Aktualności
02.10.2010
Mecz dwóch sfrustrowanych drużyn (Gazeta Stołeczna)
Daniel Gołębiewski 12 ostatnich meczów ligowych poprzedniego sezonu zaczynał w pierwszej jedenastce. W tym w wyjściowej jedenastce wystąpił tylko raz i wcale nie wiadomo, czy dziś wyjdzie na boisko od pierwszej minuty w meczu z Arką w Gdyni (godz. 14.45, transmisja Orange Sport).
W czwartek Komisja Ligi Ekstraklasy odsunęła od dwóch meczów najskuteczniejszego zawodnika "Czarnych Koszul" w tym sezonie - Artura Sobiecha. Kupiony z Ruchu Chorzów za milion euro napastnik w ostatnim meczu na Konwiktorskiej uderzył łokciem rywala. Sędziowie tego nie zauważyli, tak jak wielu innych zdarzeń w tym spotkaniu, ale dla komisji dowodem faulu był zapis wideo.
Polonia została w Gdyni tylko z dwójką napastników: Euzebiuszem Smolarkiem i Gołębiewskim. Czy obaj zagrają z Arką w wyjściowym składzie? Pracujący od trzech tygodni z zespołem Paweł Janas w dwóch meczach wypuszczał w bój zawodników ofensywnych. Mecz ze Zniczem Pruszków w Pucharze Polski Polonia zaczęła z: Gołębiewskim,Smolarkiem, Sobiechem, ostatni - z Polonią Bytom ze Smolarkiem i Sobiechem (Gołębiewski wszedł po przerwie).
- Nie graliśmy jednak dwójką napastników. Artur miał być cofniętym napastnikiem albo raczej ofensywnym pomocnikiem. Ja takie zadanie miałem w Pruszkowie, ale nie za dobrze mi to wyszło. Nie wiem więc, czy zagram w Gdyni, pewnie zajmę swoje tradycyjne miejsce na ławce - mówi Gołębiewski.
W poprzednim sezonie 23-letni napastnik był najskuteczniejszym zawodnikiem "Czarnych Koszul" - strzelił sześć goli, z czego pięć w rundzie wiosennej, znacznie przyczyniając się do utrzymania Polonii w lidze. Jednego z nich, zwycięskiego - Arce w spotkaniu na Konwiktorskiej.
- To był nasz chyba najtrudniejszy mecz w sezonie. Byliśmy na ostatnim miejscu, wszyscy postawili na nas krzyżyk, mówili o naszym spadku. Czuliśmy ciśnienie, jakie na nas wywierała ta sytuacja, ale mimo to wygraliśmy - opowiada.
Dziś na Polonii presja jest mniejsza. Stołeczny klub wciąż jest w górnej połówce tabeli, ale nie wygrał żadnego z trzech ostatnich spotkań, choć grał ze średniakami polskiej ligi: Widzewem, Koroną, Polonią Bytom.
- W Gdyni będzie mecz dwóch sfrustrowanych drużyn niepogodzonych z tym, co je ostatnio spotkało - mówi Gołębiewski.
Czy on sam po stracie miejsca w jedenastce, braku gola w tym sezonie nie jest sfrustrowany?
- Ostatnimi czasy wyrobiłem sobie miejsce na ławce rezerwowych. Oczywiście nie chciałem tego, choć naprawdę cieszę się, że do Polonii przyszli tacy wartościowi zawodnicy. Będę walczył - zapowiada.
Dla niego i Polonii dzisiejszy mecz może wiele wyjaśnić. Czy warszawski klub rzeczywiście włączy się do walki o czołowe pozycje (jeśli wygra), czy raczej czeka go szukanie miejsca w środku tabeli (remis i porażka). Gra przecież z 12. drużyną ekstraklasy.
- Nie warto się sugerować miejscami w tabeli, było dopiero siedem ligowych kolejek - zastrzega Gołębiewski.
Oprócz zdyskwalifikowanego Sobiecha, kontuzjowanego Radka Mynarza zabraknie dziś przechodzącego rehabilitację Tomasza Jodłowca i Marka Sokołowskiego. Skład w porównaniu z meczem z Polonią Bytom znacząco się nie zmieni, chyba że w jedenastce pojawi się Gołębiewski.
Arka Gdynia - Polonia Warszawa. Sobota, godz. 14.45 - Narodowy Stadion Rugby.
Arka: Witkowski - Bruma, Noll, Płotka, Rożic - Wilczyński, Bożok, Budziński, Glavina - Ivanovski, Labukas.
Polonia: Przyrowski - Tosik, Pietrasiak, Skrzyński, Brzyski - Mierzejewski, Rachwał, Bruno, Piątek (Gołębiewski), Gancarczyk - Smolarek.
ok - Gazeta Wyborcza Stołeczna
W czwartek Komisja Ligi Ekstraklasy odsunęła od dwóch meczów najskuteczniejszego zawodnika "Czarnych Koszul" w tym sezonie - Artura Sobiecha. Kupiony z Ruchu Chorzów za milion euro napastnik w ostatnim meczu na Konwiktorskiej uderzył łokciem rywala. Sędziowie tego nie zauważyli, tak jak wielu innych zdarzeń w tym spotkaniu, ale dla komisji dowodem faulu był zapis wideo.
Polonia została w Gdyni tylko z dwójką napastników: Euzebiuszem Smolarkiem i Gołębiewskim. Czy obaj zagrają z Arką w wyjściowym składzie? Pracujący od trzech tygodni z zespołem Paweł Janas w dwóch meczach wypuszczał w bój zawodników ofensywnych. Mecz ze Zniczem Pruszków w Pucharze Polski Polonia zaczęła z: Gołębiewskim,Smolarkiem, Sobiechem, ostatni - z Polonią Bytom ze Smolarkiem i Sobiechem (Gołębiewski wszedł po przerwie).
- Nie graliśmy jednak dwójką napastników. Artur miał być cofniętym napastnikiem albo raczej ofensywnym pomocnikiem. Ja takie zadanie miałem w Pruszkowie, ale nie za dobrze mi to wyszło. Nie wiem więc, czy zagram w Gdyni, pewnie zajmę swoje tradycyjne miejsce na ławce - mówi Gołębiewski.
W poprzednim sezonie 23-letni napastnik był najskuteczniejszym zawodnikiem "Czarnych Koszul" - strzelił sześć goli, z czego pięć w rundzie wiosennej, znacznie przyczyniając się do utrzymania Polonii w lidze. Jednego z nich, zwycięskiego - Arce w spotkaniu na Konwiktorskiej.
- To był nasz chyba najtrudniejszy mecz w sezonie. Byliśmy na ostatnim miejscu, wszyscy postawili na nas krzyżyk, mówili o naszym spadku. Czuliśmy ciśnienie, jakie na nas wywierała ta sytuacja, ale mimo to wygraliśmy - opowiada.
Dziś na Polonii presja jest mniejsza. Stołeczny klub wciąż jest w górnej połówce tabeli, ale nie wygrał żadnego z trzech ostatnich spotkań, choć grał ze średniakami polskiej ligi: Widzewem, Koroną, Polonią Bytom.
- W Gdyni będzie mecz dwóch sfrustrowanych drużyn niepogodzonych z tym, co je ostatnio spotkało - mówi Gołębiewski.
Czy on sam po stracie miejsca w jedenastce, braku gola w tym sezonie nie jest sfrustrowany?
- Ostatnimi czasy wyrobiłem sobie miejsce na ławce rezerwowych. Oczywiście nie chciałem tego, choć naprawdę cieszę się, że do Polonii przyszli tacy wartościowi zawodnicy. Będę walczył - zapowiada.
Dla niego i Polonii dzisiejszy mecz może wiele wyjaśnić. Czy warszawski klub rzeczywiście włączy się do walki o czołowe pozycje (jeśli wygra), czy raczej czeka go szukanie miejsca w środku tabeli (remis i porażka). Gra przecież z 12. drużyną ekstraklasy.
- Nie warto się sugerować miejscami w tabeli, było dopiero siedem ligowych kolejek - zastrzega Gołębiewski.
Oprócz zdyskwalifikowanego Sobiecha, kontuzjowanego Radka Mynarza zabraknie dziś przechodzącego rehabilitację Tomasza Jodłowca i Marka Sokołowskiego. Skład w porównaniu z meczem z Polonią Bytom znacząco się nie zmieni, chyba że w jedenastce pojawi się Gołębiewski.
Arka Gdynia - Polonia Warszawa. Sobota, godz. 14.45 - Narodowy Stadion Rugby.
Arka: Witkowski - Bruma, Noll, Płotka, Rożic - Wilczyński, Bożok, Budziński, Glavina - Ivanovski, Labukas.
Polonia: Przyrowski - Tosik, Pietrasiak, Skrzyński, Brzyski - Mierzejewski, Rachwał, Bruno, Piątek (Gołębiewski), Gancarczyk - Smolarek.
ok - Gazeta Wyborcza Stołeczna
Copyright Arka Gdynia |