Aktualności
30.10.2010
Bez bramek w Chorzowie (LigaPolska.pl)
Ani jednej bramki nie obejrzeli kibice w pierwszym sobotnim spotkaniu jedenastej kolejki Ekstraklasy w Chorzowie, gdzie miejscowy Ruch podzielił się punktami z sąsiadującą z nim w tabeli Arką Gdynia.
Obie drużyny liczyły w tym spotkaniu na zdobycie kompletu punktów. W piątej minucie próbę wyprowadzenia Ruchu na prowadzenie podjął Straka, ale z jego uderzeniem poradził sobie Witkowski. W odpowiedzi z dystansu strzelał Zawistowski, ale tym razem piłka przeszła obok bramki. Piłkarze obu zespołów starali się, ale nie potrafili stworzyć sobie klarownej sytuacji do zdobycia bramki.
W kolejnych minutach strzelali kolejno Labukas, Noll, Straka i Burkhardt, ale wynik nie ulegał zmianie. Gróźniej zrobiło się w 31. minucie. Z kilkunastu metrów po akcji Labukasa uderzał Ivanovski, ale Perdjić był na posterunku. Cztery minuty później umiejętnościami musiał wykazać się Witkowski, który obronił potężne uderzenie Sadloka z rzutu wolnego. Była to ostatnia groźniejsza sytuacja w pierwszej połowie.
Druga połowa rozpoczęła się od groźnej sytuacji pod bramką Ruchu. Wówczas uderzał Zawistowski, ale jego uderzenie zostało zblokowane przez jednego z obrońców i nie sprawiło problemów Perdjiciowi. W 62. minucie bramkarz Ruchu świetnie interweniował po uderzeniu Labukasa z ostrego kąta. Pięć minut później nad poprzeczką z kilku metrów uderzył Nykiel.
W 81. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Płotka. Mocno uderzona piłka przeszła tuż obok prawego słupka. W doliczonym czasie gry niewiele pomylił się także Płotka. Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Ruch Chorzów - Arka Gdynia 0:0
maaarcin - LigaPolska.pl
Obie drużyny liczyły w tym spotkaniu na zdobycie kompletu punktów. W piątej minucie próbę wyprowadzenia Ruchu na prowadzenie podjął Straka, ale z jego uderzeniem poradził sobie Witkowski. W odpowiedzi z dystansu strzelał Zawistowski, ale tym razem piłka przeszła obok bramki. Piłkarze obu zespołów starali się, ale nie potrafili stworzyć sobie klarownej sytuacji do zdobycia bramki.
W kolejnych minutach strzelali kolejno Labukas, Noll, Straka i Burkhardt, ale wynik nie ulegał zmianie. Gróźniej zrobiło się w 31. minucie. Z kilkunastu metrów po akcji Labukasa uderzał Ivanovski, ale Perdjić był na posterunku. Cztery minuty później umiejętnościami musiał wykazać się Witkowski, który obronił potężne uderzenie Sadloka z rzutu wolnego. Była to ostatnia groźniejsza sytuacja w pierwszej połowie.
Druga połowa rozpoczęła się od groźnej sytuacji pod bramką Ruchu. Wówczas uderzał Zawistowski, ale jego uderzenie zostało zblokowane przez jednego z obrońców i nie sprawiło problemów Perdjiciowi. W 62. minucie bramkarz Ruchu świetnie interweniował po uderzeniu Labukasa z ostrego kąta. Pięć minut później nad poprzeczką z kilku metrów uderzył Nykiel.
W 81. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Płotka. Mocno uderzona piłka przeszła tuż obok prawego słupka. W doliczonym czasie gry niewiele pomylił się także Płotka. Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Ruch Chorzów - Arka Gdynia 0:0
maaarcin - LigaPolska.pl
Copyright Arka Gdynia |