Aktualności
13.10.2010
Podwójna dawka treningowa
Wtorek przyniósł żółto-niebieskim dwa treningi. Przed południem piłkarze spotkali się na hali GOSiR, gdzie Grzegorz Witt przygotował dla Arkowców zestaw niełatwych ćwiczeń siłowo-gimnastycznych. Po ich zakończeniu zawodnicy przeszli na boczne boisko GOSiR, na którym odbył się również drugi tego dnia trening.
W porównaniu do poniedziałku, skład ćwiczących uzupełnili piłkarze grający w pełnym wymiarze w meczu Młodej Ekstraklasy, czyli Zoch, Czoska i Robakowski. W zajęciach uczestniczył również Giovani Duarte, choć uskarżał się na zbitą dzień wcześniej piętę.
Przed południem trener Pasieka zarządził jedną mini-grę, ale poprzedziły ją ćwiczenia w trójkątach, dzięki którym piłkarze doskonalili dokładność przyjęcia i grę na jeden kontakt. Potem trzy drużyny zagrały na małej przestrzeni krótką grę, w której trzeba było się wykazać umiejętnością szybkiego uwalniania się spod pressingu, szybkiego podejmowania decyzji i wychodzenia partnerom na pozycję. W zespole „żółtych” wystąpili: Czoska, Zawistowski, Siemaszko, Sulima, Rozić. „Czerwoni”: Witt, Ackley, Noll, Duarte, Glavina, Mawaye, natomiast w roli „niebieskich” zagrali: Robakowski, Burkhardt, Labukas, Ivanovski, Bruma.
Podczas zajęć przedpołudniowych gdynian nie ominął trening strzelecki. Z roli egzekutorów na medal spisywali się przede wszystkim Ivanovski, Burkhardt, Labukas i Zawistowski, którzy raz po raz umieszczali piłkę w siatce. Nie odstawali od nich także Adrian Sulima i Paweł Czoska, którzy również rzadko dawali okazję do wykazania się swoim bramkarzom.
Po południu do drużyny powrócił Wojtek Wilczyński. Po występach w reprezentacji młodzieżowej we wtorek szkoleniowcy Arki darowali Wojtkowi pełen udział w zajęciach z drużyną na rzecz kilkunastu okrążeń wokół boiska. Nasz pomocnik nie był jednak w tym biegu osamotniony, bo towarzyszył mu Giovanni. Młody Angolczyk wciąż uskarżał się na drobną kontuzję, dlatego trenerzy postanowili odciążyć go od pełnego treningu.
Tym razem na boisku nie pojawił się Andrzej Bledzewski. Nasz bramkarz udał się do gdańskiej kliniki „Remedium”, gdzie przystąpił do końcowych już zajęć rehabilitacyjnych. Oczywiście nadal nie trenuje także Robert Bednarek. Obrońca Arki w środę pojedzie na specjalistyczne badania, po których planowany jest powrót do zajęć z drużyną. Miejmy nadzieję, że pech Roberta już się wyczerpał i teraz szybko powróci on do formy uprawniającej do gry w Ekstraklasie.
Tym razem zawodnicy zaczęli od ćwiczeń związanych z realizacją zadań ofensywnych. Trzech piłkarzy rozgrywało szybką akcję od środka boiska, a po sprowadzeniu piłki w okolice narożnika pola gry następowało dośrodkowanie do jednego z nabiegających partnerów. Znów na słowa pochwały zasłużyli przede wszystkim Czoska i Burkhardt, których podania trafiały idealnie na głowy napastników. Bardzo dobrze spisywali się także Glavina i Ivanovski, choć Macedończyk wyróżniał się głównie skutecznością w wykańczaniu akcji.
Później zawodnicy przystąpili do kolejnej mini-gry, tym razem w drużynach „8 na 8”. Zespół „żółtych” składał się z następujących piłkarzy: Burkhardt, Sulima, Bruma, Rozić, Labukas, Robakowski, Szmatiuk i Noll, natomiast w roli „niebieskich” wystąpili: Ivanovski, Zawistowski, Glavina, Bożok, Siemaszko, Czoska, Mawaye i Ackley. Po kilkunastu minutach trener zarządził grę „2 na 2”, w których poszczególne pary piłkarzy błyskawicznie musiały przestawiać się z gry ofensywnej do obrony i wzajemnie się asekurować. Po raz kolejny komplementy od trenera zebrał „Bury”, a także Bożok, Noll, Labukas i Glavina. Dobrze prezentował się także Maciek Szmatiuk, co doskonale rokuje na ostatnie dni tygodnia, w których zadecydują się losy naszego stopera i możliwość jego występu przy Traugutta.
W środę zawodnicy tym razem spotkają się już tylko raz, przed południem o godz. 10.00.
Skubi
W porównaniu do poniedziałku, skład ćwiczących uzupełnili piłkarze grający w pełnym wymiarze w meczu Młodej Ekstraklasy, czyli Zoch, Czoska i Robakowski. W zajęciach uczestniczył również Giovani Duarte, choć uskarżał się na zbitą dzień wcześniej piętę.
Przed południem trener Pasieka zarządził jedną mini-grę, ale poprzedziły ją ćwiczenia w trójkątach, dzięki którym piłkarze doskonalili dokładność przyjęcia i grę na jeden kontakt. Potem trzy drużyny zagrały na małej przestrzeni krótką grę, w której trzeba było się wykazać umiejętnością szybkiego uwalniania się spod pressingu, szybkiego podejmowania decyzji i wychodzenia partnerom na pozycję. W zespole „żółtych” wystąpili: Czoska, Zawistowski, Siemaszko, Sulima, Rozić. „Czerwoni”: Witt, Ackley, Noll, Duarte, Glavina, Mawaye, natomiast w roli „niebieskich” zagrali: Robakowski, Burkhardt, Labukas, Ivanovski, Bruma.
Podczas zajęć przedpołudniowych gdynian nie ominął trening strzelecki. Z roli egzekutorów na medal spisywali się przede wszystkim Ivanovski, Burkhardt, Labukas i Zawistowski, którzy raz po raz umieszczali piłkę w siatce. Nie odstawali od nich także Adrian Sulima i Paweł Czoska, którzy również rzadko dawali okazję do wykazania się swoim bramkarzom.
Po południu do drużyny powrócił Wojtek Wilczyński. Po występach w reprezentacji młodzieżowej we wtorek szkoleniowcy Arki darowali Wojtkowi pełen udział w zajęciach z drużyną na rzecz kilkunastu okrążeń wokół boiska. Nasz pomocnik nie był jednak w tym biegu osamotniony, bo towarzyszył mu Giovanni. Młody Angolczyk wciąż uskarżał się na drobną kontuzję, dlatego trenerzy postanowili odciążyć go od pełnego treningu.
Tym razem na boisku nie pojawił się Andrzej Bledzewski. Nasz bramkarz udał się do gdańskiej kliniki „Remedium”, gdzie przystąpił do końcowych już zajęć rehabilitacyjnych. Oczywiście nadal nie trenuje także Robert Bednarek. Obrońca Arki w środę pojedzie na specjalistyczne badania, po których planowany jest powrót do zajęć z drużyną. Miejmy nadzieję, że pech Roberta już się wyczerpał i teraz szybko powróci on do formy uprawniającej do gry w Ekstraklasie.
Tym razem zawodnicy zaczęli od ćwiczeń związanych z realizacją zadań ofensywnych. Trzech piłkarzy rozgrywało szybką akcję od środka boiska, a po sprowadzeniu piłki w okolice narożnika pola gry następowało dośrodkowanie do jednego z nabiegających partnerów. Znów na słowa pochwały zasłużyli przede wszystkim Czoska i Burkhardt, których podania trafiały idealnie na głowy napastników. Bardzo dobrze spisywali się także Glavina i Ivanovski, choć Macedończyk wyróżniał się głównie skutecznością w wykańczaniu akcji.
Później zawodnicy przystąpili do kolejnej mini-gry, tym razem w drużynach „8 na 8”. Zespół „żółtych” składał się z następujących piłkarzy: Burkhardt, Sulima, Bruma, Rozić, Labukas, Robakowski, Szmatiuk i Noll, natomiast w roli „niebieskich” wystąpili: Ivanovski, Zawistowski, Glavina, Bożok, Siemaszko, Czoska, Mawaye i Ackley. Po kilkunastu minutach trener zarządził grę „2 na 2”, w których poszczególne pary piłkarzy błyskawicznie musiały przestawiać się z gry ofensywnej do obrony i wzajemnie się asekurować. Po raz kolejny komplementy od trenera zebrał „Bury”, a także Bożok, Noll, Labukas i Glavina. Dobrze prezentował się także Maciek Szmatiuk, co doskonale rokuje na ostatnie dni tygodnia, w których zadecydują się losy naszego stopera i możliwość jego występu przy Traugutta.
W środę zawodnicy tym razem spotkają się już tylko raz, przed południem o godz. 10.00.
Skubi
Copyright Arka Gdynia |