Aktualności
04.11.2010
Pod lupą - Marciano Bruma (korona-kielce.pl)
Przedstawiamy sylwetkę prawego obrońcy Arki Gdynia - Marciano Brumy.
Holender urodził się 7 marca 1984 roku w Rotterdamie jako Marciano van Homoet. Po rozwodzie rodziców przyjął jednak nazwisko matki. To właśnie ona zaszczepiła w Marciano oraz jego młodszym bracie Jeffreyu (obecnie Chelsea Londyn) miłość do piłki nożnej i zaprowadziła ich na pierwsze treningi. Starszy z braci Bruma swoją seniorską karierę rozpoczął w 2004 roku, kiedy po raz pierwszy wystąpił na boiskach Eredivisie w barwach Sparty Rotterdam. W tym klubie grał przez kolejne 3 lata i zaliczył w sumie 28 meczów, w których trafił do siatki rywali tylko raz.
W 2007 roku piłkarz opuścił Holandię i związał się z angielskim Barnsley FC. Ciekawostką jest, że Marciano na wyspach posługiwał się swoim pierwszym nazwiskiem, gdyż FA nalegała, aby używać danych z aktu urodzenia. Obrońca na początku swojej przygody z angielską piłką nie miał szczęścia. Już podczas przygotowań do nowego sezonu złamał kości śródręcza. Właśnie dlatego oficjalny debiut w Barnsley nastąpił dopiero w grudniu 2007 roku w spotkaniu z Sheffield United.
Bruma grał na wyspach do 2009 roku. Mimo iż jego drużyna występowała w lidze Championship (drugi szczebel), to ma na swoim koncie potyczki z takimi zespołami jak FC Liverpool i Chelsea Londyn. Barnsley bowiem w sezonie 2007/2008 było rewelacją FA Cup, w którym doszli aż do półfinału, eliminując wspomnianych wyżej gigantów. W batalii o wielki finał Bruma i spółka nie sprostali jednak Cardiff City. Ogólnie Marciano w barwach angielskiego klubu wystąpił w 36 spotkaniach.
Sezon 2009/2010 to powrót prawego defensora do Holandii. Nowym pracodawcą był Willem II Tilburg. Podczas całych rozgrywek Eredivisie Bruma na boisku pojawił się tylko 18 razy.
- Sezon rozpocząłem dwa miesiące później. Odczuwam lekki niedosyt, gdyż mogłem zagrać w większej ilości spotkań. Na tamtą chwilę był to dla mnie zadowalający wynik. W końcu miałem możliwość zmierzyć się z takimi wielkimi zespołami, takimi jak: Ajax, Feyenoord, czy Twente – mówił Bruma.
Po zakończeniu rozgrywek Marciano był wolnym zawodnikiem.
- Miałem propozycje pracy między innymi z Anglii, ale nie były dostatecznie konkretne. Arka zaproponowała uczciwe warunki, dlatego postanowiłem tu przyjechać, potrenować i zobaczyć wszystko na własne oczy. Trener przekonał mnie ostatecznie, i uważam że podjąłem dobrą decyzję – przyznał obrońca. Bruma szybko wkomponował się do składu drużyny Dariusza Pasieki. To właśnie między innymi dzięki jego grze Arka w 11 dotychczasowych spotkania ekstraklasy straciła jedynie 6 bramek. Mamy nadzieję, że tą statystykę w sobotę popsują piłkarze Korony Kielce.
Mateusz Kępiński - Oficjalny serwis internetowy Korony Kielce - www.korona-kielce.pl
Holender urodził się 7 marca 1984 roku w Rotterdamie jako Marciano van Homoet. Po rozwodzie rodziców przyjął jednak nazwisko matki. To właśnie ona zaszczepiła w Marciano oraz jego młodszym bracie Jeffreyu (obecnie Chelsea Londyn) miłość do piłki nożnej i zaprowadziła ich na pierwsze treningi. Starszy z braci Bruma swoją seniorską karierę rozpoczął w 2004 roku, kiedy po raz pierwszy wystąpił na boiskach Eredivisie w barwach Sparty Rotterdam. W tym klubie grał przez kolejne 3 lata i zaliczył w sumie 28 meczów, w których trafił do siatki rywali tylko raz.
W 2007 roku piłkarz opuścił Holandię i związał się z angielskim Barnsley FC. Ciekawostką jest, że Marciano na wyspach posługiwał się swoim pierwszym nazwiskiem, gdyż FA nalegała, aby używać danych z aktu urodzenia. Obrońca na początku swojej przygody z angielską piłką nie miał szczęścia. Już podczas przygotowań do nowego sezonu złamał kości śródręcza. Właśnie dlatego oficjalny debiut w Barnsley nastąpił dopiero w grudniu 2007 roku w spotkaniu z Sheffield United.
Bruma grał na wyspach do 2009 roku. Mimo iż jego drużyna występowała w lidze Championship (drugi szczebel), to ma na swoim koncie potyczki z takimi zespołami jak FC Liverpool i Chelsea Londyn. Barnsley bowiem w sezonie 2007/2008 było rewelacją FA Cup, w którym doszli aż do półfinału, eliminując wspomnianych wyżej gigantów. W batalii o wielki finał Bruma i spółka nie sprostali jednak Cardiff City. Ogólnie Marciano w barwach angielskiego klubu wystąpił w 36 spotkaniach.
Sezon 2009/2010 to powrót prawego defensora do Holandii. Nowym pracodawcą był Willem II Tilburg. Podczas całych rozgrywek Eredivisie Bruma na boisku pojawił się tylko 18 razy.
- Sezon rozpocząłem dwa miesiące później. Odczuwam lekki niedosyt, gdyż mogłem zagrać w większej ilości spotkań. Na tamtą chwilę był to dla mnie zadowalający wynik. W końcu miałem możliwość zmierzyć się z takimi wielkimi zespołami, takimi jak: Ajax, Feyenoord, czy Twente – mówił Bruma.
Po zakończeniu rozgrywek Marciano był wolnym zawodnikiem.
- Miałem propozycje pracy między innymi z Anglii, ale nie były dostatecznie konkretne. Arka zaproponowała uczciwe warunki, dlatego postanowiłem tu przyjechać, potrenować i zobaczyć wszystko na własne oczy. Trener przekonał mnie ostatecznie, i uważam że podjąłem dobrą decyzję – przyznał obrońca. Bruma szybko wkomponował się do składu drużyny Dariusza Pasieki. To właśnie między innymi dzięki jego grze Arka w 11 dotychczasowych spotkania ekstraklasy straciła jedynie 6 bramek. Mamy nadzieję, że tą statystykę w sobotę popsują piłkarze Korony Kielce.
Mateusz Kępiński - Oficjalny serwis internetowy Korony Kielce - www.korona-kielce.pl
Copyright Arka Gdynia |