostatnich lat spędzonych na niezapomnianym stadionie przy ul. Ejsmonda. Wielu z tych piłkarzy przelewało swój pot, aby utrzymać Arkę na powierzchni, gdy nasz klub przeżywał ciężkie chwile. Warto o tym pamiętać, bo pośrednio to również dzięki tym piłkarzom dziś możemy się cieszyć z gry żółto-niebieskich w krajowej elicie. Wielu kibiców do dziś wspomina wspaniałe bramki w Pucharze Polski Grzegorza Lisewskiego, serce do gry Marka Ziółkowskiego, doskonałe „głowki” Roberta Zinko, twardą grę w obronie Ryszarda Szewczyka (obecnego dziś na meczu, lecz niezdolnego do gry), czy uniwersalność Roberta Mądrzaka. Sylwetki tych postaci starał się przypomnieć pełniący tego wieczora rolę spikera Tomasz Rybiński, niegdyś "głos" na stadionie przy Ejsmonda, a dziś rzecznik prasowy w Arce.
Dziś wszystkich tych byłych piłkarzy Arki łączy z ich rywalami z rocznika 1990 osoba Jacka Dziubińskiego, trenera obu tych pokoleń Arkowców, a zarazem głównego inicjatora i organizatora środowego wieczoru.
Po meczu wszyscy spotkali się w sali konferencyjnej stadionu NSR, gdzie przy gorących napojach i smacznym posiłku można było powspominać dawne lata i odświeżyć stare znajomości. Nie brakowało oczywiście także komentarzy do bieżących wydarzeń sportowych i gry Arki w bieżącym sezonie.
Dla wszystkich piłkarzy, którzy dziś pojawili się na boisku niezawodna Arka TV przygotowała również miłą niespodziankę w postaci emisji filmu, w którym wykorzystano archiwalne zdjęcia i materiały z udziałem bohaterów dzisiejszego wieczoru oraz fragmenty spotkań gdyńskiej młodzieży, grającej dziś najczęściej na boiskach Młodej Ekstraklasy. Projekcji towarzyszyły oczywiście głośne reakcje piłkarzy, którzy z uśmiechem rozpoznawali siebie na zdjęciach sprzed lat. O przygotowaniu nowego wydania monografii, w której znajdą się wspomnienia, nie tylko postaci obecnych wczoraj piłkarzy zapewnił Maciej Witczak, który zapowiedział nowe wydanie na wiosnę 2011 roku.
Kulminacyjnym punktem wieczoru było wspólne podzielenie się opłatkiem i życzenia składane sobie przez młode i starsze pokolenie piłkarzy Arki reprezentowane przez niezawodnego Pana Waldka Michalskiego. Obecny był Franciszkanin ks. kapelan Jan Maciejowski, który zaintonował kolędę. W imieniu władz klubu o kontynuacji tego typu spotkań zapewnił Przewodniczący Rady Nadzorczej Witold Nowak.
Sukces środowego spotkania utwierdził wszystkich w przekonaniu o potrzebie organizowania tego typu imprez w przyszłości. Jak zdradził nam w rozmowie Paweł Czoska, przed meczem ustalono, że przegrany zespół weźmie na swoje barki ciężar organizacji kolejnego tego typu spotkania w przyszłym roku. Wynik meczu wskazuje, że ten obowiązek przypadnie w udziale przedstawicielom drużyny Arki '73, a nam pozostaje trzymać ich za słowo!
Warto dodać, że na spotkanie dotarli także m.in. Przemek Trytko, Filip Burkhardt, Łukasz Kowalski. Jak widać reprezentowane były więc przeróżne pokolenia arkowców.
Skubi
Copyright Arka Gdynia |