Aktualności
08.12.2010
Ceny na każdą kieszeń (trojmiasto.gazeta.pl)
Już od 15 grudnia ruszy sprzedaż wejściówek na mecze Arki w rundzie wiosennej. Ceny biletów i karnetów zaczynają się już od 5 i 30 zł. - Odchodzimy od polityki droższego biletu - mówi Wojciech Pertkiewicz, dyrektor marketingu Arki .
Cennik został przedstawiony kibicom na poniedziałkowym wieczornym spotkaniu z piłkarzami i trenerem Dariuszem Pasieką w hotelu Olimp. -
Pracowaliśmy nad nim kilka tygodni - mówi Pertkiewicz.
- Przed okazaniem go władzom klubu skonsultowaliśmy ceny z dyrektorem bezpieczeństwa na stadionie, bo miejsca i ceny są w dużej mierze uzależnione również od tego, aby kibice czuli się komfortowo i bezpiecznie.
Zanim cennik został ustalony i przedstawiony kibicom, zapoznali się z nim przedstawiciele fanów ze Stowarzyszenia Kibiców Gdyńskiej Arki.
- Przyznam szczerze, że byli zaskoczeni - zdradza Pertkiewicz.
- Oczywiście zaskoczeni na plus, bo spodziewali się wyższych cen. Nie robiliśmy symulacji sprzedaży, nie zamawialiśmy też dodatkowych badań sondażowych. Po prostu chcemy odejść od polityki droższego biletu, do którego poniekąd byliśmy zmuszeni kameralnymi warunkami Stadionu Narodowego Rugby. Teraz stadion jest pojemniejszy, dlatego każdy może znaleźć miejsce na swoją kieszeń. Dla każdego coś miłego.
Kibice Arki za bilety zapłacą podobnie jak fani zaprzyjaźnionej z gdyńskim klubem Cracovii (w Krakowie najtańszy bilet kosztuje 10 zł, a karnet 46 zł). Na podobnych obiektach w Kielcach czy Lubinie ceny są niewiele wyższe.
Wejściówki trafią do sprzedaży najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu (w środę 15 grudnia).
- Firma zajmująca się dystrybucją biletów i karnetów w internecie pracuje w tej chwili nad wprowadzeniem obiektu i cennika do systemu. To musi potrwać, bo wszystkie krzesełka trzeba wprowadzać ręcznie i pojedynczo, tak aby osoba, która chce kupić bilet czy karnet, mogła je sobie wybrać. W pierwszej kolejności będziemy sprzedawać wejściówki dla osób, które kupiły karnet, kiedy Arka grała na sztucznej murawie - wyjaśnia Pertkiewicz.
Co z miejscami z ograniczoną widocznością?
- Miejsca za słupami postanowiliśmy wyłączyć ze sprzedaży. Jest ich ok. 100, ale dopiero w środę zrobimy dokładną analizę i wskażemy, na które miejsca nie będą sprzedawane bilety. Jeśli w ciągu rundy zdarzy się sytuacja np. przed derbami z Lechią, że zostanie wyprzedany komplet miejsc i znajdą się kibice zainteresowani kupnem biletów na te miejsca, to będą mogli je kupić po niższych cenach - tłumaczy Pertkiewicz.
Władze klubu spodziewają się, że sporo karnetów "rozejdzie się" jeszcze przed świętami.
- Jeśli do pierwszego meczu [w ostatni weekend lutego, najprawdopodobniej z Wisłą Kraków] zostanie sprzedanych 3 tys. karnetów, to nie będę zasmucony. Z drugiej strony kibice twierdzą, że możemy się spodziewać sprzedaży nawet 4-4,5 tys. karnetów.
Oprócz biletów "w przystępnych cenach", władze klubu przygotowały także pulę 216 miejsc dla tzw. VIP-ów. Część z nich będzie zarezerwowana dla partnerów biznesowych i sponsorów Arki. Obok przygotowano też 108 miejsc dla mediów.
Cennik został przedstawiony kibicom na poniedziałkowym wieczornym spotkaniu z piłkarzami i trenerem Dariuszem Pasieką w hotelu Olimp. -
Pracowaliśmy nad nim kilka tygodni - mówi Pertkiewicz.
- Przed okazaniem go władzom klubu skonsultowaliśmy ceny z dyrektorem bezpieczeństwa na stadionie, bo miejsca i ceny są w dużej mierze uzależnione również od tego, aby kibice czuli się komfortowo i bezpiecznie.
Zanim cennik został ustalony i przedstawiony kibicom, zapoznali się z nim przedstawiciele fanów ze Stowarzyszenia Kibiców Gdyńskiej Arki.
- Przyznam szczerze, że byli zaskoczeni - zdradza Pertkiewicz.
- Oczywiście zaskoczeni na plus, bo spodziewali się wyższych cen. Nie robiliśmy symulacji sprzedaży, nie zamawialiśmy też dodatkowych badań sondażowych. Po prostu chcemy odejść od polityki droższego biletu, do którego poniekąd byliśmy zmuszeni kameralnymi warunkami Stadionu Narodowego Rugby. Teraz stadion jest pojemniejszy, dlatego każdy może znaleźć miejsce na swoją kieszeń. Dla każdego coś miłego.
Kibice Arki za bilety zapłacą podobnie jak fani zaprzyjaźnionej z gdyńskim klubem Cracovii (w Krakowie najtańszy bilet kosztuje 10 zł, a karnet 46 zł). Na podobnych obiektach w Kielcach czy Lubinie ceny są niewiele wyższe.
Wejściówki trafią do sprzedaży najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu (w środę 15 grudnia).
- Firma zajmująca się dystrybucją biletów i karnetów w internecie pracuje w tej chwili nad wprowadzeniem obiektu i cennika do systemu. To musi potrwać, bo wszystkie krzesełka trzeba wprowadzać ręcznie i pojedynczo, tak aby osoba, która chce kupić bilet czy karnet, mogła je sobie wybrać. W pierwszej kolejności będziemy sprzedawać wejściówki dla osób, które kupiły karnet, kiedy Arka grała na sztucznej murawie - wyjaśnia Pertkiewicz.
Co z miejscami z ograniczoną widocznością?
- Miejsca za słupami postanowiliśmy wyłączyć ze sprzedaży. Jest ich ok. 100, ale dopiero w środę zrobimy dokładną analizę i wskażemy, na które miejsca nie będą sprzedawane bilety. Jeśli w ciągu rundy zdarzy się sytuacja np. przed derbami z Lechią, że zostanie wyprzedany komplet miejsc i znajdą się kibice zainteresowani kupnem biletów na te miejsca, to będą mogli je kupić po niższych cenach - tłumaczy Pertkiewicz.
Władze klubu spodziewają się, że sporo karnetów "rozejdzie się" jeszcze przed świętami.
- Jeśli do pierwszego meczu [w ostatni weekend lutego, najprawdopodobniej z Wisłą Kraków] zostanie sprzedanych 3 tys. karnetów, to nie będę zasmucony. Z drugiej strony kibice twierdzą, że możemy się spodziewać sprzedaży nawet 4-4,5 tys. karnetów.
Oprócz biletów "w przystępnych cenach", władze klubu przygotowały także pulę 216 miejsc dla tzw. VIP-ów. Część z nich będzie zarezerwowana dla partnerów biznesowych i sponsorów Arki. Obok przygotowano też 108 miejsc dla mediów.
Copyright Arka Gdynia |