Aktualności
16.11.2010
Praca nad skutecznością. Tczewianin na testach.
Obserwacja wtorkowych zajęć powinna zaskoczyć tych kibiców, którzy spodziewają się w Warszawie głównie gry obronnej naszego zespołu. Trener Pasieka postanowił bowiem popracować ze swoimi piłkarzami nad konstruowaniem akcji ofensywnych i wykańczaniu ich skutecznym strzałem. W treningu z gdynianami wziął udział zawodnik, któremu od kilku tygodni przyglądają się w naszym klubie.
Tym piłkarzem jest Mateusz Kuzimski (na zdjęciu), 19-letni napastnik Gryfa 2009 Tczew, wychowanek tczewskiej Unii. Ten młody zawodnik w bieżących rozgrywkach IV ligi imponuje skutecznością – w piętnastu meczach zdobył aż 12 bramek, czym walnie przyczynił się do objęcia pozycji lidera przez jego obecny zespół na półmetku rozgrywek. Jego obecność na treningu Arki to potwierdzenie objętej polityki w naszym klubie, która skoncentrowana ma być m.in. na wyłapywaniu najbardziej obiecujących piłkarzy w naszym regionie.
Do zespołu dołączył dziś Joseph Mawaye, który wczoraj musiał zająć się sprawami związanymi z przedłużeniem wizy pobytowej w naszym kraju. Poza tym z drużyną trenowała już także grupa zawodników, która w niedzielę wzięła udział w meczu Młodej Ekstraklasy i dzień później miała wyłącznie rozbieganie.
Niestety do kolegów nie mógł dołączyć Miro Bożok. Słowak wraz Piotrem Robakowskim poddał się badaniu USG, które co prawda w przypadku obu graczy nie wykazało żadnej poważniejszej kontuzji, jednak wykryło naciągnięcie mięśni. W przypadku Piotrka chodzi o mięsień dwugłowy, co wyklucza jego udział w treningach, natomiast u Bożoka nadwyrężony został mięsień przywodziciela. Uraz naszego pomocnika umożliwia mu jedynie trening indywidualny i jednocześnie stawia pod znakiem zapytania jego udział w piątkowym meczu z Legią.
Dziś trening Arkowców rozpoczął się od półgodzinnej rozgrzewki w hali, gdzie Grzegorz Witt po krótkiej przebieżce z drużyną zorganizował kilkanaście ćwiczeń stabilizacyjnych z wykorzystaniem piłek futbolowych. Po przejściu na murawę bocznego boiska GOSiR, najpierw gdynianie w dwóch grupach ćwiczyli grę na małej przestrzeni, po czym przeszli do realizacji głównych zadań zaplanowanych na wtorek przez trenera Pasiekę. Najpierw piłkarze ofensywni Arki musieli się uporać z piątką obrońców (Płotka, Szmatiuk, Rozić, Bruma i Noll), starając się indywidualnie rozwiązać akcję – dryblingiem oszukać defensora, a potem zmusić do kapitulacji bramkarza.
Ostatni kwadrans treningu piłkarze spędzili na doskonaleniu umiejętności rozgrywania kontrataku. Akcje rozgrywano na pełnej prędkości w proporcjach „dwóch na jednego” i trzeba przyznać, że gdynianie wywiązywali się z tego zadania znakomicie. Oby taką skuteczność zachowali także na spotkania ligowe.
Ciekawostkę stanowi fakt, że wtorkowe zajęcia odbywały się pod czujnym okiem kamery ze stacji Canal+, która przygotowywała materiał poświęcony naszej drużynie do najbliższego magazynu „Super Piątek”, poprzedzającego piątkowy mecz Legii z Arką. Spotkanie będzie transmitowane przez tą stację od godz. 19.20.
Skubi
Tym piłkarzem jest Mateusz Kuzimski (na zdjęciu), 19-letni napastnik Gryfa 2009 Tczew, wychowanek tczewskiej Unii. Ten młody zawodnik w bieżących rozgrywkach IV ligi imponuje skutecznością – w piętnastu meczach zdobył aż 12 bramek, czym walnie przyczynił się do objęcia pozycji lidera przez jego obecny zespół na półmetku rozgrywek. Jego obecność na treningu Arki to potwierdzenie objętej polityki w naszym klubie, która skoncentrowana ma być m.in. na wyłapywaniu najbardziej obiecujących piłkarzy w naszym regionie.
Do zespołu dołączył dziś Joseph Mawaye, który wczoraj musiał zająć się sprawami związanymi z przedłużeniem wizy pobytowej w naszym kraju. Poza tym z drużyną trenowała już także grupa zawodników, która w niedzielę wzięła udział w meczu Młodej Ekstraklasy i dzień później miała wyłącznie rozbieganie.
Niestety do kolegów nie mógł dołączyć Miro Bożok. Słowak wraz Piotrem Robakowskim poddał się badaniu USG, które co prawda w przypadku obu graczy nie wykazało żadnej poważniejszej kontuzji, jednak wykryło naciągnięcie mięśni. W przypadku Piotrka chodzi o mięsień dwugłowy, co wyklucza jego udział w treningach, natomiast u Bożoka nadwyrężony został mięsień przywodziciela. Uraz naszego pomocnika umożliwia mu jedynie trening indywidualny i jednocześnie stawia pod znakiem zapytania jego udział w piątkowym meczu z Legią.
Dziś trening Arkowców rozpoczął się od półgodzinnej rozgrzewki w hali, gdzie Grzegorz Witt po krótkiej przebieżce z drużyną zorganizował kilkanaście ćwiczeń stabilizacyjnych z wykorzystaniem piłek futbolowych. Po przejściu na murawę bocznego boiska GOSiR, najpierw gdynianie w dwóch grupach ćwiczyli grę na małej przestrzeni, po czym przeszli do realizacji głównych zadań zaplanowanych na wtorek przez trenera Pasiekę. Najpierw piłkarze ofensywni Arki musieli się uporać z piątką obrońców (Płotka, Szmatiuk, Rozić, Bruma i Noll), starając się indywidualnie rozwiązać akcję – dryblingiem oszukać defensora, a potem zmusić do kapitulacji bramkarza.
Ostatni kwadrans treningu piłkarze spędzili na doskonaleniu umiejętności rozgrywania kontrataku. Akcje rozgrywano na pełnej prędkości w proporcjach „dwóch na jednego” i trzeba przyznać, że gdynianie wywiązywali się z tego zadania znakomicie. Oby taką skuteczność zachowali także na spotkania ligowe.
Ciekawostkę stanowi fakt, że wtorkowe zajęcia odbywały się pod czujnym okiem kamery ze stacji Canal+, która przygotowywała materiał poświęcony naszej drużynie do najbliższego magazynu „Super Piątek”, poprzedzającego piątkowy mecz Legii z Arką. Spotkanie będzie transmitowane przez tą stację od godz. 19.20.
Skubi
Copyright Arka Gdynia |