Opinia Tomasza Korynta* w sprawie aresztowania prezesa Arki Jacka Milewskiego

Nie chcę nikogo osądzać przed wydaniem, mam nadzieję, sprawiedliwego wyroku. Nie uważam też, żeby w tych meczach, które prokuratura bada jako podejrzane, wydarzyło się coś niegodnego. Mówię tak, ponieważ widziałem większość, tych spotkań, w których podyktowano rzuty karne dla Arki i twierdzę, że nie są to wystarczające argumenty by oskarżać kogoś o korupcję. Moim zdaniem, może jeden karny z tych kilku był wątpliwy, może niesłuszny. Ale daleki jestem od podejrzeń o to, czy zostały one kupione. Sędziowie popełniają błędy nie tylko w polskiej lidze. Ile kuriozalnych decyzji wydali choćby na ostatnich mistrzostwach świata?

W sporcie jest takie powiedzenie, że "gospodarzom nawet ściany pomagają". Może w przypadku gdyńskiej Arki tak było, może miała szczęście w tych meczach, a może arbitrzy pod presją kibiców bali się podjąć prawidłową decyzję. Nie znam odpowiedzi na to pytanie, ale wierzę, że znajdą je prokuratorzy badający sprawę prezesa Milewskiego i w ogóle korupcji w polskiej piłce.

*Tomasz Korynt to były piłkarz m.in. Lechii Gdańsk i Arki Gdynia

ams