Aktualności
12.11.2010
Ivanovski wraca na ławkę Arki (Gazeta Wyborcza)
Po świetnym meczu z Koroną Joseph Mawaye zostaje w podstawowym składzie Arki. Dotychczasowy nr 1 w ataku Mirko Ivanovski po raz pierwszy od 4. kolejki spotkanie z Polonią Bytom zacznie na rezerwie.
Decyzji trenera Dariusza Pasieki trudno się dziwić. Mawaye po kilku miesiącach gehenny na ławce rezerwowych, kilku godzinach bez gola, wreszcie dostał szansę, którą wykorzystał. Z Koroną Kameruńczyk, mimo że nie strzelił gola, był najlepszym graczem Arki. To od niego zależała w głównej mierze gra ofensywna Arki, która w końcu znalazła sposób na grę do przodu.
- Do tej pory brakowało nam przytrzymania piłki po wyjściu z kontrą - mówi Maciej Szmatiuk, obrońca Arki. - Z Koroną Joseph potrafił to zrobić, czekał na kogoś, z kim mógłby rozegrać akcję.
Chwalony początkowo Ivanovski na strzelenie pierwszej bramki w lidze potrzebował aż 624 minut. Dodatkowo ocenę młodego napastnika obniża jego wybuchowy charakter, przez co młodzieżowy reprezentant Mecedonii pauzował w ostatniej kolejce. W Gdyni mają do niego pretensje o dyskusje z sędziami i nieudolne próby wymuszeń rzutów wolnych i karnych. Po meczu w Chorzowie, gdzie Ivanovski właśnie za ostentacyjne podważanie decyzji sędziego dostał czwartą żółtą kartkę w sezonie, Pasieka wezwał go na rozmowę. Z nieoficjalnych informacji wynika, że porywczy napastnik musiał zapłacić karę.
W Bytomiu oprócz kontuzjowanych od dłuższego czasu Denisa Glaviny i Roberta Bednarka zabraknie także Filipa Burkhardta, który doznał urazu w poprzednim meczu. Pomocnik Arki w poniedziałek przejdzie operację, po której do treningów wróci dopiero w okresie przygotowawczym do rundy wiosennej.
mkor - Gazeta Wyborcza
Decyzji trenera Dariusza Pasieki trudno się dziwić. Mawaye po kilku miesiącach gehenny na ławce rezerwowych, kilku godzinach bez gola, wreszcie dostał szansę, którą wykorzystał. Z Koroną Kameruńczyk, mimo że nie strzelił gola, był najlepszym graczem Arki. To od niego zależała w głównej mierze gra ofensywna Arki, która w końcu znalazła sposób na grę do przodu.
- Do tej pory brakowało nam przytrzymania piłki po wyjściu z kontrą - mówi Maciej Szmatiuk, obrońca Arki. - Z Koroną Joseph potrafił to zrobić, czekał na kogoś, z kim mógłby rozegrać akcję.
Chwalony początkowo Ivanovski na strzelenie pierwszej bramki w lidze potrzebował aż 624 minut. Dodatkowo ocenę młodego napastnika obniża jego wybuchowy charakter, przez co młodzieżowy reprezentant Mecedonii pauzował w ostatniej kolejce. W Gdyni mają do niego pretensje o dyskusje z sędziami i nieudolne próby wymuszeń rzutów wolnych i karnych. Po meczu w Chorzowie, gdzie Ivanovski właśnie za ostentacyjne podważanie decyzji sędziego dostał czwartą żółtą kartkę w sezonie, Pasieka wezwał go na rozmowę. Z nieoficjalnych informacji wynika, że porywczy napastnik musiał zapłacić karę.
W Bytomiu oprócz kontuzjowanych od dłuższego czasu Denisa Glaviny i Roberta Bednarka zabraknie także Filipa Burkhardta, który doznał urazu w poprzednim meczu. Pomocnik Arki w poniedziałek przejdzie operację, po której do treningów wróci dopiero w okresie przygotowawczym do rundy wiosennej.
mkor - Gazeta Wyborcza
Copyright Arka Gdynia |