TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na korzystanie z cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

statystyki
chignahuapan

Aktualności

img

23.12.2006

Argentyńczyk wrócił do domu (Dziennik Bałtycki)

Piłkarze Prokomu Arki odpoczywają, ale sporo dzieje się w gdyńskim klubie. Wczoraj, przynajmniej takie były zapowiedzi, miał podpisać kontrakt Argentyńczyk z polskim paszportem Ricardo Hernan Wisniewski. To miał być transfer pod choinkę.
Tymczasem Wisniewski jest już w podróży powrotnej do domu.
- Szansę, że do nas wróci oceniam 50 na 50 - mówi wiceprezes Grzegorz Gąsiorowski. - Są pewne rozbieżności w sprawach kontraktowych. Przetłumaczymy cały dokument na język hiszpański i wyślemy do Argentyny. Zobaczymy co będzie dalej - dość tajemniczo kończy Gąsiorowski.
Mniej tajemniczy jest już trener Wojciech Stawowy:
- Na kasetach Ricardo prezentował się dobrze. Niestety już na żywo wyraźnie gorzej. To gorzej nie dotyczy umiejętności piłkarskich, a głównie testów na sprawność fizyczną. Nie mogę brać odpowiedzialności za ten transfer, bo przecież wyniki testów nie kłamią. Rozpatrujemy teraz ewentualnie taki wariant, że zawodnik przyjedzie w styczniu, weźmie udział w przygotowaniach drużyny, a dopiero później podejmiemy decyzje o transferze. Nie wiem tylko, czy takie rozwiązanie będzie mu odpowiadać - powiedział trener Stawowy.
W przygotowaniach Arki do rundy wiosennej nie weźmie już udziału trener przygotowania motorycznego Ryszard Szul, który od stycznia będzie pracował w Legii Warszawa. Trener Stawowy jest zmartwiony, ale nie zaskoczony decyzją swojego współpracownika.
- Są transfery piłkarzy, są i trenerów - mówi Stawowy. - Szul jest cenionym trenerem w swojej specjalności i piłkarze Arki bardzo chwalili sobie współpracę z nim. Teraz sztab szkoleniowy będzie skromniejszy, bo trudno znaleźć fachowca tej klasy co Ryszard. Jeżeli jednak uda mi się takiego poznać, to zaproponuję mu pracę w Gdyni. Nic jednak nie zamierzam robić na siłę. Szkoda oczywiście, że nie będzie już z nami Szula, ale... z niewolnika nie ma pracownika - zakończył Stawowy.
Dobrych wieści nie usłyszał wczoraj przebywający we wrocławskim areszcie - w związku ze śledztwem prowadzonym w sprawie korupcji w polskim futbolu - prezes Arki Jacek M. Sąd Okręgowy we Wrocławiu rozpatrywał zażalenie adwokatów prezesa na postanowienie o tymczasowym aresztowaniu, z wnioskiem o zamianę tego środka zapobiegawczego na poręczenie majątkowe lub osobiste. Sąd nie przychylił się do tego wniosku podtrzymując wcześniejsza decyzję o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym, którego koniec upływa w lutym przyszłego roku.

(jaw)







Poprzedni Następny

 

 

 

 

 

 

SPONSORZY MŁODEJ ARKI

 

 

     

 

 

 

 

 

 

PARTNERZY MEDIALNI

 

 

Arka Gdynia Copyright Arka Gdynia