Aktualności
03.11.2010
Powrót na NSR
Jako pierwsi na Narodowym Stadionie Rugby stawili się bramkarze Arki i oczywiście trener Jarosław Krupski. Piłkarze z pola dołączyli do nich pół godziny później, bo decyzją szkoleniowców rozgrzewkę przeprowadzono na naturalnej nawierzchni bocznego boiska GOSiR.
Dzisiejsze ćwiczenia Grzegorz Witt ograniczył do zajęć podnoszących szybkość i skoczność naszych zawodników. Solidną dawkę ćwiczeń fizycznych Arkowcy dostali wczoraj, więc dziś nadeszła pora na położenie nacisku na realizację zadań stricte taktycznych.
W przygotowaniach do meczu z Koroną uczestniczy już niemal kompletna kadra Arki. Wyjątek stanowi jedynie Denis Glavina, któremu wkrótce zostaną usunięte szwy po niedawnym zabiegu oraz Andrzej Bledzewski, będący już niemal w pełnej dyspozycji. Po wczorajszym treningu indywidulnym do zajęć z drużyną powrócił Paweł Zawistowski i po dobrym występie w Chorzowie ma duże szanse, aby znów pojawić się w pierwszej jedenastce gdyńskiego zespołu.
Po kilku minutach na przypomnienie sobie specyfiki sztucznej nawierzchni Narodowego Stadionu Rugby, trener podzielił swoich podopiecznych na dwie grupy, które na obu połowach boiska doskonaliły organizację ataku pozycyjnego. Nasi zawodnicy mieli za zadanie wyprowadzić piłkę od linii obrony przez skrzydłowych, kończąc oczywiście na napastnikach. Przy realizacji tego ćwiczenia należało umiejętnie wyjść na pozycję, zagrać dokładnie do partnera, utrzymując jednocześnie odpowiednie tempo całej akcji.
Po kilkunastu minutach trener nieco zmodyfikował to ćwiczenie, nakazując walkę w środku pola o piłkę. Grupa, która zdołała lepiej zorganizować się na środku boiska i wyprowadziła piłkę, przechodziła do ataku w proporcjach 7:2 i musiała wykazać się sprawnym przeprowadzeniem akcji ofensywnej. Trener znów główny nacisk kładł na odpowiednie tempo gry i precyzję u swoich zawodników.
Na koniec, podobnie jak wczoraj, rozegrano gierkę wewnętrzną. Tym razem składy wyglądały następująco:
„Żółci”: Zoch, Żołnierewicz, Sulima, Robakowski, Bednarek, Duarte, Czoska, Budziński, Ivanovski, Wilczyński, Mawaye.
„Niebiescy”: Witkowski, Bruma, Rozić, Szmatiuk, Noll, Labukas, Płotka, Zawistowski, Burkhardt, Bożok, Siemaszko.
W tej grze jedyne trafienie zaliczył Filip Burkhardt, który precyzyjnym strzałem sfinalizował doskonałą akcję Marciano Brumy i Pawła Zawistowskiego. Wypożyczony z Jagiellonii Białystok pomocnik idealnie dośrodkował z prawej strony do Filipa, który w swoim stylu nie dał szans bramkarzowi.
Skubi
Dzisiejsze ćwiczenia Grzegorz Witt ograniczył do zajęć podnoszących szybkość i skoczność naszych zawodników. Solidną dawkę ćwiczeń fizycznych Arkowcy dostali wczoraj, więc dziś nadeszła pora na położenie nacisku na realizację zadań stricte taktycznych.
W przygotowaniach do meczu z Koroną uczestniczy już niemal kompletna kadra Arki. Wyjątek stanowi jedynie Denis Glavina, któremu wkrótce zostaną usunięte szwy po niedawnym zabiegu oraz Andrzej Bledzewski, będący już niemal w pełnej dyspozycji. Po wczorajszym treningu indywidulnym do zajęć z drużyną powrócił Paweł Zawistowski i po dobrym występie w Chorzowie ma duże szanse, aby znów pojawić się w pierwszej jedenastce gdyńskiego zespołu.
Po kilku minutach na przypomnienie sobie specyfiki sztucznej nawierzchni Narodowego Stadionu Rugby, trener podzielił swoich podopiecznych na dwie grupy, które na obu połowach boiska doskonaliły organizację ataku pozycyjnego. Nasi zawodnicy mieli za zadanie wyprowadzić piłkę od linii obrony przez skrzydłowych, kończąc oczywiście na napastnikach. Przy realizacji tego ćwiczenia należało umiejętnie wyjść na pozycję, zagrać dokładnie do partnera, utrzymując jednocześnie odpowiednie tempo całej akcji.
Po kilkunastu minutach trener nieco zmodyfikował to ćwiczenie, nakazując walkę w środku pola o piłkę. Grupa, która zdołała lepiej zorganizować się na środku boiska i wyprowadziła piłkę, przechodziła do ataku w proporcjach 7:2 i musiała wykazać się sprawnym przeprowadzeniem akcji ofensywnej. Trener znów główny nacisk kładł na odpowiednie tempo gry i precyzję u swoich zawodników.
Na koniec, podobnie jak wczoraj, rozegrano gierkę wewnętrzną. Tym razem składy wyglądały następująco:
„Żółci”: Zoch, Żołnierewicz, Sulima, Robakowski, Bednarek, Duarte, Czoska, Budziński, Ivanovski, Wilczyński, Mawaye.
„Niebiescy”: Witkowski, Bruma, Rozić, Szmatiuk, Noll, Labukas, Płotka, Zawistowski, Burkhardt, Bożok, Siemaszko.
W tej grze jedyne trafienie zaliczył Filip Burkhardt, który precyzyjnym strzałem sfinalizował doskonałą akcję Marciano Brumy i Pawła Zawistowskiego. Wypożyczony z Jagiellonii Białystok pomocnik idealnie dośrodkował z prawej strony do Filipa, który w swoim stylu nie dał szans bramkarzowi.
Skubi
Copyright Arka Gdynia |